miłość - nie, tylko przyjaźń

witam Panie! mam problem-poznalem na uczelni swietna dziewczyne, chodzacy ideal,jest taka o jakiej zawsze marzylem! zaprosilem ja na spotkanie. bylo fajnie wg mnie, byla wesola ,zawsze usmiechnieta, odbieralem te sygnaly jako przejaw wzajmenej sympatii. po kilku dniach zaprosilem ja na nastepna randke. odpisala, ze nie moze, ma nauke. dobra, zrozumialem. wkoncu studia to nie byle co. pomyslalem sobie,sprobuje za kilka dni. tak tez zrobilem.trcohe sie naczekalem na odpowiedz (sms) ,odpisala,ze nastopnego spotkanie raczej nie bedzie,bo traktuje mnie jako przyjaciela i chcialaby zeby nasze relacje takie zostaly... i coz ja mam zrobic, nie zostalo mi nic innego jak na to przystac. caly czas jestem w niej zakochany i musze to skrywac,nie chce zeby uznala,ze jestem nachalny itd. cierpie przez to bardzo, bo kazda dziewczyne proownuje teraz z nia,i zadna jej do piet nie siega! wg mnie postapile nie fair,mogla na spierwszym spotkaniu powiedziec mi szczerze co o tym wszytskim mysli, a nie grac moimi uczuciami. ostatnio zaprosila mnie na swoje urodziny, bylo bardzo,bardzo milo. wydawalo mi sie ze daje mi sygnaly,ze jednak chcialaby sprobowac. ale moze mi sie tylko wydaje. doradzcie mi ekspertki,jak interpretowac jej zachowanie. czy walczyc o nia? nie potrafie ot tak zapomniec!!

Porozmawiaj z nią szczerze, może kogoś ma??? Jeśli nie chcesz jej stracić to bądź dalej jej przyjacielem, czasami z przyjaźń przeradza się w miłość;)

Dziewczyny lubią kokietować facetów, nawet jeśli nie wiążą z nimi żadnych planów. Może ona jest takim typem. Albo serio chce się przyjaźnić

jak bym o sobie czytała :P wg mnie sa dwie możliwości - jedna to rzeczywiście chce zebyscie byli tylko przyjaciółmi -druga odrzuca wszystkich zainteresowanych facetów.

rozmawialem z jej koleznka,mowila ze nikgo nie ma. szczerze to obawiam sie teraz wracac do tego tematu by nie pogorszyc. licze,ze z czasem bedzie lepiej. nie jestem odrazajacy i mam wiele do zaoferowania swoja osoba. a moze ona nie chce sie wiazac,moze sadzi ze bedac w zwiazku nie bedzie miala czasu na nauke? trudno wyczuc...

Nie wiem co ci doradzić...jeśli odmawia zaproszenia na spotkania, to również może odtrącić twoje uczucia jeśli byś jej powiedział co do niej czujesz...trudno to przewidzieć możesz zaryzykować, a moze naprawde tylko uważa cie za przyjaciela to będziesz musiał się z ty pogodzić...mówi się trudno i żyje się dalej.

Poproś koleżanki aby wypytały ją oto. Tylko, żeby to były koleżanki bliższe Tobie niż jej, bo tak sie wszystko wyda. :P Może faktycznie nikogo nie szuka.

Naciskasz ją i się dziwisz, że Cie spławia. Nie gadajcie o tym a bądźcie przyjaciółmi - jeśli cos ma wyjść z tego, to wyjdzie.

"Jeśli nie chcesz jej stracić to bądź dalej jej przyjacielem" - typowa odpowiedź kobiety :) Chłopie działaj tak jak uważasz. tzn. jeśli Ci na niej zależy to się staraj... ale nie w sensie - będę Twoim przyjacielem i możesz mi się wypłakać w rękaw, tylko próbuj ją zdobywać całym instrumentem dostępnych środków, a to jakie środki masz do dyspozycji zależy od Twojej wyobraźni. Generalnie - nie daj zrobić z siebie przydupasa ROZUMIESZ ?????

Obstawiam, że : za pół roku napisze tu młoda kobieta taki tekst - desperate girl mam problem-poznałam pół roku temu na uczelni swietnego faceta, chodzacy ideal,zawsze marzyłam o takim .... chciałam aby został moim przyjacielem ale niestety nie zrozumiał co mam na myśli :( jak jego odzyskać ?

dzięki za rady, spróbuje wylizać jej stopy

w/w/ post sie podszywa... wcale jej nie naciskam, t epierwsze zaproszenia do standardowe przeciez sa kiedy sie kogos poznaje i nie chce poprzestac na przyjazni. kumple moga wyjsc na piwo, kolezanki na kawke, ale chlopak i dizewczyna to zazwyczaj umawiaja sie na spotkanie w celu randki, a jako przyjaciele to spotykaja sie na roznych imprezach itd. wiec zmylila mnie tym swoim zachowaniem. tym bardziej ,ze na swoich urodzinach tanczylismy zmyslowo, na co przyjaciele raczej sobie nie pozwalaja... bo z dziewczynami nigdy nie wie,oj nie wie sie...

Więc z niż porozmawiaj i nie dręcz się, bo ty się tylko męczysz..

to bądź przyjacielem dla niej.

Życzę ci z całego serca byś zdobył swoją miłość;) Pozdrawiam serdecznie;)

ignoruj mende... dwie korzysci... mniej problemow dla ciebie a moze to tpyowy okazaz takiej co sie zainteresuje dopiero jak ma sie ja gdzies... w zasadzie takie jest 70% populacji samic

i dlatego wole facetów.

potrwajcie w tej przyjazni,moze z czasem sie zakocha :)

Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://tnij.org/testosobowosci