Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gieniaa

Jaki najgłupszy tekst słyszeliscie od szefa?

Polecane posty

Gość a jak sie nudzimy
to kazdy odbierajac telefony wymysla dziwne imiona i akcenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój szef pytając się o
moje studia podyplomowe mówi: Kiedy Panią z nich wywalą ? To jak mu odpowiedziałam, że już nie zdążą w zasadzie, bo zostały tylko 3 zjazdy. To mi odpowiedział Ale niech Pani powie, że chociaz najgorsza jest na roku. To ja mu na to, że sa gorsi. Więc on dalej ciągnie - ale dwie osoby prawda ? Na to ja w odwecie mu powiedziałam, że dwie to może nie, ale jedna na pewno :) Natępne pytanie mojego szefa - popatrzył na moją rękę, na której jest obrączka i pyta się. Pani Katarzyno Pani wyszła za mąż ? Na co ja- tak szefie 2 lata temu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odbierając tel.-zamiast "ubezpieczenia,sucham"...kiedys rzekło mi się;"uzasadnienia,słucham"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie szefa ale moj...
to w sumie moja gafa, a nie tekst szefa, ale do dzis sie z tego smiejemy juz dosc dawno temu, pierwszy dzien w nowej pracy, czekam na bezposredniego przelozonego na korytarzu (nie ze spoznial sie, ale zatrzymaly go wazne sprawy, jak to sie mowi :D ) no i idzie taki facio, na oko pare lat starszy, ale smiesznie ubrany no to ja uderzam w gadke, wypytuje co i jak, przedstawiam sie z imienia, on mi fajnie sie rozmawia, az ja zaczynam sypac zartami, ze przydam sie w firmie, bo cos organizacja widze tu kuleje itp az w koncu koles mowi ze mnie zaprowadzi i powie co i jak :o tak poznalem mojego nowego szefa najlepsze jest to ze w dziale nikt do niego po imieniu nie mowil, oprocz tego nowego - mnie :D a koles byl taki ze potrafil ludzi do parteru kilkoma slowami sprowadzic, wszyscy pod nim jak w zegarku chodzili no a do mnie ludzie ostroznie podchodzili... czy ja jakis znajomy czy co, ze z szefem od pierwszego dnia na ty i jeszcze pogawedki jak ze starym znajomym ucinam :o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u kogo wy pracujecie
Mialam roznych szefów,ale takich kretynow to w zyciu nie spotkalam,a moze szkoda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem to jedyny wspomagacz,aby nie sypnąć takiemu szefowi,bo jak cie na łopatki rozłozy jakimś tekstem,to jakos leci czas w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdzie sie ktos jeszcze?No dalej-pewnie wasi szefowie nie są ideałami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nu nu nu
geniu a moze Ty cos zacytuj? bo ja to nie moge bo jak sobie pomysle o tym gosciu i tych jego adoratorkach to bym od razu k...ami rzucala z przeproszeniem. ...zaluje zreszta, ze nie zrobilma tego pracujac w tamtej pracy... nie trzeba bylo tlumic emocji tylko walnac taka wiazanka i od razu zmienic prace, chyba lepiej bym sie wtedy czula niz teraz choc juz tam iles czasu nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nu nu nu
"gieniu"...przepraszam za przekrecenie imienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nu nu:ja nie rzuciłam wiązanki ,ale mój ówczesny chłopak zaznaczył,ze jedno krzywe spojrzenie,albo tekst z podtekstem ;-),to kanałami bedzie chodził do tej swojej pracy :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój szef
kiedyś sypnął mi takim tekstem: Aniu, musisz mnie nauczyć tego co robisz, bo wiesz .. nikt ci nie obiecywał, że zawsze będziesz tutaj pracować .... Gdy mi to powiedział, to w duchu sobie powiedziałam: ..a taaaaki hooj.... Nadmienię, że jesteśmy rówieśnikami, razem studiowaliśmy, kiedyś odwiedzaliśmy się ze współmałżonkami i naszymi dziećmi. On pewnego dnia awansował i mu palma odbiła. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój to był numer
pożalił mi sie, że przegrał w karty w ncnym klubie w ciągu 1 godziny 1000 zł, a ja u niego pracowała za 650 zł brutto ze wszystkimi sobotami. Myślałam, że napluje mu w twarz, bo dla mnei nawet 100 zł podwyżki nie miał i ciągle płakał ile to na mnie na ZUS wydaje. ZenadA. Całe szczęscie już nie mam doczynienia z polskimi -pseudobiznesmenami z Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A opłaca ci się do domu w ogóle dzisiaj wracać ?" Zapytał szef gdy okazało się, że w ramach pilnej sprawy (jak twierdził "na wczoraj") musiałem zostać po godzianch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj szef na rozmowie o
prace (to byla druga rozmowa, pierwsza byla z menadzerem biura), wszedl do pokoju w ktorym byla rozmowa, spojrzal na mnie i mowi ze zdziwieniem: Ojej myslalem z ty jestes "duza" (w domysle gruba) kobieta, a ty taka szczupla :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdf
"zly humor prosze zostawiac w domu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdf
a do pedagozki szkolnej ktora ciagle tylko krzycz mowi: " a co ona tak sie drze jakby miala gowno w kieszeni" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałem szef a tylko w wojsku mjr Sidora, który mawiał: lepiej by twój ojciec chuuja w ścianę wbił, niż w twoją matkę, byłby hak do powieszenia czapki, a nie ty ofermo zajeebana. Tekst autentyczny, no może przecinki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmarka31
W firmie był ogłoszony konkurs na stanowisko kierownicze. Pracowałam w tym dziale, dobrze mi szło, znałam bieżące problemy i potrzeby, tak więc uważałam, że nadaję się i złożyłam ofertę. Jak przyszłam do szefa na rozmowę kwalifikacyjną, to zdziwiony, jak mnie zobaczył, powiedział \"A to Pani startuje?\" :o. Myślałam, że rzucę w nim czymś. Pracuję już tyle czasu tam, a on dalej nie kojarzy mnie z imienia i nazwiska. Konkursu oczywiście nie wygrałam. Wolał przyjąć kogoś zupełnie zielonego, ale w końcu jego znajoma, więc....... Żal.peel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra-nie wierzę,że wasi szefowie tacy ogarnieci i poukładani...;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szef przez okno do kierowy któy męczy się z wpakowaniem do transita olbrzymiego koła - co sie tak z tym pierdolisz kurwa mac! - szefie nie miesci sie, co teraz? - jak sie kurwa nie miesci! -no zwyczajnie szefie, nie wejdzie, nie ma szans, we trzech probowalismy to wsadzic, nie ma opcji - to se kurwa to na kolana poloz ale ma byc dowiezione na 15 do czestochowy [ jeb oknem ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
moj szef na szczescie siedzi teraz w NY i rozwija tam interes, wiec cala firma odpoczywa od niego. ale pod koniec zeszlego roku na Mikolajki dal wszystkim dziewczynom z biura bony... do sklepu z ekskluzywna bielizna! co za palant!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoko ono
Duży biurowiec, na każdym piętrze kibel damski męski. Mój szef wchodząc rano do biura: Sz: - ktoś ukradł deskę klozetową w męskiej toalecie i nie mam jak zrobic kupy. Niech pani coś wymysli. Ja: - yyyyyyy..... zatkało mnie chociaż w myślach miałam rozwiązanie p.t. Sraj w gacie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×