Jaki najgłupszy tekst słyszeliscie od szefa?

;-)) mój były szef:"jakie mam gwarancje,ze nie zajdzie pani w ciążę? ' ja:"słowo harcerza?;-))

"każdego szkoda", szcegolnie gdy jest to naparwde wypowiedzine nei na miejscu

wypowiedz mojej przelozonej w momencie gdy glosno przedstawilam problem znecania sie psychicznego nad moja osoba i blokowania mi mozliwosci rozwoju cyt: -to ze pracujesz tutaj tyle lat (4ry lata) nie znaczy ze Ci sie cos nalezy -mobbing skad ty takie slowa bierzesz co to wogole jest?? naczytalas sie jakis glupot w internecie boze czy ja cie molestuje seksulanie zastanow sie? ....no coments ;/

hahhaahh-no to dała popis;-)) Podnosze temat

podnoszę

"Może wziąłbyś się w końcu do pracy?" :P

sam sobie szefem jestem i naprawde mam czasem dosc samego siebie:P

Mnie rozwala moja szefowa,która wszystko notuje na małych kateluszkach i potem nic z tego,co zanotowała i tak nie robi,pytając mnie potem,czy aby nie widziałam gdzieś karteczki....wrrrr

upupup-moze dzis cos usłyszeliście od swoich przełozonych?;-)

moj szef ma 24 lata jest bardzo przystojny i ma kupe kasy i juz juz mial wychodzic a ja sie na niego popatrzylam a on na to....co sie tak na mnie zawsze patrzysz?....a kolezanka z pracy...bo sie jej podobasz.....i splonelam jak burak:)

Podnosimy?