powiedziec mu?? czy to zdrada??

jestem z chlopakiem od niedawna,z jakis miesiac,rzadko sie widujemy,bo mieszkamy w dwoch roznych miastach bylam ostatnio na imprezie ze znajomymi i pech chcial,ze pojawil sie tam moj byly,milo nam sie gadalo,kupe lat sie nie widzielismy,wszystko bylo ok do momentu jak sie oboje nie spilismy i po kilku tancach zaczelismy sie calowac... dopiero na nastepny dzien uswiadomilam sobie co ja zrobilam... zdradzilam swojego faceta!!! i najgorsze jest to,ze jakbym byla trzezwa to nigdy bym do tego nie dopuscila, nie chce byc z bylym, nic do niego nie czuje, to bylo spowodowane tylko dzialaniem alkoholu...nawet gadalam po tej imprezie ze swoim bylym i on powiedzial,ze wszystko jest w porzadku,bo oboje sie upilismy i ze tak wyszlo.. nie gadamy juz w ogole o tym,jakby tego nie bylo. Kocham swojego faceta,naprawde,wiem,ze pewnie mnie zbluzgacie,ale bardzo zaluje i wlasciwie to to zdarzenie utwierdzilo mnie w przekonaniu,ze naprwade kocham mojego faceta i chce z nim spedzic reszte zycia...mimo,ze nie jestesmy ze soba dlugo,czuje ze to to.... i teraz nie wiem co robic, czy mu powiedziec?? zranie go bardzo i moge stracic... a tego nie chce :( ale z drugiej strony mam straszne wyrzuty sumienia...:( co robic...?? :(:(

bo po co.

baba pijana dupa sprzedana będziesz zawsze puszczać się po pikjaku? to lepiej od razu zostaw faceta, bo zmarnujesz mu życie. Masz chyba 15 lat, co?

ja mialam gorzej bo calowalam sie z bylym wcale nie po pijaku:( mialam straszne wyrzuty sumienia , od tamtego czasu jestem chodzacym aniolkiem ale ale dowiedzialam sie, ze moj flirtowal z jedna ostro przez gg.... porazka:(

nie mow ... ta "blachostka" moze duzo znaczyc dla obecnego partnera ... lepiej przemilczec

nie no...każdemu się zdarza...każdemu kto nie wie co to miłośc albo 15-stolatkom. alkohol niczego nie tłumaczy.to serum prawdy.wyzwala zachowania które tkwią w człowieku.

wcale nie mam 15 lat, nie wiedzialam co robie... i gdybym nie kochala swojego faceta to bym go od razu zostawila. I wiem takze,ze juz nigdy sie tak nie stanie... nigdy, mam gigantyczne wyrzuty sumienia...

'ktore tkwia w czlowieku'?? ja nie czuje nic do bylego, nie wrocilabym do niego

wszyscy popelniamy bledy .... a alkohol sie do tego przyczynie ...bylo minelo nie mow i zapomnij

morphinka wiem,ze alkohol niczego nie tlumaczy i nie chce na to zwalac winy,ale gdyby nie alko to na prawde do takiej sytuacji by nie doszlo... :( Boze, jakbym mogla cofnac czas... :(

wiecie doszłam do wniosku czem,u faceci coraz zcescoiej zdradza,bo jak w przeszłosci siue zakochał i trafiał na same zdradliwe ku.... to na anstepnych dziewczynach sie odgrywał.

facet jest dla ciebie za dobry. powinien cie lac po mordzie, to bys sie opamietala.

jeśli to tylko jednorazowy incydent to nie ma co psuć relacji miedzy toba i facetem.

rozmawialam z siostra,tak samo mi mowila,ze lepiej nie mowic,bo moze juz nigdy mi nie zaufac i zwiazek juz bedzie skreslony... ale ja mam takie wyrzuty sumienia... :( jak z nim rozmawiam to caly czas mam 'tamta' sytuacje przed oczami i... plakac mi sie chce :(

popełniłas błąd, załujesz ale nie bądź głupia i ani słowa o tym, zostaw to dla siebie, powodzenia:)

dziekuje

jak nie to o co chodzi?

nie nie dalam, niedojebie nie umiesz czytac??

wiesz, zdradą to niewątpliwie jest, w końcu sie całowaliście, ale nie przesadzałabym z porzecenianiem znaczenia kilku pocałunków. Nie jest to znwu czyn na miare jakiejś tragedii ;) Już trudno, stało się i się nie dostanie. Nie mów, zapomnij o sprawie o tyle A skoro już wiesz, że jestes z tych, co to nie mieją się wytłumaczyć same przed sobą z byle głupstwa, to po prostu więcej tego nie rób. Nie dla każdego takie \"przyjemności\" - do takich zabaw trzeba mieć charakter ;)

ta, chyba charakter kurwy.

może i kurwy, może nie, w każdym razie nie zmienia to faktu, że trzeba go mieć ;) Jak się nie ma, to sie nie porywa "z motyką na słońce". Proste jak drut :)