Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i nie wiem co z nim jest

dziwny przypadek faceta,wejdzcie i doradzcie bo juz sama nie wiem

Polecane posty

Gość no i nie wiem co z nim jest
dzis znow sie napatoczyl byla u mnie znajoma i akurat przyszedl,on jest naprawde nienormalny,powiedzial ze chce wejsc i chociaz tylko na mnie popatrzec dotknac i sie przytulic,z jednej strony to jest slodkie ale z drugiej wiem ze to nie jest milosc tylko zachlysnal sie dobrym seksem i tyle,to przejdzie,uwierzcie ze gdyby mi takie slowa mowil po pol roku albo chociaz po kilku miesiacach to bylabym z nim . wszedl i myslalam ze moze zostawie ich samych zeby porozmawiali,ona sympatyczna jest wporzadku pasowaliby do siebie,poszlam do kuchni mowie ze cos do picia przyniose,minelo ze 2,3 minuty a ten leci do mnie do kuchni i pyta co tak dlugo :O przycisnal sie do mnie tylem i zaczal mi mowic sprosne rzeczy do ucha co by ze mna zrobil,wychodzi na to ze uczen przerosl mistrza ;) pewnie jakby nie ta kolezanka to zapomnialabym na ten czas o tym ze nie mam zamiaru z nim byc:P dobrze ze byla bo on fizycznie strasznie mnie pociaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i nie wiem co z nim jest
nikt juz sie nie wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sama widzisz przyjmowanie go u siebie do niczego nie prowadzi, jeśli jestes pewna, że nie chcesz go już znać, nie spotykaj się z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dziwkarski topik
trzeba bylo mu dupy nie dawac to by nie bylo problemu. a swoja droga niezla kurewka z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i nie wiem co z nim jest
kolo tylka lataja mi jakies oszczerstwa ze jestem kurwa czy moze szmata,takze nie bede tego komentowala,kazdy ma swoja dupe i robi z nia to co chce i tego sie trzymajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olelel
Tu się kojarzy film "Lejdis", dokładnie uwiodłaś, zaliczyłaś, porzuciłaś. Przypomnę że Edgar...Erwin już nie czekał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, rzadko to piszę, ale za mądra to Ty nie jesteś nie wiesz, co masz dostałaś uczucie, na które wcale nie zasługujesz i do tego nie czujesz się odpowiedzialna za drugiego człowieka, który nie oddziela tak jak Ty miłości od seksu to nie chodzi o jego inicjację seksualną, tylko o to, że nauczysz go nieszanowania kobiet dziwne, że nie rozumiesz, że przy Twoim zbyt swobodnym sposobie bycia nie czuje się pewnie, nie jest przecież idiotą chyba ? na pewno domyśla się, że może być zabawką niezbyt rozgarniętej i niedojrzałej osoby jesteś teraz za niego odpowiedzialna, za jego uczucia, jeśli nie chcesz z nim być to nie zwódź go więcej i bardzo łagodnie wytłumacz, że pomyłka na nieszczęście spotkał Ciebie, \"doświadczoną\", żal mi go a Tobie nie myślę dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nazwa topicu powinna brzmieć : dziwny przypadek pewnej dziewczyny, wejdźcie, doradźcie bo już sam nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robisz taki bład ze nie
jestes stanowcza! nie chcesz go widziec, a wpuszczasz do domu! gdyby za mna łaził taki psychol unikałabym go jak ognia, a ty jeszcze w kuchni myslałas o sexie z nim! kobieto, okresl sie! albo go chcesz albo nie! jesli nie to powiedz mu to twardo, jak bedzie cie zaczepiał - wystąp o zakaz zblizania sie do ciebie i finito! piesz ze psychol, widocznie taki jest wiec zrób cos konkretnego, zmiast pisanie na kafe. a jesli chcesz sie z nim pieprzyc to nie żal sie ze nie mozesz sie od niego uwolnic. moze nie chcesz? moze cie to jednak kręci, ale nagle okazało sie za troszke wymknęło sie to spod kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i nie wiem co z nim jest
mozecie mnie oceniac osadzac,ale blad ze od razu nie opowiedzialam calej swojej sytuacji,dlaczego taka jestem,dlaczego nie chce nikogo na stale,dlaczego nie chce juz kochac i byc kochana,dlaczego puszczam sie z facetami i wykorzystuje ich w celu zaspokajania swoich potrzeb... mialam 18 lat gdy go poznalam,nie zrobil na mnie dobrego wrazenia,ot taki sobie przecietny chlopak22 letni,ja mloda pstro w glowie, na pewno nie zadne zwiazki w zamyslach...uprzedzona raczej do mezczyzn ze to tylko uwodza i zdradzaja potem na prawo i lewo,a on...on byl inny...i postanowil skroszyc we mnie ten lod...no i sie zaczelo,dostawalam kwiaty,pisal dla mnie wiersze,gdy zdobyl moj numer dostawalalm mase pieknych smsow,ja milczalam potrafilam byc arogancka,nie docenialam jego,on jednak nie przestawal...minelo pol roku i stalo sie...zakochalam sie w nim po uszy,rozkwitlam przy nim,to przy nim dojrzewalam,to z nim kochalam sie pierwszy raz,to jemu oddalam swoje serce...na zawsze...po 4 latach takiej sielanki postanowilismy sie pobrac...data to byl 22 czerwiec...to miala byc piekna data,to mial byc nasz dzien,ten jeden jedyny najpieknieszy dzien... byl czerwiec...12 czerwiec...za 10 dni mialy spelnic sie moje marzenia,mialam wyjsc za czlowiek ktorego tak bardzo kochalam,tak bardzo pragnelam,ktory byl dla mnie wszystkim,pierwszy raz czulam sie tak kochana,czulam ze to jest to czego pragne,ze to ten jedyny...bylo popoludnie,mial wpasc do kumpla odebrac jakies plyty,wyszedl,buziak na pozegnanie,ja w planach mialam zrobic mu niespodzianke przygotowac kolacje,jakies winko a potem upojna nocka,mial wrocic za 2 godziny wiedzialam ze moje kochanie sie spozni chocby pol godzinki bo zawsze sie zagada z kumplem i mialam wiecej czasu dla siebie,przygotowalam kolacje wzielam kapiel i czekalam,zadzwonil ,powiedzial ze dopiero wyjezdza i ze przeprasza ze tyle sie zeszlo ja sie tylko zasmialam bo przeciez wiedziaalm ze tak bedzie...powiedzial mi na koniec...kocham cie i nigdy nie przestane...za niecala godzine juz nie zyl...mial wypadek samochodowy,gdy dostalam telefon z wezwaniem,nie wierzylam ze to on,nawet zostawilam w domu kartke ze za niedlugo wracam bo jakas pomylka zaszla...ale to byl on..to on,czlowiek ktorego tak kochalam odszedl na zawsze z mojego zycia...dlugo nie potrafilam sie pozbierac,pol roku nie zylam,to byla wegetacja,nie spalam,nie jadlam,tylko pilam,pilam duzo a teraz...tez pije,praktcznie kazdego wieczora, i mimo ze minelo juz sporo czasu,ja nadal nie potrafie przestac o nim myslec,gdzies tam w srodku siedzi we mnie jakas glupia nadzieja ze ktoregos dnia on wroci i znowu powie jak mnie kocha mowcie o mnie co chcecie,ja wiem ze moje postepowanie mozna uznac za szmacenie sie,on jest drugim facetem ktorego zaliczylam od momentu tamtego wydarzenia...i chyba uciekam od tego uczucia bo on tak bardzo przypomina mi Jego...nie chce juz byc z nikim,po prostu nie chce,to Jemu oddalam siebie,Jemu oddalam swoje serce i on nadal je ma,ja mam juz tylko cialo i dusze,nie mam sumienia i nie mam serca by kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i OK, ale wprowadziłaś chłopaka w rejony dotąd mu nieznane i zakochał się, co dalej z nim ? szkoda zniszczyć takie pierwsze uczucie cynizmem i zostawić go z przeświadczeniem, że kobiety są wyrachowane, nie potrafią kochać itd. jeśli kochałaś, jak piszesz, zrozumiesz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym :) każda miłość jest pierwsza, najgorętsza, najszcersza, wszystkie inne usuwa w cień... itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hła, hła, hła. Jakież to... prawiczkowate. A gościu jest tuman jak po 2 miesiącach znajomości sie oświadcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×