Kochanek pożyczył mi dużą sumę pieniędzy...

Sypiam z nim, jestem w nim zakochana, ale dla niego to niezobowiązująca relacja. Tak się zastanawiam, czy nie zależy mu na mnie bardziej niż myślę, bo pożyczył mi naprawdę dużo pieniędzy gdy niedawno byłam w okropnych tarapatach finansowych. A spotykamy się gdzieś raz na 3 miesiące, więc to nie jest tak, że kupił sobie codzienny seks. Nie jest też żonaty, nigdy nie był ani nie ma dziewczyny. O ile wiem z naszych rozmów, nigdy nie był zakochany. Czy jest możliwe, że wreszcie coś poczuł do mnie??

Nie raz pożyczałem sporo pieniędzy i facetom, i kobietom. Nie oznacza to, że jestem biseksualny :P

Nie doszukuj sie proszę podtekstów w pozyczaniu pieniędzy.

najforzej wlasnie mieszac finanse z uczuciami:O

hm, a dlaczego najgorzej? jest to najbliższa mi osoba na świecie i o niczym tak nie marzę jak o tym, by zostać jego żoną

ok,dlaczeo z nim nie porozmawiasz o tym waszym zwiazku,o uczuciach?

Blanka, ja właśnie pożyczyłam sporą kwotę mojej koleżance...nie, nie mam zamiaru żenic sie z nią i mieć dzieci, jestem zdecydowanie heteroseksualna kobietą :D

On wie, że Go kocham całym sercem, ale jak mi powiedział czuje się bezradny. Podobam Mu się, ale nigdy nie kochał i mnie też nie kocha...

pozyczka to znak ze ci ufa a nie ze cie kocha a chyba roznice miedzy tymi dwoma slowami zauwazasz...

wiec daj sobie spokoj,chce szie meczyc i czekac az on moze jednak sie pokocha?nie warto