który kojec wybrać

muszę kupić kojec dla córki, ma 7,5 miesięca i jest wyjątkowo żywym dzieckiem :) to co ona wyprawia w łóżeczku przyprawia mnie czasem o drżenie serca ;) zależy mi, żeby kojec był bezpieczny i w miarę możliwości duży, ma służyć tylko do zabawy, więc typowe łóżeczka turystyczne odpadają który będzie lepszy http://www.allegro.pl/item348110073__kojec_k2_arti_105x105_uchwyty_do_wstawania.html http://www.allegro.pl/item344638550_kojec_drewniany_grapi_6_katny_z_ochraniaczem_ss.html a może macie jakieś inne typy ?

Hej jam mam łóżeczko turystyczne ale kojec to bym wzieła ten drewniany. Lepszy jest do nauki wstawania i fajne ma to wyjście ;)

mam ten sam problem co ty:) pierwszy nie podoba mi sie wzornictwo, wydaje mi sie klaustrofobiczny i bedzie trudno na nim wstawac - moja ma 8.5 miesiaca staje w lozeczku ze szczebelkami a w turystycznym (sluzy mi na razie za kojec) nie i sie stresuje.poza tym z wymiarow wynika ze jest dosc maly drugi ladny i wymiary dosc sensowne, tez sie przymierzam na podobny ale musze na zywo zobaczyc bo tez mi sie wydaje maly. ale moze wiekszych nie ma:))) moj typ to taki http://www.amazon.co.uk/BabyDan-Babyden-Playpen-mat-Silver/dp/B000N939JM

Ja co prawda do 10 m-ca życia jako kojców używałam łóżeczek Dzieci (turystycznych), ale później musiałam zakupić coś większego. Kupiłam drewniany kojec z tym że bez ochraniacza i 8 elementowy. Kojec pod względem funkcjonalności świetny - ustawiasz jak Ci się podoba. Ma jedną zasadniczą wadę........ otóż - póki Dzieci chodziły przy drabinkach wszystko było ok. Jednak gdy Synek 3 miesiące później zaczął chodzić samodzielnie i pewnie czar prysł...... Kojec wytrzymał do 17 m-ca życia Synka. Poprostu go "rozniósł"......... Kojec ten jest skręcany śrubami, mój Synuś Ukochany wykombinował sobie sprytnie, że może przemieszczać się razem z kojcem gdzie Mu się podoba:), a że kojec można układać w każdej konfiguracji, tak więc po zaledwie 4 m-cach drewno nie wytrzymało na łączeniach.........dziś mam zamiast 8 elementowego, 5-cio elementowe coś.......co jest ciasne jak dla mojego Urwisa (Córcia grzeczna i nie demoluje mi mieszkania tak więc biega swobodnie). Jednak i tak - choć kojec jest mało wytrzymały na wyczyny Urwisków Cwanych, to dokupiłam 3 elementy (za 35 zł jeden) i mam zamiar dać Teściowi by coś wykombinował w kwestii wzmocnienia łączeń i może "usztywnienia" ich, tak by Mały nie był w stanie targać kojca wszędzie ze sobą:). Więc ogólnie - kojec drewniany jest fajny, aczkolwiek mało wytrzymały. Jeśli ktoś jest Ci w stanie zabezpieczyć jakoś te łączenia to jak najbardziej polecam!

ja bym wziela ten pierwszy mam kojec z materialu i drewniane lozeczko i fakt ze po szczebelkach dziecko uczy sie wstawac ale nie pytaj ile razy sie przewrocil i glowa i o te szczeble i placz na calego a w kojcu materialowym ladnie sie bawi a jak sie przewroci to nic sie nie stanie

drewniany kojec bardziej mi się podoba, ale mam watpliwosci co do ochraniacza. Córka w łóżeczku właśnie ściąga ochraniacz, nie żeby specjalnie , bo aż taka zdolna to nie jest :) jak tylko zobaczy sznurek to go ciągnie i ochraniacz spada. Siatkowe kojce są bezpieczniejsze, tylko jakieś takie małe. Córka już tyle razy uderzyła się w głowę w szczebelki łóżeczka :( tego chciałabym uniknąć, a nie wiem, jak trwałe są mocowania w takich drewnianych kojcach. Bo jak też będzie tam ściągała ochraniacz, to już chyba lepszy będzie siatkowy :o I dalej nie wiem, na który się zdecydować

podnoszę :)

takie jest moje zdanie, i dzięki za link bo właśnie takiego szukałam:-D