Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

Choćby uszczypnąć..

Polecane posty

Przekomarzałm się kiedyś z facetem. Byliśy na takim etapie znajomości że wiedział już ze łóżka nie będzie. Trochę się nabiegał i trudno mu to było przyjać do wiadomości ale polubił mnie więc nie zerwaliśy kontaktu. mieliśmy fajne, porywające dyskusje na zasadzie \" kto się czubi ten się lubi...\" Kiedy wiedział że sesku nie będzie, atakował z całej mocy, utarczki słowne zaczęły balansowac na krawędzi kłotni.. w końcu nadszedł ten dzień gdy postawiłam wszystko na jedną kartę, wkurzył mnie, bo spotykał się ze mną ty;lko po to by się odgrywac za zawód łóżkówy. Powiedziałam mu cos bardzo przykrego i wstałam od stólu aby wyjśc.. Miał za dużo klasy by wyzwać mnie od dziwek albo uderzyć. Wiem że miał na to ochotę. Ale i tak nie wytrzymał, gdy odchodziłam złapał mnie za reke i boleśnnie uszczypnął w ramię... długo.. pozostał ślad... Facet nigdy nie pozwoli by jego bolało bardziej . Gdy boli go serce a ciebie nie, przyłozy ci z pięsci.. bo ciebie też ma boleć. wszystko jedno jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby się rozpłakał to znaczy że nie facet, tylko jakaś ciotka znowu.. Honoru brak im! dumy! godności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Miał za dużo klasy by wyzwać mnie od dziwek albo uderzyć. Wiem że miał na to ochotę. Ale i tak nie wytrzymał, gdy odchodziłam złapał mnie za reke i boleśnnie uszczypnął w ramię... " "Honoru brak im! dumy! godności!" jak wobec tego postępuje honorowy facet? wyzywa Cię od dziwek czy milczy ze spuszczoną głową i łzami w oczach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfds
retro czytam te twoje wypociny i widze ze coraz gorzej z toba.. nie mowie juz naweto bzdetnej tresci.. ale wszyscy widza ze nie najlepiej z toba.. dobrze ci radze udaj sie do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już odpowiadam Przede wszystkim honorowy facet przestałby się ze mną spotykac gdbyby wiedział że fakt iż nie prześpię się z nim boli go zbyt mocno. Jesłi się spotykał znaczy że moją odmowę albo nie traktował poważnie albo miał nadzieję że się złamię. Poza tym użył siły, co dla mnie jest miarą męskiego dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfds
retro - huj historia taki kosmos tu piszesz ze wogole nie wiadomo jak komentowac... naprawde dla wlasnego dobra zglos sie do poradni psychologicznej i opisz swoje problemy i najlepiej nie siedź na takim forum jesli ci to (najwyrazniej) szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gdy odchodziłam złapał mnie za reke i boleśnnie uszczypnął w ramię..." to jeszcze nie jest użycie siły w męskim pojęciu facet prowokowany do tego stopnia, jak Ty to robiłaś jest gotów na wiele rzeczy uwierz mi, był honorowy zerwanie kontaktów traktowałby jako porażkę, oddanie walkowerem zastanów się, gdzie chcesz spotkać tego "honorowego" mężczyznę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to komentarza nie wymaga A do lekarza się nie zgłoszę bo się boję tak szczerze jednego: że zacznie mnie podrywać ( podobną historię kiedyś opiszę) i mnie zemdli... haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem że wszędzie spotykasz mężczyzn którzy z miejsca zaczynają Cię podrywać? ale żadnego nie chcesz? kogo Ty szukasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bieganiec
A ty miałaś Dumę Godność żeby po takim czasie znajomości bez niczego powiedzieć mu bardzo dla niego przykrą rzecz. Tak więc nie używaj słów których nie znasz znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfds
jej problem polega na tym ze najpierw przez tydzien pisze o tym jak ja jakis facet totalnie zlal a ona rozpaczala ze mu dawala i wogole a on ja z lekka gdzies mial... dzis patrze a ona jakies bztedy pisze zeby sobie odreagowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rekssio pucybut
Nie znajdziesz. Takich już nie ma. O ile w ogóle kiedykolwiek byli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"szukam faceta kóry obudzi we mnie podziw i szacunek" "Miał za dużo klasy by wyzwać mnie od dziwek albo uderzyć. Wiem że miał na to ochotę." ale ten nie zasłużył na Twój szacunek jaki wobec tego wzbudza w Tobie podziw? kipiący testosteronem choleryk, który przy pierwszej odmowie wychodzi bez słowa by nigdy więcej się do Ciebie nie odezwać taki wzbudziłby Twój podziw?... tylko że taki nie chciałby z Tobą mieć już nic do czynienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałam już że seksu nie uprawialam już czas jakiś gdyż nie mogę znaleźć nikogo kto się do tego nadaje:) A o moje trudności w znalezieniu faceta godnego podziwu i szacunku oskarząm po częsci was kobiety. Przyzwyczaiłyście facetów do tego że ich jedynym i najważniejszym zadaniem j est po prostu być. Dlatego przestali kompletnie dbac o jakąkolwiek jakość, bo się jej od nich nie wymaga. Byle chuj, byle stał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waaaaaalia
dla mnie sex nie jest wazny zamiezam przeżyc swój pierwszy raz po ślubie moim zdaniem dzisiejszy świat tak namawia nas do współrzycia te reklamy te filmy itp że trudno sie temu oprzeć ale mysle że warto uniknie sie wtedy wielu nieszczęść i rozczarowań.Jeżeli facet cie naprawde kocha to poczeka aż do ślubu z sexem. Dziewczyny ! nie warto oddawać naszego skarbu byle komu ,szanujmy sie a i nas będo szanować jak dla mnie tyle w tym swiecie jest zboczenia że nie wiem czy znajde se pożądnego męża ale warto czekać ,cena przyszłego szczęścia :) no to sie wypowiedziałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
retro, nawet jeśli znasz nieco naturę facetów i starasz się jakieś tam cele sobie wyznaczać w związku z nimi, to mam wrażenie, że kompletnie nie masz pojęcie, jakimi środkami można je osiągnąć, z której strony to ugryźć. Twój problem polega na tym, że jestes z góry nastawiona na walkę i \"na ringu\" usilnie chcesz zrobić z siebie zawodnika tej samej kategorii wagowej :) - to jest absurdalne zalożenie Fajnie jest być chwilami \"przeciwniczką\" faceta (wiadomo o co chodzi), ale najpierw trzeba być dla niego przede wszytkim kobietą. Wówczas on inaczej z Tobą będzie \"walczył\". Mam wrażenie, że Ty odwracasz te zależności, że najpierw pracujesz nad tym, żeby ostantacyjnie \"wygrać\", zabijając w facecie \"faceta\". Jesli już koniecznie zakłada się budowanie czegoś na zasadzie przysłowiowej \"walki\" (chodzi o szeroko rozumiane wymagania), to cały szkopół polega na tym, żeby \"wygrać\", ale w taki sposób, żeby facet nie poczuł się przegrany (coś w stylu błogiej nieświadomości ;) ) Trudnośc tkwi w tym, że w taki układzie mądry facet będzie się strał zrobić to samo w stosunku do kobiety :) Trzeba mieć tego świadomość. Przy dobrych rozwiązaniach, jesli miecze nie pójdą w ruch, można dojść do porozumeinia i zbudowac coś fajnego na zasadzie kompromisów (trochę to metaforyczne ; ) Ktoś kiedyś powiedział bardzo mądre słowa: \"dla rozsądnej i mądrej kobiety mężczyźni nie są problemem. Są rozwiązaniem\". I w istocie tak jest, zapewniam Cię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudka jesteś chyba jedyną osobą która nareszcie napisała cos co mnie zastanowiło. Ale mam wrażenie że jednak nie potrafię dokładnie się wyespresjonowac o co mi chodzi. Może jeszcze raz: Nie nienawidzę facetów. daleko mi do tego,. najlepsze przyjaźnie jakie miałam to własnie te damsko męskie. Jestem z wieloma facetami w bardzio fajnych rozwijających relacjach. Mi chodzi o tego jednego jedynego. Muszę mieć pewność że osobą której poświęcę całe swoje życie ( a takie mam założenia, i naprawdę mam i chce dużo dać) jest po prostu tego warta. Chcę kogoś silnego, w sensie takim że nie b ędzie mnie podkopywał, gra ł na moich uczuciach, nie będzie stosował żadnych gierek, szantaży, nie będzie straszył siłą fizyczną, wytykał niedociągnięć w wyglądzie, ni ebędzie kłamał ani wywyższał się , ani umniejszał sobie. szukam partnera w bardzo bardzo konkretnym tego słowa znaczeniu. A frustracja moja polega na tym że faceci, widząc że jestem jednostką silną i zaradną, chce po prostu się na mnie przewieźć.. Chca żebym ich niosła przez życie. Była ich nieustającą muzą, natchnieniem i pocieszycuielką i wsparciem. Kiedy z kolei ja mam ochote trochę podupaść na duchu maja do mnie o to pretensje, boczą się, odchodzą... Czy coś jaśniej się wyraziłam..? Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mówiłam" Ci, że coś o tym wiem ;) a tak poważnie - moja powyższa wypowiedz tez się odnosi do faceta rozumianego jako partner, a nie kolega. Wiesz, nie da się ukryć, że wiele z Twoich teorii wygłaszanych m.in. w postaci tematów nowych topików brzmi absurdalne (np. "seks w nagrodę" :) ) i są one z góry skazane na "przegraną", ale z grubsza wiem mniej więcej, co chcesz zamianifestować (przynajmniej czasami). Tak jak napisałam, wybierasz złe narzędzia do realizacji być może "słusznego celu" :) Przede wszytkim błędem jest kurczowe od samego początku trzymanie się z góry ustalonych "priorytetów" (cytuję "nie będzie mnie podkopywał, gra ł na moich uczuciach, nie będzie stosował żadnych gierek, szantaży, nie będzie straszył siłą fizyczną, wytykał niedociągnięć w wyglądzie, ni ebędzie kłamał ani wywyższał się , ani umniejszał sobie"), i ostentacyjne dążenie do WYEGZEKWOWANIA ich. To o czym piszesz oczywiście można osiągnąć(i jest to podstawa dobrego związku), ale takie rzeczy się "buduje", a nie egzekwuje - a to jest ZASADNICZA różnica. Wiadomo, że dwoje ludzi wchodząc w związek, jest juz uksztatowanych przez swoje jakies tam doświadczenia, ale każdy układ wnosi coś nowego, każdy jest inny i partnerzy w pewnym sensie są dla siebie takim plastycznym materiałem, z którego budują swoje "własne" relacje . Nie takie, które były w poprzednich związkach, które się wyniosło z domu - to może być bazą, ale tworzy się zupenie od nowa. I absolutnie nie chodzi mi tutaj o jakieś ustawianie siebie wzajemnie, o wychowywanie. Musisz faceta sobie w pewnym sensie ukształtować, tak samo zresztą on będzie kształtował sobie Ciebie (teraz to kręcę na siebie bicz, bo to zapewne podziała tutaj na panów jak płachta na byka, i słusznie - bo oni po prostu nie powinni o tym wiedzieć ;) ) Racjonalnie dozowana elastyczność w związku, to bardzo ważna i dobra cecha. Przy czym piszę tutaj o facetach reprezentujących pewnien poziom, z którymi da się coś stworzyć ;) jesli chodzi o te frustrację wynikającą z tego, że jesteś silna - prawda jest taka, że kobieta jest jak kameleon, a przynajmniej powinna być ;), dlatego musi miec też w sobie odrobiną z aktroki. I znowu zaznacze, że nie chodzi o jakies nieczyste gierki :) - absolutnie. Po prostu babka powinna byc na tyle interesująca i na tyle sprytna, by umieć odkrywac się przed facetem w odpowiedni sposób w odpowiednich momentach :) Z tym dominowaniem to nie jest taka jednoznaczna sprawa. Prawda jest taka, że kobieta musi wiedzieć, kidy słabości staja się jej siłą b ;) - to jest podstawa :) Nie ma nic bardziej niezawodnego niż pozwolić facetowi poczć się "facetem" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Chcę kogoś silnego, w sensie takim że nie b ędzie mnie podkopywał, gra ł na moich uczuciach, nie będzie stosował żadnych gierek, szantaży, nie będzie straszył siłą fizyczną, wytykał niedociągnięć w wyglądzie, ni ebędzie kłamał ani wywyższał się , ani umniejszał sobie. szukam partnera w bardzo bardzo konkretnym tego słowa znaczeniu.\" faceci idealni nie istnieją można znależć faceta, który będzie bliski wzoru ale to też uzyskuje się ciężką pracą nad nim i nad związkiem za darmo nic nie ma na świetnego faceta trzeba sobie zasłużyć...najczęściej tolerancją i wyrozumiałością i umieć to sobie \"ugrać\" raz anioł raz dziwka raz niańka raz biednak owieczka - zależnie od sytuacji taką trzeba być :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ale mam wrażenie że jednak nie potrafię dokładnie się wyespresjonowac o co mi chodzi.\" Ja też mam takie wrażenie, że nie potrafisz WYARTYKUŁOWAĆ własnych myśli :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk, jaki masz cel w tym żeby przy każdej nadażającej się okazji obrażać mnie lub udawadniać moją niższość..? jara cię to..? Znudziło mi się to , serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki mam cel? Poza rozrywką, edukacyjny. Wypisujesz ex catedrha takie idiotyzmy, że rozumny człowiek, nie może przejść obok tego obojętnie, więc zwracam uwagę na wątpliwe walory, Twoich wypowiedzi. Przestało Cię bawić gdy sama dostrzegłaś, że nie jesteś w stanie udzielić na moje pytania i uwagi skutecznej riposty. Stosujesz jedynie uniki, głosząc tonem prawdy objawionej brednie oprawione zgorzknieniem i jadem. Zawsze reaguję (przede wszystkim w realu) na tego rodzaju "logikę". Występujesz publicznie, więc licz się z rakcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betix
retro... to znowu ty? na jaka by strone nie wejsc to ciagle ty i ty. nie masz roboty w domu czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×