Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ikkkaidc

mam wrazenie ze jak juz wyjde zamaz

Polecane posty

Gość ikkkaidc

to bede stara.mam slub za 2 miesiace 23 latta ale mam dziwne wrazenie że po slubie to bede juz mezatką czy tak jak te stare kobiety co maja dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecik123
znaczy, że nie dorosłaś do roli żony, matki i nie powinnaś zakładać rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodki kociak 25
pewnie ze nie doroslas! Inne sie ciesza i czekaja na ten dzien kiedy stana sie zonami a Ty marudzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodki kociak 25
moze juz poprzewracalo Ci sie w glowie i nie doceniasz tego co masz,czyli pewnie super faceta ktory chce sie z Toba ozenic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GUZIK PRAWDA333
23 lata????????? W tym wieku to ja imprezowalam na maksa, coraz mlodsze te dziewczyny, ktore wychodza za maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale masz problem.......
Ja mam 30 lat, 10 lat po ślubie i dwoje dzieci - i życzę ci abyś w tym \"starym\" jak to określiła miała taką pogodę ducha a nie była tak zrzędliwa jak teraz - niczym stara dewotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to prawda bedziesz stara
nagle z niedowierzeniem zobaczysz, ze do tej pory mogłas tyle rzeczy robic, a jak zostaniesz mężatką, to ludzie wokół ciebie bęa albo mówic ci wprost " że coś nie wypada, nie uchodzi, bo jestes już mężatką", albo poprostu będą znacząco krzywić twarz. Nagle zobaczysz, że to co mogłas robic jako panna tobie jako mężatce nie uchodzi, musisz być powazna, dbac o dom, nie możesz miec bałaganu w domu, stajesz sie inną osobą, ludzie na siłe bęa wywierac na ciebie presje, że masz sie zmienic w kogoś innego. Może tak ci przemaglują głowę, że nawet o tym nie myśląc się zmienisz, ja tak miałam. I powoli umierasz, usychasz, twoje prawdziwe ja śpi, zapominasz o czym marzyłaś, co chciałaś w życiu zrobic, osiągnąc. Liczy sie źle ugotowany obiad, masz wyrzuty sumienia, że nie myjesz okien co miesiąc, że kurz jest na telewizorze, że wiesz, że czegoś brakuje, ale nie wiesz czego czujesz sie taka dorosła, i obudzisz sie w wieku 40 lat i uświadomiesz sobie, że żyłaś jak w jakims kokonie a moze wcale sie nie obudzisz i zawsze już taka będziesz. Moze to i lepiej. Małżeństwo to śmierć kobiety. To pokolenia mężczyzn i pomocnych im mateczek wcisnęły na slogan, że jest to nam potrzebne do szczęścia, a tak naprawde to kobieta najwięcej traci na małzeństwie, uzaleznienia psychiczne i fizyczne od faceta, finansowe często też, bo jak mąz cie uzależni psychicznie od siebie to i delikanie odsuwa cię od samorealizacji. Popatrz na swoją mamę, ciotki, babcie, koleżanki twojej matki, popatrz na teścia i teściwą, ale szeroko patrz, takie będzie twoje życie. Jeżeli powiesz nie, to sama siebie oszukujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×