Kiedy żona ma kochanka...

najlepiej ubić z jej kochankiem interes i sprzedać żonę jemu za dobrą kasę. Ja tak zrobiłem. Ten koleś dość zamożny, tak zakochał się w mojej żonie, ze był chętny zapłacić mi okrągłą sumkę 500tys. PLN, abym pozwolił moje żonie odejść i abym zgodził się na rozwód. Tak też się stało, dogadaliśmy się, a on mi wypłacił te pól bańki , co z zapasem zrekompensowało mi straty moralne, jakie wywołała u mnie zdrada żony. Choć potem mojej byłej żonie nie ułożyło się z kolesiem i teraz jest sama jak palec, to ja jestem zadowolony. Nie narzekam. Mam dobrą pracę, samochód, apartamencik i święty spokój od niezrównoważonej byłej zony. POLECAM GORĄCO.....

ciekawa prowokacja;)

Taaa. 500 tysięcy. To ona ze złota chyba była i wysadzana diamentami.

Leonardo da Vinci, malując ostatnią wieczerze, poszukiwał twarzy dla Judasza, szkoda, że nie urodziłeś się wtedy, byłbyś idealną twarzą Judasza Iszkariota.

może Judasz ma twarz kobiety? Moja była zdradzała mnie , brała od niego pieniądze , nawet samochód jej kupił, szmalem zawrócił jej w głowie. Więc też szmal ją zgubił.

wybnąłeś, ale nie zmienia to faktu, sprzedałeś swoją miłość, obojętnie jaka ona była.....

pewnie to prawda tylko nie 500tys a 500zl i nie on ci zaplacil tylko ty mu

Zaradny, zrobiłeś interes życia! Swoją bym taniej pogonił, ale to starszy rocznik, karoseria się sypie, a części drogie... Nie ma chętnych, chociaż dalej "na chodzie";-)

za dużo filmów typu "niemoralna propozycja"

pięknie wszystko, tylko takich bogatych jeleni to jak na lekarstwo. PS. Gdzie mozna przestudiować czerwoną księgę ginących gatunków?

Damski Krawiec :D:Do kuźwa:D