kolorowe buty a wiek??

dziś usłyszłąm że jak taka 30-stka nosi kolorowe buty np żółte to z przodu liceum a z tyłu muzeum... sama mam blisko 30 i mam zamiar nosic kolorowe buty - niekoniecznie żarówiaste baleriny w czaszki :) tylko kolorowe np peep toe. Albo buty z lakierowanej skóry... przeciez takie kolorwe buty moga być świetnym akcentem w jednolitym stroju np . czarnym czy szarym. Tak samo uważam że rajstoy z wzorkami są fajne do cąłkowicie gładkich ubrań... Kurcze może faktycznie to infantylne w moim wieku??

Tylko nie mów tego mojej cioci która w wieku 60paru lat śmiga np. w czerwonych butach ;) Kolor nie ma znaczenia moim zdaniem, ważne by ubrać się ze smakiem :)

sama mam 30 na karku i smigam w czym mi sie podoba :P nie obchodza mnie komentarze innych ale... wygladam na max 20lat :P

no widzę że macie takie zdania jak ja... no właśnei ja tez wyglądam bardzo młodo... Właśnei max na 20 lat. Chyba ta osoba usilnie próbuje mi dogryźć i dać znać że mam fatalny gust wg niej... bo krytykuje zawsze i wszystko we mnei... spódnica bombka - nie, ołówkowa-nie..kiedyś np powiedziłąm że lubie mój ładny spory (65E) jak do mojej drobnej figury biust - to ułśyszałam że on wcale nei jest duży. Jak zdarzyło mi się powiedzieć że jestem bardzo szczupła to usłysząłm że normalna (a ważyłąm wtedy 43 kg przy 160 cm)... Kurcze chyba taki typ albo uważa że należy meni przytemperować. Nie jestem zarozumialcem - raczej jestem zakompleksiona i jeśli sama w sobie widze coś ładnego to prawie cud :)

a ja tam kupiłam takie i się nie martwię.A 30tkę skończyłąm w marcu:)http://www.ecco.com/pl/pl/kolekcja/damskie/2/codzienne/21/87823/00143/detail.do

ja też sie nie przejmuje i ide jutro po żółte pantofle :) zapytałam sie was tylko po to bo juz myslałam ze to ja jakas dziuwna jestem co mi ne przeszkadza i tak nosic co lubie... a butki - sportowe, całkiem fajne - choc nie w moim stylu :)

A 30 to to juz tylko stonowane i mało rzucające się w oczy ciuchy zostały? Przestańcie. Ja mam 35 lat i lubie kolorowe ubrania. Buty miewam też w róznych kolorach. Nosze rurki, tuniki, ostatnio zakupiłam dzwony. Mam fajna figure i nie mam zamiaru wbijac ię w nudne beżowe czy granatowe uniformy. Daruję sobie jakies dziewczęce szmatki, miniówki( choc latem na plażę, czemu nie).

Noszę kolorowe buty, chociaż nastolatką już dawno nie jestem i nie zamierzam tego zmieniać. Ważne, że Tobie się podobają, innym nie muszą:) Nie mam zamiaru wyskakiwać z moich ukochanych, bardzo kolorowych Freestyli tylko dlatego, że mam za dużo lat:) Nie ma przecież żadnej odgórnej granicy która zabraniałaby ubierać się kolorowo...

buty sa dla mlodych. Maja pasowac do calosci ubran i tyle, jesli widzialas zreszta jakies filmy z garden party rodziny ktolewskiej w UK, zobacz,ze kobiety takze po 80tce ,z arystokracji w koncu, nosza sukienki czerwone, zielone, zolte, takiez kapelusze , buty rzecz jasna tez dostosowane kolorem

moja babcia po 60 kupiła sobie zielone i to jeszcze szpilki. śmiga aż się za nią kurzy. i chodzi o to żeby były wygodne i pasowały do ubrania.

Ja tez ubieram sie mlodziezowo, ze tak powiem, ale jestem niska , chuda, dobrze mi w tym. Niestety , niektorym pewne zeczy nie pasuja. No nie mowcie, ze nie ogladnelyscie sie kiedys na 50- letnia Barbie ? :)

Dori to było kierowane do mnie? wiesz, osoba o której mówie ubiera się bardzo elegancko tj spodnie, bluzka i buty... pasuje.

ja jestem już po 30-stce, ale ubieram się raczej wygodnie niż elegancko i na co dzień noszę kolorowe adidasy freestyle, podobno to młodzieżowe obuwie, ale ja je bardzo lubię i mam gdzieś czy się komuś podoba czy nie :D :D :D

jakieś 40 lat temu!!!!owszem kobiety po 40 ubierajace się jak nastolatki są bardzo śmieszne,ale z detalami ubioru to różnie bywa...kobieta mojego teścia,emerytowana nauczycielka,pani lat 75,rok temu nosiła ZłOTE buty nacodzień....i nie wyglądało to groteskowo!

a noszę koturny w kolorze fuksji :D Nie widzę powodu, dlaczego w "pewnym wieku" nie miałoby się nosić kolorowych butów :o