depresja dwubiegunowa, czy zwykly pierdolec?

chyba z glowa mam cos nie tak. wkurwia mnie wszystko, caly swiat wydaje mi sie do du py, nie umiem znalezc swojego miejsca w zyciu, snuje milion planow, a potem nie mam sily na ich realizacje, gonie za czyms nie do konca przeze mnie sama zdefiniowanym, czuje jakis niedosyt w zyciu i nie wiem, czym go wypelnic. mam tez hustawki nastrojow: od super wesolego po mega smutek i deprecha. myslicie ze to moze byc cos w rodzaju depresji dwubiegunowej? ktos ma podobne do mnie uczucia?

kiedy się to zaczęło? przechodzisz jakis stres? i jak częste są zmiany nastroju?

Hej:) Ja przeszłam ciezką depresje,a w przeszłości miewałam rózne wahania nastrojów,ale mój lekarz wykluczył chad,ale powiedział ze conajwyżej mogę mieć cyklotymie,ale o podłożu psychologicznym.Cyklotymia to bardzo złozone pojęcie.Idż do psychiatry on zapewne Cie zdiagnozuje.Ja mam problem z utrzymaniem dobrego nastroju,raczej zawsze spada bardzo intensywnie.

ani DD, ani pierdolec

to trwa juz dosyc dlugo. w ostatnim czasie mialam rzeczywiscie duuuuzo stresow i malo powodow do radosci. jest juz lepiej, ale wydaje mi sie, ze tylko pozornie. po prostu nie wiem, co mam robic ze swoim zyciem, nie mam zadnego powazniejszego impulsu do dzialania. chyba jakis psychotrop by mi sie przydal...

do izki-no i wyszlas jakos z tego? jak sobie teraz radzisz?

przewlekły stres, nierozwiązane sytuacje lub takie, które na dany moment nie dadzą się rozwiązać przyczyniają się do powstania depresji ale tutaj możmy jedynie gdybać polecam wizytę u psychiatry, a najlepiej psychoterapię same leki nie rozwiążą sprawy

ja dalej biore leki przeciwdepresyjne.Jeśli chorujesz na depresję dwubiegunowa to ta choroba jest niewyleczalna,trwa całe życie i tylko objawy sie leczy.Ja generalnie mam diagnoze depresja,ale ostatnio mówiłam o wahaniach nastroju wiec lekarz stwierdził ze moze to cyklotymia o podłozu psychologiczny,czasami definiomwana jako cecha charakteru.Polecam isć do dobrego psychiatry.Pamietaj jednak ze dopóki nie przekroczysz progu manii czyli bardzo podwyższonego nastroju to diagnozy chad nei usłyszysz raczej.Wszystko zależy od tego jak postrzegają Cie inni obok.Ja mam wewnętrzne zmiany nastroju z tym ze nie widoczne dla otoczenia,a jak jest u Ciebie?

sznur na szyje - więcej niż pół roku? nie traktuj tego jako poradę, ale zrób sobie kwestionariusz orientacji życiowej ;) polecam psychologa/psychiatrę

jeszcze mam pytanie czy zmiany nastroju pojawiaja sie np spadek nastroju po czyms przykrym itd,wzrost po czyms miłym?jesli tak to wszystko jest ok.jesli samoistnie to mozna myśleć o chad.

izzzzzzzzzzka - czy mania przypadkiem nie trwa kilka dni?

Pocieszę Cie jednak ze u 90 procent społeczenstwa mo9żna (według mojego lekarza) zdiagnozować zaburzenia psychiczne w postaci zaburzeń nastroju,jest to bardzo powszechne,niektórzyy wogóle o tym nei widza,nie myśla o tym.

Wiesz ja nei miałam nigdy mani,ale z tego co wiem są różne rodzaje chad ,w nich mania nieleczona moze trwać nawet 4 mies jak również parę dni.A napisz czy otoczenie dostrzega Twoje wahania nastroju? U mnei dostrzegają tylko depresyjne stany.

Sama tego nie zdiagnozujesz u siebie.Moze to zrobic tylko lekarz.Możesz miec stany np hipomanii,ale jak dokąłdnie Ci sie to objawia?a mam podwyzszony nastrój taki wewnetrzny po miłym wydarzeniu,niemniej bardzo intensywnie to wewnętrznie odczuwam.

Katuję swojego lekarza pytaniami czy to nie chad,niemniej on mówi ze nie.No zobaczymy,to sie może latami rozwijać.

izzzzzzzzzzka - ja mam problem taki, że na 99% wiem, co mi jest, ale jak powiem to lekarzowi, to stwierdzi, żem wariatka :D

ale mam znajomą z pełnym chadem,zdiagnozowaną,ona potrafiła w ciągu jednej nocy równioczesnie malować mieszkanie,myć okna noca,prac firanki,gotować obiad itd.......Ponoć nasze ewentualne odczucie szcześcia nadmiernego póki nie ejst mocno widoczne na zewnatrz i nie powoduje zdziwienia innych osób jest objawem raczej zdrowia,nie choroby.

ja nie mam manii. mam spadki nastroju. mysle, ze to jest spowodowane sytuacjami z przeszlosci. zycie w ciaglym napieciu, albo na odwrot-w marazmie robi swoje. czlowiek nie ma kiedy zadbac o swoja psychike. nie wiem, moze gdybym na jakis czas bardziej zajela sie soba pod katem wlasnie - "uspokojenia", wyciszenia, to byloby lepiej.

a nei masz przypadkiem nerwicy lękowej?:) Bo ja ciagle mojemu lekarzowi wmawiam ze mam chad,a on ciagle mowi ze nie:)

powyższe było do hellishbloodystorm :)

sznur na szyje - na pewno \"zajęcie się sobą\" mogłoby poprawić twój nastrój, czy też go unormować. jeszcze pozostaje kwestia tego, ze, jak sama piszesz, \"gonisz za czyms nie do konca przez ciebie sama zdefiniowanym\". nad tym się zastanów :)

nie no izka , az takich wahan jak ta twoja kolezanka to ja nie mam. ale nie powiem-dobry psychotrop pewnie by mi sie przydal. wspolczuje tej twojej kolezance, takie zaburzenia musza byc naprawde meczace dla niej.

izzzzzzzzzzka - ja o te manie pytalam czysto teoretycznie, bo to akurat mnie nie dotyczy, choc zdarzyl mi sie ciekawy epizod :P ty mnie pytasz o te nerwice? czy mowisz o jeszcze wyzszym poscie?

do sznur na szyje:) Powinnas udać sie do lekarza,ona napewno pomoże,zreszta u nas na nastrój wpływają też hormony,wiec tym trudnij samej sobie wystawic diagnoże.Najwazniejsze to nie czytac,nie wkrecac sobie chorób psychicznych:) Dobrze Ci zrobi wyciszenie szie.Moze jakis wypad w góry?Pomaga zmeczenie fizyczne na spadki nastrojów.Jeśli Twóje spadki nastrojów nie sa intensywne to nie pchałabym sie w leki,ale jeśli mocno Cie ograniczają to moze warto o nich pomyślec.

o to wlasnie chodzi, ze nie wiem za czym gonie. to jest wlasnie problem. jakbym miala jasno postawiony cel, to bym mogla do niego dazyc. ja wiem tylko, ze w moim obecnym zyciu czegos mi brakuje, zeby byc szczesliwa - i wlasnie nie wiem, czego. i tu jest problem. a czym sie objawia dokladniej nerwica lekowa?

do:) hellishbloodystorm :) Tak Ciebie pytałam o nerwicę lękowa:) Bo ja sama mam jej elementy i sobie wkręcam chad jak juz pisałam:) stad myślałam ze Ty moze dlatego też sie pytasz:) Mam nadzieję ze Cie nie uraziłam:)

azazea-twoj potok slow byl skierowany do mnie, czy do innych foremek? bo nie wiem czy dziekowac za tak wyszukane komplementy.

nerwica lekowa ma wiele objawow od bóli psychosomatycznych,strach o wszystko po lęk o zwariowanie,wyszukiwanie sobie chorób itd:)

przepraszam dziewczyny ale zmykam spać:)trzymajcie sie cieplutko:)

wlasnie nie chcialabym sie faszerowac lekami, a z dugiej strony mysle, ze moglyby pomoc.