Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brzydal29

Pytanie do pań. Czy zdarzyło Wam się pomylić w sprawie drugiej połówki?

Polecane posty

A konkretniej - czy byłyście na 100% przekonane, że ktoś jest tą drugą połówką, kochacie go nad życie i w ogóle wybaczycie mu wszystko, ale z czasem okazało się, że jednak, to ktoś inny jest tym jedynym? Której z Was zdarzyła się sytuacja, że kochała jakiegoś faceta i była pewna tego, że to ta upragniona, jedyna miłość, a w tym samym czasie był inny adorator, który Was w ogóle nie pociągał, ale był wytrwały i cierpliwy. Czy którejś z Was zdarzyło się zmienić uczucia i prawdziwie pokochać tą drugą osobę, zapominając o tej niby wielkiej miłości. Pytam doświadczone panie, nie gimnazjalistki. I pytam o poważnych uczuciach, silnych, a nie o kilkumiesięcznych zauroczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie numer 3224
Tak. Ale to dlatego, że moja poważna miłość sama mnie zostawiła po dwóch latach. Oczywiście z dnia na dzień, praktycznie bez słowa. Norma:O Straciłam do niego zaufanie, więc wiedziałam, ze już ze sobą ie będziemy nigdy. Po ponad roku poznałam fajnego faceta, przez przypadek. Nie chciałam kontynuować tej znajomości, ale on się uparł. Ciągle dzwonił, zaczepiał mnie, opiekował się mną, kiedy miałam poważne kłopoty zdrowotne, po czym kiedy po ponad pół roku poczułam, że ciągle o nim myslę, że jak tylko na niego patrzę, to się uśmiecham, ze jest kimś zupełnie wyjątkowym, osobą, jakiej nigdy nie znałam i której zawsze mi brakowało... oczywiście zmył się bez słowa. Norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkałam pawiana
po 3 latach przeszlo mi, a bylam pewna ze to milosc mojego zycia, wyobrazalam sobie z nim przyszlosc itp. poznalam kogos kto w ciagu miesiaca zrobil mi burdel w glowie i zakochalam sie w nim bez pamieci, do tej pory go kocham mimo ze nasze drogi sie rozeszły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal czy ty przypadkiem nie jesteś za stary na te brednie odnośnie \"drugiej połówki\"? Osobiście kieruję się tym co jest teraz, wiadomo, że na tym świecie ideałów nie ma, ludzie się zmieniają, jak kogoś kochasz to tolerujesz te zmiany jak nie to się rozstajecie:D jejq nigdy w życiu o żadnym facecie nie powiedziałabym, że jest \"na całe życie\":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia w.
jestem od 7 lat w zwiąku, jakoś po 3 latach poznałam innego i pokochałam go, to było jak grom, odrazu rzuciłam tamtego i związałam się z facetem, który mnie tak zauroczył, ale partner z którym byłam wcześniej nie dawał mi spokoju, był wytrwały, byłam młoda i głupia i bałam się samotności, tego, że w razie czego z tym nowym coś nie wyjdzie:O zostawiłam go i wróciłam do tamtego, teraz już wiem, że to była ta właśnie druga połówka i już nigdy tak mocno nie pokocham, straciłam szansę, jestem z kimś 7 lat ( pominowszy tą przerwę) a od 4. lat nie ma dnia żebym nie myślała o tamtym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie numer 3224
Ogólnie chodzi o to, że zmieniłam zdanie. Myślałam, że zawsze będziemy razem, nie interesowali mnie żadni faceci, nie myślałam w ogóle o innych ludziach, to że będziemy razem było dla mnie oczywiste. Ale po tym, jak mnie potraktował jak przedmiot, odechciało mi się. Mimo, że on przez 2 lata nikogo nie miał, chce do mnie wrócić, już sobie tego nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkałam pawiana
chyba nie istnieje druga połowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal- pytanie czy kobieta woli romantycznego czy inteligentnego faceta...jak sądzisz?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę opisać taką sytuację, ale na przykładzie młodych ludzi, studentów. Znam taki przypadek, pewnie nie jedyny. Dziewczyna była z chłopakiem, zakochana po uszy. Achy i ochy. Chłopak odbiegał trochę od normy, potrafił chodzić swoimi drogami, nie zawsze był wobec dziewczyny w porządku. Ale ta... jak to młoda koza... zakochana po uszy. Nie pomagały żadne tłumaczenia. Obok Niej był cały czas kolega. Kolega oddany i zainteresowany, to zainteresowanie okazujący, aczkolwiek nie nachalnie. Ona wiedziała, że się w Niej podkochuje, ale lekceważyła ten "przypadek". Lubiła Go, ale nic więcej. W końcu rozstała się ze swoją wielką miłością, bo zawiodła się kilka razy, o ten jeden raz za dużo. Co się dalej wydarzyło? Wiadomo chyba, skoro piszę na tym topiku. Chodził, chodził i wychodził. :D Są ze sobą od jakichś dwóch albo trzech lat, jak się wydaje bardzo szczęśliwi i zakochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musztarda też znam wiele przypadków takiego "wychodzenia sobie" i zgadza się- wszyscy są szcześliwymi przypadkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieje, tylko czasami tak bywa (nawet często), że się te dwie połówki jakoś mijają. Ja myślę, że swoją znalazłem, ale ona twierdzi, że już też znalazła. I wiem, że mówiła szczerze, prosto z serca. Kocha innego, stąd moje pytanie. Nie życzę jej źle, chce żeby była szczęśliwa. Ale to jej szczęście powoduje obecnie coś odwrotnego u mnie. Jeśli będzie już z nim, to pewnie po dłuższym czasie zapomnę o niej (przynajmniej w takim sensie, jak myślę, czuję teraz) i będę mógł szczerze z ręką na sercu powiedzieć, że cieszy mnie to, że jest z nim szczęśliwa. Bo teraz jest tak, że z jednej strony widzę, że czuje się lepiej, że chyba zaczyna się jej układać i cieszy mnie to, ale z drugiej strony bardzo z tego powodu cierpię, że to nie ja jestem tego powodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłości nie ma przecież
Tak.Ciągle wybieram nie tego co potrzeba.Znalazłam swoją połówke,ale pozwoliłam Mu odejść z prostej przyczyny.Nie byłam jego połówką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydal jak jesteś bardzo zdesperowany to czekaj, a jak nie- rozejrzyj sie wokół czy przypadkiem jakaś fajna kobietka nie kreci się w pobliżu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Brzydal- pytanie czy kobieta woli romantycznego czy inteligentnego faceta...jak sądzisz?" Myślę, że nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. To zależy od kobiety. Jeśli miałbym uogólniać, to chyba woli zaradnego. A co do inteligencji i romantyzmu - te dwa przymioty nie muszą się wykluczać. Ja na przykład uważam się, powiem nieskromnie za osobę w miarę inteligentną. Może nie błyskotliwą, ale inteligentną. Niestety z zaradnością u mnie troszkę gorzej, choć zupełnej tragedii nie ma. Niestety najgorsza u mnie jest moja niska samoocena. No i mój wygląd :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma połówek :O jest ileś osób z które są dla siebie atrakcyjne po określonymi względami... jakiś grek wymyślił damo temu opowiastkę z połówkami i ona dalej pokutuje Brzydal28 a co zrobisz jeżeli twoją jedyną połówką jest mieszkanka nepalu... aktualnie pasąca ichnie kudłate zwierzęta u podnóża himalajów? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli jest moją drugą połówką, to muszę ją kiedyś spotkać. Hm, może czas się wybrać do Nepalu :D. A tak na serio, ja już spotkałem moją połówkę, tylko kurcze, Ona jest innego zdania :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoko-ono
u mnie tak bylo...bylam z kims, myslalam, ze to milosc do grobowej deski, niestety ..stalo sie inaczej...ale gdzies w tle byl zawsze dobry kolega ...spotykalismy sie czasem na kawe, wiedzialam, ze sie we mnie podkochuje..a ze jestem zolza to go troche olewalam;)....no, ale chlopak chodzil ...chodzil, az wychodzi.... w zeszlym tygodniu nasza corka skonczyla 2 miesiace....a on do dzisiejszego dnia wypomina mi to olewanie;)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoko-ono
brzydal czasem myslimy, ze to nasza druga polowka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie pierwsze brzmi czy są połówki. drugie - czy może to działać tylko w jedną stronę. Co do pierwszego - nie umiem odpowiedzieć, ale jesli miałabym założyć, że tak, połówki istnieją, nie może być opcji, że tylko jedna z nich \"pasuje\". To przecież nielogiczne, jak przekroimy tę przysłowiową pomarańczę na pół i złożymy częsci nie ma opcji, że jedna będzie pasowała idealnie, a fruga nie. Albo pasują obie, albo nie pasują obie. Pomyłki są możliwe oczywiście, chociaż ja w tej chwili jestem na etapie, kiedy najchętniej powtarzałabym, że nie. Człowiek, o którym z ten sposób myślałam odszedł z dnia na dzień, od rozstania minał miesiąc a on ma zupełnie nowe życie, od nowej dziewczyny i zajęć poczynając, na nowym miejscu zamieszkania kończąc. szybko, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, tylko jakbym przez ostatnie co najmniej pół roku myślał, a nie czuł, to bym był w dużo lepszej kondycji teraz. Bo rozum od początku mi mówił, że nie mam szans, że scenariusz się powtórzy. Ale serce swoje i to co czuje jest bardzo silne, chyba najsilniejsze uczucie jakie można przeżyć, bo trwa długo i nie ustępuje. I wcale nie chcę żeby minęło, choć to byłoby najlepsze dla mnie. Ale dość mam tego poddawania się i :leczenia” z miłości. Nie mam już nadziei, ale coś w środku nie pozwala mi się poddać i odrzucić to uczucie. Jeśli minie, to stanie się to samo, bez mojej ingerencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, z miłości nie da się wyleczyć, jeśli to była miłość. Mozna ją zaleczyć. Ja od pewnego czasu to praktykuję, ale to chlernie ciężkie. zapełniam swój czas na bieżąco, ale jakimś pełnym życiem bym tego nie nazwała. Co ciekawe, mój eks radzi sobie prześwietnie. Właściewie od razu "wskoczył" w nowe tryby, nie rozumiem tego. Brzydal, jesteś facetem, powiedz, jak to możliwe, zapomnieć z dnia na dzień o iluś miesiącach swoejgo życai??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli te miesiące były dla niego czymś istotnym, wartościowym to nie można zapomnieć. Istnieje wariant, że wcale dla niego nie było to ważne. Nie wiem też w jakich okolicznościach się rozstaliście, więc napiszę, że może ma nową dziewczynę, bo chce szybko zapomnieć o Tobie. Ale to według mnie jest głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W każdym razzie odnosząc się do pytania w tym temacie - tak, wierzyłam, że to ten, ale okazuje się, że chyba jednak nie, chociaż nie może mi się to pomieścić w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie numer 3224
Brzydal, weź się najpierw zastanów, bo z facetami tak zawsze- za mną dwóch takich chodziło, jeden przez rok, drugi ok. pół roku. I jak w końcu sobie wychodzili, to im się odechciało. Jakbyście wiedzieli, czego chcecie, to by na świecie było normalniej🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, naprawdę dziwne zachowanie. Nie mam pojęcia, jak można tak z dnia na dzień odwrócić się do dotychczasowego życia plecami. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ludzie są nieprzewidywalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×