Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyśpieszmy karierę naukową

Skasowanie habilitacji, doktorat po licencjacie

Polecane posty

Gość Przyśpieszmy karierę naukową

Minister nauki - jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza" - chce uprościć karierę naukową. Projekt zmian ma powstać do końca marca. Potem będzie się musiał jeszcze zgodzić na nie premier Donald Tusk. Pierwsze założenia dotyczą skrócenia kariery naukowej. Ma to zapobiec brakom kadry na uczelniach i uciąć kontrowersje wokół habilitacji uważanej powszechnie za skostniałą przeszkodę na drodze do profesury. Na braki w kadrze na naszych uczelniach zwrócił uwagę w ostatniej kontroli NIK. Można przyspieszyć karierę zawodową "perłom", czyli najlepszym studentom, i pozwolić im rozpocząć doktoraty tuż po licencjacie - mówi "Gazecie" anonimowo jeden z członków ministerialnego zespołu. Podobny system obowiązuje na niektórych uczelniach w USA. Czy to oznacza rezygnację ze studiów magisterskich? Nie. Skróconą drogę do doktoratu mają dostać - według zespołu min. Kudryckiej - tylko tzw. uczelnie flagowe, czyli najlepsze szkoły wyższe w kraju. Ministerstwo jeszcze nie zdecydowało, które dostaną taki status. Wedle projektu mają to być całe uczelnie, albo tylko niektóre kierunki, którym państwo da ekstra pieniądze na prowadzenie badań oraz na sprowadzanie naukowych sław z całego świata. Planowana jest również likwidacja habilitacji. Obecnie doktor habilitowany jest pierwszym tzw. samodzielnym pracownikiem naukowym i może być promotorem kandydata na doktora. Od liczby zatrudnionych samodzielnych pracowników uzależnia się też pozwolenia na prowadzenie studiów magisterskich na uczelniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O nieTylko nie to
Z likwidacją habilitacji to faktycznie dobry pomysł, ale z dokotrem bez magistra przesada...Pani Minister chyba powinna pomyśleć nim coś powie, a jak tak bardzo chce nas upodabniać do Stanów,to może niech się wgłębi nieco w tamtejsze zasady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruszy nam masowa produkcja
inteligientów 😡 Nietędy droga! Podnieść poziom w szkołach, egz. maturalnego, a nie psuć studia!!! Myśleć, a nie Giertychowi kraść pomysły! Teraz zrobiono 3 + 2 = mgr . I nauczanie takie sobie. Normalnie na jednolitych jak był przedmiot przez 2 semestry, teraz przez 1. Śmiechu warte! Teraz będzie ,,masowa drodukcja'' doktorów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rządowi cześć i chwała
Jeżeli rządowi uda się przekonać polskich naukowców, że habilitację można zlikwidować - chwała mu za to. W wielu krajach, które są dla nas swego rodzaju wzorem, naukowiec robiąc doktorat wypływa na szerokie wody. Oczywiście musi się uczyć, zdobywać nowe doświadczenia (to będzie zresztą robił do końca swojej aktywności zawodowej), ale generalnie jest samodzielny. Pracuje na swój rachunek i z tego jest rozliczany. Niepisaną zasadą jest odbycie odpowiedniej ilości stypendiów czy staży w ośrodkach naukowych na całym świecie, stąd trudno w tym systemie zarzucić komukolwiek kumoterstwo czy pobłażliwe traktowanie. Habilitacja - kiedyś obecna w systemach naukowych wielu krajów - przeszkadza o tyle, że wstrzymuje badacza w okresie w którym jest najbardziej płodny intelektualnie. Habilitacja wymaga długotrwałej procedury. Zdawania egzaminów, nie tylko z zakresu swojej dziedziny. I w końcu napisania rozprawy. Rozprawy, która nie może być prostą kompilacją dotychczasowych dokonań naukowych. Tym bardziej, że zdarza się, iż naukowiec w trakcie trwania swojej kariery zmienia zainteresowania. W takim przypadku już na linii startu naukowiec z kraju w którym rygorystycznie przestrzega się procedur habilitacyjnych jest na straconej pozycji. Nie na straconej pozycji w wyścigu o wiedzę, ale na straconej w wyścigu o samodzielność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
licencjat jest jak wykształcenie pomaturalne. jak mozna mieć tytuł doktora bez magisterium? to jakiś mocno poroniony pomysł:o może kwaśniewski mógłby zostać pierwszym nowym doktorem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egzaminy maturalne
też rzeba zlikwidowac gdyz tworza one czesto sytuacje w ktorej np., chlopak czy dziewczyna "poczuli wiosne" kilka miesiecy przed matura. Czy nalezy utrudniac (a czasami praktycznie uniemozliwiac) im z tego powodumozliwosc studiowania? Otoz nie! Jest z tym zreszta smiesznie gdyz tutaj w USA znam osobe ktora nie zdala w Polsce matury ale po kilku latach pobytu w USA zdala egzamin jezykowy i poszla tu na studiach (tu wymagaja tylko swiadectwa ukonczenia szkoly sredniej i bez wiekszych problemow "przyjmuja" do wiadomosci takie swiadectwa wydane w innych krajach) i teraz jest "nielegalnym" z punktu widzenia polskiego prawa (a wlasciwie lewa) magistrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież zrobienie haba to
żaden problem! Współczesna habilitacja w naukach przyrodniczych i technicznych to po prostu spięte odbitki 4-5 oryginalnych prac. W naukach humanistycznych wystarczy napisac ze dwie książki i też ma się ma trzy literki po dr! Proste i klarowne wymaganie, potwierdzajace umiejetnosci autora i jego aspiracje. Jak tego zabraknie, to czarno widze. Tabuny nieudacznikow nie będą miały juz zadnej bariery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zgadzam się
z powszechnie panującą opinią, że poziom prac magisterskich i doktorskich jest w Polsce niższy niż gdzie indziej. Zastrzegam od razu że mogę się wypowidać jedynie o naukach ścisłych. Robiłem doktorat z fizyki w Niemczech, cały czas miałem kontakt z doktorantami w Polsce. Ich prace i prace moich niemieckich znajomych nie różniły się poziomem. A mógłbym wręcz zaryzykować stwierdzenie, że te polskie były troszkę lepsze pod względem teoretycznej strony zagadnienia. To samo dotyczy prac magisterskich (czy w Niemczech tzw. dyplomowych). Tutaj różnica na korzyść prac magisterskich pisanych w Polsce była bardziej widoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Habilitacja musi zostać
Ja może jestem mało zdolny, ale rok, w którym opublikuję 3-4 artykuły o których mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że się ich nie wstydzę, uważam za UDANY. Książkę (nie będącą zebraniem do kupy paru poprzednich publikacji - a przynajmniej nie dosłowne :-) przygotowuję co ok. 4-6 lat. Natomiast niektórzy moi znajomi wpisują na listę swoich publikacji ("dorobek") na przykład sprawozdania z konferencji, w których do tego uczestniczyli biernie. To znaczy paręnaście zdań o tym gdzie, kiedy, jaki temat, kto przyjechał, jakie referaty i konkluzja, że było ogólnie fajnie. Chyba Pan nie zaprzeczy, że takich publikacji można mieć nawet kilka w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
Ale to na razie projekt...rozesłany do wszystkich pracowników naukowych uczelni prywatnych i publicznych przez rozliczne rektoraty. jak wyjdzie zobaczymy, ale trzeba zreformować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
a doktorem bez magisterium był stefan banach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
Ka, kochanie, ale jak napisałam, jesli jeden ma być Banach z tych dopuszczonych w roku 100 (tak stoi w projekcie), to WARTO!!!!! Jesli znalazłby sie drugi taki geniusz. A jego opiekun naukowy Hugo Steinhaus mawiał. Kim jest geniusz? Gen - i - już. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani jeden geniusz i 100 drętwot...Geniusz się wybije, a los dziatwy studiującej spocznie w łapkach tej setki. I kolejny raport o stanie polskiej nauki będzie jeszcze gorszy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
Banach był samoukiem, u nas żarna edukacji tak miela, że przemiela i geniusza. Nie ma czasu w naszym programie na pracę ze uczniem zdolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
Ja jestem w stanie zaakceptować tych 99 drętwot, jeśli ktoś olśniłby świat tak, jak niegdyś Banach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
Ka, przecież wiesz, że jestem za elitarnoscia studiów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani TY już jesteś wyedukowana i samodzielna. Masz wybór - akceptować lub nie. Studenci takiego wyboru nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
Własnie nie jestem samodzielna... samodzielna byłabym, gdyby...wiesz w czym rzecz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HAAAAAAAAAAAAA tu CIĘ mam :D Prywata przez Was przemawia koleżanko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
Ka, ja nie kryję, że jestem szczególnie zainteresowana:) Podobnie jak wielu młodych...którzy COŚ robią, pracują, publikują, jeżdzą, badają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
A potem trafiają na opór CK z powodów A,b,c,d,e bo Bo X jest w złych stosunkach z Twoim receznentem i maja na pieńku, a jest w tym gremium, to odbija sie na Tobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
I tak łaskawie pozmieniali kolokwium habilitacyjne, bo do niedawna to była jazda na całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czerwono Anouk
Ka, było miło, ale czas na mnie... buzia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×