Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lady_speed

czy biegacie za swoimi facetami?

Polecane posty

Gość Lady_speed

Ja kiedys byłam przemiła, robilam wszystko aby jemu bylo dobrze i co? zostalam zdradzona. teraz mam nowego faceta ale juz sie tak nie staram ( co nie oznacza ze jestem zołzą ) jestem miła ale nie przesadnie, nie narzucam się, stoje jakby z booku. Pokazuje ze mi na nim zalezy ale nie zawsze - nie chce by poczul sie zbyt pewnie. A on biega za mna jak głupi ( moze do czasu ? , kto to wie ).:) Nie angazuje sie na maxa, jak to bywało kiedyś ( chyba jestem ostrzoniejsza) . :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plusik22
a co to my psy żebysmy za nimimi biegałay?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_speed
w przenosni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy nut
ja zawsze trzymałam męża tak jakby ''na dystans''...on zawsze twierdzi że on mnie bardziej kocha niz ja jego...i tez za mna lata,na spacerku to musowo musi mnie za łapke trzymac...ja chyba taka juz jestem ze wole ''do konca'' sie nie angazowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfdsdsss
no ja tez juz za facetem biegac nie bede ani prosic sie o uczucie. raz mi wystarczylo i zle sie to dla mnie skonczylo. facetowi nie powinno sie pkazywac, ze nam zaleyz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfdsdsss
mozna kochac bardzo ale po co to okazywac? facet nie moze byc zbyt pewny. i dobrze robisz, ze go trzymasz na dystnas. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_speed
toche to głupie jak jedna osoba zdystanoswana to druga bardziej zabiega - nei mogło by byc po równo?? Ja mam troche wyrzuty sumienia, chcialabym zaufac tak bezgranicznie ale nie potrafie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady-speed, ktoś kiedyś powiedział, że w każdym związku jedna strona kocha bardziej. Należy po prostu nie być tą stroną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy nut
jeśli to byo do mnie to także pozdrawiam :)....a jak nie było do mnie to też pozdrawiam ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie biegam
bo to wlasnie dziala i wiadomo to nie od dzis ja jestem indywidualistka, moze dlatego ze jestem jedynaczka i nigdy nie potrzebowalam towarzystwa i jak jestem z facetem w zwiazku to nie traktuje tego jakbysmy byly dwoma polowkami ale dwoma odzielnymi istotami. nie uzalezniam swojego byc albo nie byc oraz swojego szczescia od faceta. zyje wlasnym zyciem, nie narzucam sie jak glupia facetowi, nie blagam o uczucia. jestem normana ciepla dziewczyna nie zadna zimna suka zeby nie bylo;) kazdy facet jakiego mialam za mna szalal. tak naprawde o to wlasnie chodzi, niektore kobiety musza sie nauczyc i polecam ksiazke "dlaczego mezczyzni kochaja zolzly" przeczytalam i nie musze nic w sobie zmieniac bo wlasnie taka jestem:) a wielu kobietom ta ksiazka pomogla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Lady-speed, ktoś kiedyś powiedział, że w każdym związku jedna strona kocha bardziej. Należy po prostu nie być tą stroną" no właśnie, ja też popieram, wiec mozesz chyba śmiało słuchać co Ci mówią mądrzejsze doświadczeniem kolezanki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy nut
ale ja widzę że wy dziewczyny miałyście kiedyś przykre sytuacje z chłopakami i dlatego jesteście takie ''niedostępne''...ja nigdy nie miałam żednych takich sytuacji,od początku taka byłam trzymająca na dystans...nie wiem skąd to mi się wzięło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_speed
crazy nut pisałam ogolnie - z tym zdystansowaniem a nie konkretnie o Tobie, ze milosc nie do konca jest fair, jedno kocha bardziej inne mniej i wszystko po to by wszystko ladnie sie układało. Bez sensu jak dla mnie - a co gorsze sama tak robie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfdsdsss
ja kiedys bardzo biegalam za jednym chlopakiem. mowilam mu, ze go kocham. to byla najwieksza glupota jaka mozna zrobic. juz nigdy nie bede tak sie plaszczyc przed zadnym facetem i juz nigdy zadnemu nie zaufam. jak sie jakis znajdzie co bedzie cchial byc ze mna to bedzie mial ciezkie zycie. uczuc za bardzo mu okazywac nie bede, nie warto po prostu. skoro moze mnie zostawic bez slowa to po co w ogole sie starac? szkoda energii na to. niech facet sie stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_speed
polaola : i tu sie z Toba zgodzę, chetnie skorzystam z doswidczenia kolezanek tylko...no własnie to sie "kłoci" ze mną. Ahhh, jak to kobieta, zapewne przesadzam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfdsdsss
crazy nut -> to chyba dobrze, wiodcznie juz tak masz. nic przykrego ze strony faceta cie nie spotkalo, na nikim sie nie zawiodlas, nikt cie nie skrzywdzil, tym lepiej dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kiedyś wypowiadałam się na forum w ten sposób (jak autorka topiku) to mnie zjechali, że związek to nie żadne gierki, że gdy kobieta się tak zachowuje to od razu facet to wyczuwa i rzuca ją :P wyzwali mnie od debilek i intrygantek :P a ja po prostu napisałam, że nie powinno się za bardzo angażować, bo facet przestaje o kobietę zabiegać i tyle... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_speed
*błyskotka* ja tez licze sie z tym ze zjawią sie tu ludzie chcacy mnie "zmieszac z błotem" za prowadzenie gierek. Tyle ze ja gierek nie prowadzę. Daje z siebie tyle ile potrafię ( chciałabym dac wiecej ale ze wzg na przeszlosc po prostu boje się ). To ze nie potrafię zaufac na maxa to przykre ale tak jest , niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_speed
rzeczywistosc - Twoja babcia madrze mówi. teraz pytanie powinno zabrzmiec, co zrobic by mezczyzna kochał bardziej niz kobieta? Zachwoywac sie tak jak ja? Jesli tak, to do kiedy? Jak długo on to zniesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy nut
nic nie zrobisz aby meżczyzna kochał bardziej niż kobieta...to zalezy od faceta,nie od ciebie....jesli facet nie bedzie umiał bardziej pokochac to chociaz sie nagimnastukujesz to i tak to nic nie da...to musi samo wyjsc od faceta...takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfdsdsss
po prostu trzeba trafic na tego wlasciwego faceta. jak trafisz na kgoos o kim bedziesz myslala, ze to juz ten jedyny, a to jednak ejszcze nie bedzie ten, to tylko sie bedziesz meczyc mysląc, ze mozesz zrobic cokolwiek aby bardziej cie kochal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biegałam tylko i wyłącznie za moim dzieckiem ,ktore naukę chodzenia własnie od biegania zaczynało:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpad
:) ja biegałam ponad 5 lat teraz związek nie trzyma sie kupy on nie robi nic żeby ratowac zwiazek ale ja sie nie ugne nie bede juz biegac za nim i za naszym szczesciem :( daje nam max 2 miesiace i zwiazek padnie ) co mi po jego KOCHAM CIE ... mowi to juz z automata co doprowadza mnie do szału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpad
hehe szkoda nie szkoda dla mnie ten zwiazek juz nie istnieje on ciagle mowi ze sie zmieni (uuuu ile ja juz tego wysluchuje) Nie mam ochoty go niańczyc całe zycie. On nie dopuszcza ze to koniec wiec nadal mam go na głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian pierdzioch
powinniscie za nimi biegac i dogadzac! Moja narzeczona jest do mnie zawsze slodka i mila,taka powinna byc baba!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×