Ale nuuuudyyy jak wytrwać w pracy do 17?

zapal zioło

mam to samo, siedze od rana w necie i nie wiem juZ co mam robić

ehhh

nooooooooooo miałam kończyć pracę mgr ale taka piękna pogoda..nie mam natchnienia boshe jeszcze 1,5 h

a u mnie dopiero 14.30

a chcesz jeszcze pracowac u nas w przyszlym tygodniu?? :P:P

ide sobie palnac w leb,nuuudyyyy

kochanie przestaw sobie zegarek na 15.30

ja miałam przygotować materiały na egzamin ale też mi sie nie chce, nawet do domu nie chce mi sie wrócić- nic mi sie nie chce

chyba sobie troszkę ucieknę...na sklepiki napiszę kartkę zaraz wracam

ten na rece mam wlasnie tak ustawiony,ale w calej uk nie dam rady:(

a moją jedyną rozrywkąjest wychodzenie co godzinę na papierosa:)

eh,skad ja to znam,od palenia juz mi niedobrze,planuje rzucic:O

i mi tak:), jak sie tak napale to potem jest mi niedobrze:) jeszcze jestem głodna a na nic nie mam ochoty:(

ja mam wlasnie tak samo,siedze glodna,nie mam czasu zeby wyskoczyc po cos do jedzenia,wiec popijam wode,pale i jem tiktaki!dieta jak nic!

:), a ja nawet nie mam tik- takow to zapewne sie domyślasz jak mi musi ładnie zbuzi pachnieć?:), papierosy , woda i jabłko:)

jeszcze godz i 10 min

zdycham z nuuuuuudóóóóóóóóóóóóóówwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww

:D to rozdziab sobie jablko na kawalki i odswierzaj oddech po kazdym papierosku;-)na szczescie weekend przed nami!! wlasnie klient przyszedl,zaburczalo mi w brzuchu,powiedzialam,ze to rury:O

heheh u mnie dziś żadnego człowieka nie było:O

zrobię sobie dobrze dziurkaczem marki Leitz :) trzeba jakos zabić te nude

dzięki podszywaczu..roześmiałam się:) dawaj coś jeszcze

A u mnie dopiero 9 rano - a ja nie mam NIC do roboty bo szef o mnie zapomnial :(

Gdy skończe pracę,wieczorem juz po kapieli przebrana w kostium wilkołaka, wykonany z konieczności z króliczych skórek, biegam nocą po parku im. J. Piłsudskiego w Łodzi, wierząc że spotkam miłośc swojego życia. Nad ranem przepłoszona przez obławę zorganizowaną przez Straż Miejską, wracam do domu kanałami pełna dobrych przeczuć wierząc, że po ponownym wysłuchaniu od końca piosenki Mieczysława Fogga "To ostatnia niedziela" doznam wielokrotnego orgazmu łechtaczkowego.

e, wywaliłam pół jabłka bo bylo kwaśne. szef jakis wkurzony łazi, i wogole wszystko ostatni sie wali..

pewnie szefowi do domu też się chce..

Spędzam godziny na kafeterii w nadziei, że ktoś się pode mnie podszyje - kiedy już dostąpię tego zaszczytu, oddalam się w podskokach, podśpiewując cichutko pod nosem arię Jontka "szumią jodły na gór szczycie"

Ten podszywacz/ta podszywka - to elokwentna bestia jest. I zabawna. Czasami.

podszyłby sie tak z raz pode mnie pieknie sie odwdzięczę :)