Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarnulkaania

czemu on nic nie rozumie?

Polecane posty

Gość czarnulkaania

Pomagam mu jak moge , jestem miła uczynna, pozyczam notatki dzielę sie wszystkim, kryje j, zastępuje a onn...jak ma chwilę czasu to nawet ze mną nie pogada tylko zmywa sie gdzie indziej Przyzwyczaił sie że tak ma byc? że moja uczynność mu sie słusznie należy? Ja nie oczekuję nie wiem jakiej wdzęczności tylko bym chciała wiecej przyjacielskiego zainteresowania z jego strony Co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co skoro i bez tego
wszystko dla niego robisz. Widocznie aż bije z ciebie ta uczynność wobec niego, a on cię wykorzystuje. Chodzi o to, zeby gonić króliczka, ale skoro nie ucieka, to nie ma po co gonić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
ale widzisz ...nie każdy tak ma ze lubi gonić Jak jestem nieprzystępna czy nafochana to tez słabo na nim robi wrażenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wlasnie rozumie
to ty nie rozumiesz nie kazyd sie kazdemu podoba. ty jemu nie. on rozumie, ze on tobie tak i spieprza. ale notatki bierze chetnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzdzownica
no właśnie najgorsi są tacy niewdzięcznicy- ja pewnemu kolesiowi napisałam 2 egzaminy( na 5 i 4) za pierwszym razem podziekował za drugim już nie! pożyczał notatki itp. mieszkamy dosyć blisko siebie ale NIGDY nie zaproponował żeby mnie podwiesc!! teraz totalnie go olewam!!! ma dziewczyne ale wim że mu sie podobam(dał mi to nie raz do zrozumienia) ale nigdy nic nie robi! chyba szczesliwy by byl jakbym go zaciagneła do łóżka-on by był bez winy i miałby spokojne sumienie!!! ale powiedziałam dość! totalnie nie zwracam na niego uwagi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
Ja nie dąże do tego zebysmy byli razem Mam kogoś i moze to sprawia że on ma dystans Chciałabym mieć w nim przyjaciela Kiedyś bylismy sobie bardziej bliscy a teraz coś sie popsuło i stąd moje rozterki czy to nie dlatego że za bardzo sie staram ale jak sie nie będe starac to wiem że kontakt sie jeszcze bardziej rozluźnia nie chciałabym tego zwłaszcza ze prawie codziennie sie widzimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzdzownica
powiedz czego tak naprawde chcesz??? przyjaciela??? wydaje mi sie ze nie- podoba ci sie i nie wiesz co z tym zrobic- jakbys nie miala chlopaka wydaje mi sie ze bys sie nie wahala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
dzdzownica--->przyznaje ci racje podoba mi sie mimo że jest przecietnej urody patrząc obiektywnie to ciągnie mnie do niego cos ale romans odpada bo planuje ślub i wiesz, jakoś o seksie z nim to nawet nie marze, natomiast bardzo bym chciała zeby mnie przytulił, chciałabym miec w nim kogos takiego bliskiego żebym mogła na niego zawsze liczyć On twierdzi że tak jest, tylko jakoś słabo to okazuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzdzownica
wydaje mi sie ze bariera jest Twoj facet- ja tez jestem w takiej sytuacji- podoba mi sie pewnien clopak ja jemu tez ale on nie zerwie z nia choc nie jest z nia szczesliwy a ja robic nic tez nie bede ze wzgledu na ta jego dziewczyne- bo sama nie chcialabym byc na jej miejscu! moze zastanow sie coi jest dla ciebie najwazniejsze? warto wychodzic za faceta z ktorym nie bedziesz szczesliwa? moze ten twoj kolega jest twoja prawdziwa miloscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
nie nie, jestem zakochana i szczęśliwa , tylko to juz taki pewnik a ten kolega to taka odskocznia taki ktos bliski jest mi bardzo potrzebny i chciałabym zeby to był właśnie on Ja chce od niego tylko troche wiecej zainteresowania, zyczliwości, zeby czasem zadzwonił, zeby była między nami taka przyjacielska więź i zeby ona wychodziła od niego a nie ode mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzdzownica
rozumiem to tak>>>kochasz swojego narzeczonego, planujecie przyszlosc, czujesz sie z nim bezpiecznie ale w waszym zwiazku jest rutyna, masz ochote na cos nowego, na"chwile zapomnienia", maly przelotny romansik, ale nie chcesz krzywdzic swojego partnera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
no nie tak do końca bo nie dążę do tego żeby sie z nim przespać, po prostu lubię spedzać z nim czas rozmawiać, poruszac osobiste tematy, wiedziec o sobie nawzajem wszystko Mam w grupie kolezankę i kolegę ona młoda męzatka, on ma narzeczona a sąnierozłączni, razem na papierosku razem na obiedzie ciągle coś szepcza połgłosem, nic blizszego między nimi nie ma ale widać że bardzo sie lubia i jest między nimi tak sympatycznie....Na przykładzie ci wytłumaczyłam czego bym chciała bo jakos inaczej mi trudno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzdzownica
a czy on ma dziewczyne? może porozmawiaj z nim czego oczekujesz, że go lubisz, lubisz spedzać z nim czas ale tak po przyjacielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
wiesz, próbowałam ale nie wiele to dało On powiedział mi wprost że bardzo mnie lubi szanuje ma do mnie zaufanie a rozmowy z innymi to tylko takie bla bla Zadowoliła mnie ta wypowiedź ale tylko na chwile bo nie upłynęła godzina a on znowu traktował mnie jak jedną z tysiąca....jakies mamy inne chyba wyobrazenia co do przyjaźni... Dziewczyny aktualnie nie ma bo własnie zakończył 3 letni związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
jak był z ta laską to o dziwo wtedy było lepiej między nami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzdzownica
eh... nie wiem ja nie rozumiem facetów:( niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulkaania
aNNalogia---->nie zadziała na bank Już próbowała i po kilku dniach olewki jak sie ponownie dogadaliśmy widac było że mu ulzyło że też było mu z tym źle , ale to ja wyciągnełam rękę bo to ja niby do tego doprowadziłam... dzdzownica---> ja też nie Chciałabym znależć na niego jakiś sposób ale wszystko chyba już przerobiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×