Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wujek1986ua

Kocham jazdę..i swój samochód, to moja NAJWIEKSZA MIŁOŚĆ

Polecane posty

Wlasnie wrocilem z trasy... LÓDZ,WŁOCLAWEK,TORUŃ, Bydgoszcz...kocham jazde noca, przy dobrej muzyce..kocham czuc szybkość, kocham patrzeć na droge oświetloną ksenonowym światłem..kocham myśleć gdy jade..znikaja kolejne kilometry...uwielbiam gdy swit za oknami..pola osnute mgłą... albo gdy noc ciemna, gwiazdy na niebie...i ksieżyć wydaje sie być punktem do ktorego zmierzam.....kocham ta cisze na polach..gdy skrecam w boczną droge zapalić papierosa.....kocham swoj samochod...nawet nazywam go ,,zeteczka\'\' lub pieszczotliwiej ,,ona.KASIA ;P;P bo to auto w sumie...daje tyle samo radosci albo i wiecej co kobieta... razem......przejechalismy prez 4 lata....ponad 170 tysiecy...tankuje swoją czerwona zetke tylko na najlepszych stacjach, blyszczy sie, jak z salonu..... 2 laski ju z byly o to auto zazdrosne.. ale.. czy mam szanse trafić na kobiete podobna do mnie..czy mam isc do psychiatry....bo sam juz nie wiem...jednak wole trase,... niz szlajanie sie z kumplami po barach pubach, czy upijanie sie na ulicy... wiec..gdzie ta moja kobiete mam poznac..jak ja ciagle w trasie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... Mieszkam w Irlandii, tutaj z pkt. A do pkt.B jest cholernie daleko...drogi są bajkowe, widoki zapierające dech w piersiach, aż chce się ściszyć radio jadąc prawie brzegiem morza... Moje auto tez ma imię i nawet znaki szczególne..bo to Ona, wcale nie dlatego że coś ze mną nie tak...tylko to opel astra, ja nazywam ją pieszczotliwie "stokrotka"... Nigdy mnie nie zawiodła, mając skorodowaną chłodnicę prowadzila mnie do celu... Też kocham jazdę nad ranem, kiedy wracam z dyskoteki (tam pracuję)...wsluchuję się w klikanie kierunków i zastanawiam się co jest fajniejsze...rytmiczny kierunkowskaz czy trele ptaków nad ranem... Moge jechać przed siebie, odkrywając nowe miejsca..bo wiem że moja stokrotka zawsze dowiezie mnie i wróci... A co najfajniejsze, znajomi tez o moim opelku mówią stokrotka... szerokich dróg...i wspaniałych widoków życzę...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj szkoda,że tak daleko jesteś ... :( mialem kiedyś Oplaale corse....a astre miał moj brat :) hehe czy tylko w Irlandii sa takie kobiety.. ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, z miłością do aut i prowadzenia trzeba się urodzić...;) Mnie się udało uprosić mame żeby podpisała mi zgodę na prawo jazdy, za nim mialam przepisowe naście lat... Od tamtej pory...auto i Ten papierek to moja "wolność"... Może to zabrzmi dziwnie, ale z opel jest ze mną od dawna...pierwsze autko to Ascona,kolejne Omega...usłyszalam nawe że : musze miec kompleksy, bo taka mała kobietka ( 160 cm wzr.) prowadzi taki duży samochód :P...usmiechnęłam się tylko ...Pierwsza praca: salon Opla...ilez razy musiałam tłumaczyć że nie szukam silnika w bagażniku...panowie kiwali głowami i wędrowali do męskich sprzedawców, ;) Teraz mam stokrotkę...i mogą mnie mijać roczniki 08..ja tej "baby"97..nie zamienię ...na inną, pokazała że na autostradzie że po mimo 1.6...potrafi "zaskoczyć"...po prostu ją kocham i juz... zresztą komu ja to tłumaczę, hihi... Co do kobiet...lekko nie będzie znaleść miłośniczkę 4 kółek...ale szukaj...a jak nie to zapraszam do Irlandii..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry za literówkę, jestem po pracy w disco...i chyba musze iśc w końcu do łóżka...net też wciąga :P zmykam w ramiona Morfeusza, ale obiecuję zaglądać...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja mam milosc do prowadzenia i aut po tacie...nawet jak bylem maly....zawsze to samo pytanie co weekend bylo--tato czy gdzies dziś jedziesz ? :D jak zazcalem robic prawko na pozcatku mi fatalnie szlo..ale zkazda godzna czulem lepiej auto... no i po 29 godzniach zdalem za 1szym razem. po 2 miesiacach kupilem 1sze auto i zczalem jezdzic.....a teraz jazda to moje najwieksze hobby..a drugie to fotografowanie widokow i odwiedzanych miejsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mailem corse 3 dni.. bo okazalo sie ze byla felerna i po wypadku...... poniej kupilem Micremam ja do dzis jako auto na zime i jesien i do miasta...a 350 Z mam dopiero miesiac...i jezdze nim wlasnie glownie p[o nocach..takze u mnie Nissan jako ta ukochana martka..ale bardzo lubie tez AUDI ..klasa i nowe modele BMW.. a4 cabrio kiedys chcialem albo BMW E46 alenissan jednak oryginalniejszy wyroznia sie, no i niezawodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm...piękne masz hobby:) To musi być uczucie, jakby się pokonywało czas i przestrzeń... Sama zawsze kochałam szybką jazdę, ale zawsze na fotelu pasażera:D I nie zmieniaj się na siłę. Najważniejsze robić w życiu to, co sprawia nam radość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczesniej braciak jezdzil ta zetka, ale co weekend byla moja, :D najwiecej na liczniku natluklem ja, bo brat to tylko po miescie sie lansowal..a sportowe auto dobre na trasy jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektorzy uwazaja ze jestem pierdolniety..ale no naprawde za kolkiem czuje sie szczesliwy jak cholera no...taki narkotyk normalnie.. mowie sobie przez 2 tyg czy tydzien zadnych dalszych tras..i nie umiem no. sciagnie sie jkas muzyke nowa z neciku.. ladna pogoda..zachod slonca. i uz w glowce powstaje plan wycieczki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Cię obchodzi, co mówią inni? Jedyną osobą, jaka zawsze jest przy Tobie i z którą musisz wytrzymać całe życie, jesteś Ty:P Dbaj więc o to, abyś Ty był szczęśliwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha:D [Dać im palec, to chcą całą rękę...] Czy można mieć wszystko? Ciesz się, że masz hobby, którym możesz się zajmować. Niektórzy nie mają tyle szczęścia:P A jeśli masz kogoś spotkać, to i tak spotkasz...kiedyś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hek wujek czemu bajerujesz
to w końcu ile masz to swoją piękną zetkę? cztery lata czy miesiąc? czy może w miesiąc przejechałęś te 170 tyś?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super napisane ... masz te same myśli co ja ... Noc, moja muzyka, gwiazdy... Coś wspaniałego. Kocham mojego CC 700 bo dziewczyna daleko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i cio..koniec romantyczności ? Katrinne witaj ..:)..( w zasadzie to autor powinien powitać, ale co mi tam...;)...) zostawic was na chwilkę i juz \"zero\" do opowiadania...:P..? Prowadzenie auta to nie tylko wsłuchiwanie się w melodyjną pracę silnika...oglądanie zachodow czy wschodów slońca...to przygody ! Nie myślę tu o opisywaniu makabresek z życia kierowcy, ale o sytuacjach zabawnych z autkiem w roli głównej...inaczej ten fajowy topic zginie ... Tu gdzie teraz meszkam w zasadzie jest wszędzie daleko...wiadomo, zielona wyspa...i praktycznie wszędzie są pasy szybkiego ruchu... więc...\"wiatr we wlosach, w duszy śpiewa...\"... Nie omieszkałam się pochwalić że jechałam prawym pasem...efekt jest taki że mam dodatkowe ograniczniki na kołach i teraz \"śmigam\" sobie max. 160 km/h...:( czekam na wasze ciekawostki...:)...i pozdrawiam ..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio tak zapomniałam powitać jeszcze jednego driver\'a...witaj Wysuszek... rozpisałam się o milości do autka, a chyba są 2 tematy tego topicu, ;) Jak znaleść kogoś kto kocha tak samo nie typowe hobby? najprościej na zlocie podobnych do siebie, targi, pokazy...;) wtedy jest to minimum poznania osoby mającej tą samą pasje... Wierz mi że kobiet wolących zmieniający się krajobraz jest sporo.... tylko trzeba się rozejrzeć...za właściwą..;) trzymam kciuki...i zmykam spac...bo dzisiaj na disco bylo sporo pseudo kierowców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopy dzielą się na samochodziarzy i motorowców. Mimo że mam prawo jazdy na samochód nie mam tej iskry i w samochodzie czuję się zamknięty, nawet w kabriolecie. Od najmłodszych lat motor był dla mnie miłością, i jest do teraz. Poczawszy od WFM, a potem Junak,którego jestem właścicielem, dziadek i Millenium. Dziadek nazwany tak przez synów ze względu na sędziwy wiek rocznik 60, i Millenium miłość mojego życia, kochanka , którą z radością toleruje moja żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gałganek, dziękuję za miłe powitanie:) miły blondyn jest przykładem na to, że jednak można mieć dwie miłości, bez wyrzeczeń:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ktoś pokaże na zdjęciui swoją miłość ? Ja jeszcze musze porobić przy swoim (maska do wymiany).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) z ciekawostek to może podam przygode z tamtego roku z maja.. w dzien jak sie ze mną moja była roztsawala po raz 1szy to w auto w okropna burze wlanal piorun ..i na CB radio muielismy kombinowac pomoc..przyjechal facet i nas terenowka wyciagnal z tego bagna... albo jak z moja 1sza dziewczyna wykopywalismy auto za pomoca parasolki ;P a wczoraj kupilem dla swojej Niuni caly zestaw najlepszych kosmetykow marki Meguiar (dostepne w UK ) i teraz tez w PL..i lakierek sobie robie taki jak na tych oto zdjeciach przedstaionych w linkach.... http://www.cardomain.com/ride/2517782/8 http://www.corsasport.co.uk/board/viewthread.php?tid=347865&page=1 ps gałganek .fajna ta niebieska asterka co nie :P chociaz zamiast niebieksiego wolalbym taka czerwień jak mam u siebie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie w ludziach kochajacych swoje samochody i uważajaacych je za ,,auta z duszą''... to najpiekeniejsze jest to,że swoje auto tak kochaja ,że mimo iż może być to stary polonez czy coś to jest zadbane i nie zamienilby sie taki ktoś nawet na mercedesa czy na auto podobne tylko nowsze ... ja swojego nigdy nie sprzedam , jak zajeżdze to postawie w ogrodzie pod wiata jako pomnik chyba :P bo nie ialbym serca oddac komus tego autka w zle recejak osttanio musialem zostawic na 2 dni na przeglad wiekszy.to mi sie ciagle klebily mysli w glowie czy czegos nie zrobia..czy jakis pajac nie wsiadzie i nie rozbije. ale na sczescie wszystko ok... no i czasem nawet stoi pod blokiem albo na niestrezeonym parkingu...ale ma 3 zabezpieczenia, immobilizer opatentowany przez Nissana, i wielka blokade na peadly i alarm wstrzasowuy szkoda tylko ze ptaki lubia na czerwony kolor puszczac swoje biale paskudne. gg.. :P dlatego wole garaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
wszyscy skończycie na przydrożnych drzewach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może studentkę z politechniki? Jeśli jesteś po studiach na Wydziale Mechanicznym, to sam wiesz, jakich problemów nastręcza znalezienie tam sympatycznej, kobiecej miłośniczki śrubek, smarów i motoryzacji w ogóle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×