Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tala

Absolutny brak instynktu macierzyńskiego..

Polecane posty

Czy Wy też go nie odczuwacie? Bo ja wcale...i w gruncie rzeczy nie martwi mnie to :D Nie przepadam za dziecmi, ani zupełnie małymi ani troszke większymi. Nie wzrusza mnie płaczące dziecko..Nie rozczulam się na widok bobasów...Nie zachwycam się ubrankami itd. Gdybym teraz zaszła w ciąze chyba nie potrafiłabym pogodzic sie z utratą tej \"wolności\"..no wiecie.. Oczywiście widok chorych (ale chorych poważnie a nie tak jak dla większośći matek katar to już niemal śmiertelna choroba ich maleństwa :o ) czy też krzywdzonych dzieci jest dla mnie smutny i jest mi ich szkoda (zeby nie było ze serca nie mam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleee ohyda
to chyba pomyliłaś forum, co? inteligencji w wyborze forum życzę następnym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tala - to po jaka cholere wchodzisz na formum dla ciezarnych i matek???:-o na erotyke wejdz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz nie mogłam się zdecydowac...Wyobraz sobie ze na tym forum są MAMY ktore nadal specjalnie nie czuja instyntu..a jak tobie cos przeszkadza to nie czytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALE ALE nie ma co żałować
czyli jakie tu są matki bez instynktu, takie, które oddały dzieci, co? bo każda, która choćby chce wychować swoje dziecko MA instynkt! zachwycanie się kupkami, pieluchami nie ma nic wspólnego z instynktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dosycccccccccccc
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fidzia pończoszanka
że nie wzrusza Cię płaczące dziecko to niedobrze... mnie tam wzrusza każda płacząca istota a mała w szczególności i nie nazwałabym tego instynktem macierzyńskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlettt
Jak widzisz, mamuski nie potrafia rozmawiac z kobietami, ktore nie rozczulaja sie na widok kupska niemowlaka. Idz na forum uczciowe albo ogolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO MANTODEA
sKORO NIE ODPOWIADA CI TENMAT TO NA JAKą CHOLERE SIĘ WYPOWIADZASZ...JAKA TY JESTEŚ GŁUPIA I WSTRĘTNA BABA...WSZYSTKO MUSISZ SKOMENTOWAĆ :o...IDZ SIĘ LECZ NA NOGI BO NA GŁOWĘ JUŻ ZA PÓŹNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy glupie jestescier
malolaty jedne....a co to kogo obchodzi ze nie chcesz dzieci a serce ci rusza smiertelnie chore dziecko. autorko, przeczytaj jeszcze raz swoja wypowiedz, jestes poprostu beznadziejna malolata latajaca i jestem pewna ze chocbys chciala to dluuuuugo nie znajdziesz frajera ktory chcialby cie zaplodnic. a ze nie masz instynktu - bardzo dobrze, jedno dziecko wiecej uratowane. HURRA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiedzialam ze chce miec
dzieci, ale mowilam aaaa jeszcze trochę, w koncu zaczelismy sie starac, udalo się bylam najszczesliwasza pod sloncem, moje szczescie trwalo 8tyg - poronilam. Dzis pragne dziecka najbardziej na swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy glupie jestescier
ps ja tez dzieci nie lubie, tych wiekszych szczegolnie. a wolna jestem jak üptak bo robiue to co chce - a na dzien dzisiejszy chce sie opiekowac swoim dzieckiem. wolnosc pojecie wzglednie, dla ciebie to pewnie latanioe na disco i szukanie tanich okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tala powiem szczerze
nie lubie malych dzieci, bo mnie nudza i draznia , nie sa dla mnie partnerami intelektualnymi po prostu - co oczywiste, bo niby o czym z nimi mam gadac. Tak bylo zawsze i sie nie zmieni. Wyjatek - moje wlasne dzieci, nie chcialam ich specjalnie miec ,ale potem na ich punkcie oszalalam, cala energie wsadzilam, zeby je wychowac na madrych i sensownych ludzi, udalo sie, z nimi nigdy sie nie nudzilam. Na pewno tak samo bede myslala o swoich wnukach. Natomiast jak mnie prosza np o zaopiekowanie sie czyims dzieckiem , to wole kopac rowy, czy tluc kamienie. Ale opiekowanie sie własnymi to byla prawdziwa frajda. Moze jestes tym samym typem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cadcas
Instynkt macierzyński jest często źle rozumiany a kobiety rozpiszczają się nad bachorami i uważają to za dowód swojego instynktu i swojej wartości. Nie wiem jak tam u ciebie, tala, ale sądzę że powinnaś całkowicie wyluzować i ani tutaj wzbudzać tanich kontrowersji, ani nie ekscytować się sama przed sobą. Miej to gdzieś. Instynkt będzie gdy się przyda. Wcale nie jest naturalne żeby obce dzieciaki budziły uczucia w kobietach, ZWŁASZCZA tych które jeszcze nie rodziły. To udowodnione naukowo. Co więcej: obce dzieciaki to dzieci konkurencji, tak od strony biologicznej patrząc, równie dobrze można więc czuć do nich niechęć. Ja mam jak ty, z pewnym wyjątkiem: sieroty czy dzieci chore, czy jakie tam, są mi obojętne. Natomiast jeśli miałabym się zająć jakimś dzieckiem bo już naprawdę musiałabym - zrobię to lepiej niż niejedna rodzona matka. Wiem też że gdy przyjdzie pora, uaktywnią się we mnie hormony, pokocham dziecko które urodzę, zwłaszcza gdy będzie to dziecko mojego ukochanego partnera. Innymi słowy: chcesz znać prawdę - szukaj zależności wynikających z biologii a nie pisków nad usmarkanym, obcym bachorem. P.S. W naturze samica-matka obojetnie jakiego gatunku, zazwyczaj zajmuje się sprawnie i chętnie swoim dzieckiem. Tak każe jej instynkt. Niektóre z zaburzeniami hormonalnymi wezmą pod opiekę nawet cudze młode. Bardziej typowe jest jednak że cudze młode są odrzucane, nawet atakowane czy zabijane, bo instynkt nie ich dotyczy. Poza tym młoda samica, pierworódka czy taka która jeszcze nie rodziła, zazwyczaj też nie ma doświadczenia w emocjach które wywołuje jej czy obce młode. To pewne zasady uniwersalne. Oczywiście zależnie od gatunku i osobnika mamy do czynienia i z wyjątkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erinnn
Ja chyba jestem tym wyjatkiem . Nie wiem czy w moim przypadku chodzi o instynkt , raczej przeraza mnie zajscie w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co ty wiesz o instynkcie
Skoro dzieci nie masz? I widzę, że pojawiła się na tym topiku moja "ulubenica" dejzi69. Czy ty dejzi wszędzie musisz wtrącić swoje 5 groszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erinnn
A co ty wiesz o instynkcie - dla ciebie trzeba koniecznie miec dzieci zeby sie na ten temat wypowiadac ? No wybacz ale nie zamierzam eksperymentowac " a moze mi sie macierzynstwo spodoba?" a potem zalowac i krzywdzic biedne niczemu nie winne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co ty wiesz o instynkcie
Znam kobietę, która twierdziła że instynktu nie ma i dzieci nie znosi. Urodziła swojego maluszka i okazuje się, że jest dla niej całym światem. Podejścia do obcych dzieci nie zmieniła i nadal ich nie znosi ale...swoje dziecko to co innego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erinnn
Ale ze tej kobiecie sie odmienilo to nie znaczy ze innym sie odmieni. Nie generalizujmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, moze ja jakas chora jestem, ale mam odwrotnie. Kocham wszystkich dzieci, i juz. W wieku 17 lat zaczynalam prace jako wolontariuszka w Szpitalu Klinicznym Dzieciecym (dyzury nocne to akurat jest super), a dokladnie na sali, gdzie trafialy porzucone niemowleta, odnalezione na ulicy, porzucone porzez mlodych matek-alkoholiczek dzieci, zdarzalo sie, ze taka matka nawet pisala odmowe tuz przed urodzeniem swojego dziecka. No, wiadomo, jak to niemowleta, placza bobaski, krzycza, domagaja sie jedzonka, chca na raczki do mamy, ale u mnie na sali zawsze bylo cicho - jak tylko przychodze, cisza, nikt nie piszczy, a wszyscy patrza na ciocie;) leza w lozeczkach, obserwuja mnie, a ja cichutko spiewam, kolysze, przewijam, usypiam, karmie butelka, i tak w kolko. Teraz niektorzy z moich pierwszych podopiecznych juz chodza do szkoly, pozostale - do zerowki. Fajne dzieciaczki, wszystkie jak moje wlasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co tak najechalyscie na
autorke... Lo matko, znow sfrustrowane mamuski ;) Ja tez absolutnie nie czuje instynktu macierzynskiego, wlasciwie moglabym sie podpisac rekami i nogami pod tym co napisala autorka... Ale chcialabym miec dziecko, chyba dlatego by cos po sobie zostawic na tym swiecie, przeciez to podstawowy cel ludzkosci - przetrwac ;) Mysle, ze cos takiego jak instynkt macierzynski pojawi sie z czasem ;) I nie martwie sie, ze go nie mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×