A jednak pieniadze to nie wszystko

Jak ich nie mialam , mialam marzenia ,zylam pelnia zycia,ciagle cos chcialam miec, cieszyla sie z kazdego nawet najmniejszego zakupu. Teraz siedze na skorzanej kanapie w swojej 350m 'Willi' ze tak powiem i .....nic mi sie juz nie chce. Mam wrazenie ze zycie mi ucieka ...Chetnie wrocilabym do bloku ,do moich kolezanek, do pracy ktora lubilam ,nie po to zeby zarabiac,ale to byla moja pasja... chcialbym znow poczuc wartosc tych 5 zl.

tak naprawde, to gnije na moim przetartym i zapierdzianym foteliku nie majac pomyslu na topik, ide zaraz przetrzec pachy gabka i smigam na kase do biedrony, gdzie tlum kupujacych i zdenerwowanych ludzi bedzie mogl mi naublizac do woli :)

nie masz po prostu pomysłu na życie, nie masz zainteresowań, potrafisz tylko przeżuwać i wydalać zarówno jedzenie jak i emocje

podszyw bardzo mnie ubawił! :-D :-D :-D

Jeśli rzeczywiście masz taki problem to przykro mi, że CI smutno, ale ja bym wiele dała by miec kasę chociaz na opłacenie rachunków:-( ciesz się tym, co masz

masz syndrom wypalenia mi to nie grozi - bo nigdy nie zapłonę :-D

Wygląda jednak na to, ze Twoim celem było dorobienie się willi ze skórzaną kanapą Ja mam tyle zajęć, ze trudno znaleźć czas na ich realizację.

za mąż dla kasy, a nie z miłości

szóste w totka ! skąd wiecie? ja tez sie zastanawiam, czy zylabym jak dotąd, w miare szczesliwie ciesząc sie, ze kupilam sobie cos za ciulane pieniądze, albo ekstra premie, bo jak sie cieszyc z czegos co chce i mam, bo kupuje od razu ... jak to docenić ... co z sobą robić? nie wiem jak ja bym sie czula bedąc "6"_stkową milionerką, ale chyba załozylabym jakis malyu wlasny biznesik, zeby ni eoszalec od siedzenia w domu na skórzanej kanapie

Trafiła w totka i życie się jej zatrzymało? :O

... na kanapie :O

no to strzeliła "6" i rodzina uciekła? A może tak skupiła się na kasie, że nikt jej nie chce? Nie ma rodziny, przyjaciół, żadnych zainteresowań? No to tylko współczuć. Pieniądze ułatwiają życie, ale same w sobie nie dają nic. Do grobu je zabierze?

mam wrażenie że to uczucie nigdy nie będzie mi znane :p

Pieniadze szczescia nie daja. Znam to z autopsjii. Ulatwiaja zycie ale jak sie ma zjechana psychike nic nie pomoga.:(

"pieniądze szczęścia nie dają" mówią tak tylko ludzie, którzy nie maj a ich wcale lub mają za dużo

Pieniądze szczęścia nie dają, ale pomagają cierpieć... w luksusie ;):D

wielbiciel 70B - jeju! jak ja cię dawno nie widziałam! :D

hellishbloodystorm ---> :) właściwie już tu nie zaglądam, pracuje nad tym by chociaż w tym luksusie pocierpieć hehe ;)

wielbiciel 70B - w sumie ja też, ale jeszcze bywam ;)

tak gadacie bo nie jestescie w takiej sytuacji. Marzenia ma kazdy,ale jak juz je zrealizuje to co zostalo?Wszystko moze sie kiedys znudzic.A koledzy kolezanki sa dobre jak sie jest na ich poziomia,ajk juz ktos sie wzbogaci to raczej stronia od niego.albo tylko wykorzystuja.

też miałem marzenia wiele opierało się na dobrobycie, pieniądzach, luksusie Zdałem sobie sprawe z ulotności tego wszystkiego, z miernej wartości takich bogactw materialnych I teraz... również nic mi się nie chce, nie mam motywacji by dążyć do fortuny bo po co Więc co? Musi być coś w życiu dlaczego warto żyć, realizować się.. Jesli nie dobra materialne, to co? po co , dla czego żyć?!

szczescia i przyjazni nie kupisz chocbys mial niewiem ile kasy....niestety.

no ja coś wiem na ten temat ...

kto twierdzi inaczej -klamie albo nie wie co to znaczy byc bogatym.

Maluczki człowieczku! Nie wiesz, co piszesz! Zamien sie ze mna! Poczuj magie skorzanej kanapy i 300 m "WillI", ze tak powiem, a wtedy pogadamy!

I w jakim celu sie podszywasz.....?

wyjzdzaj podrozuj inwestuj, graj w hazard, nie siedz na doopie, moglabys wspomioc jakis dom dziecka chociazby

w jakim celu i w jakim celu, a co cie to obchodzi bynajmniej?

Ech .....i tu nie mam z kim pogadac.........