Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porozmawiajmy o problemach

Porozmawiajmy o problemach,poradźmy sobie nawzajem

Polecane posty

Gość porozmawiajmy o problemach

Każdy chcialby sie kogos poradzic lub komus zwierzyc. Zaczne od siebie. Moim na dzien dzisiejszy najwiekszym problemem jest to,ze nie umiem dobrze gospodarowac ksay,z miesiaca na miesiac wiecej wydaje i coraz bardziej odczuwam brak kasy.Czasami zdarza mi sie nie zaplacic jakiegos rachunku bo mi zabraknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim jest to ze jestem
bardzo niesmiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ośmielacz
chętnie Ci pomogę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiajmy o problemach
ale jestes niesmiala w jakichs konkretnych sytuacjach np.w stosunku do facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krojczka231
a mi rosną wlosy w uszach,takie są juz dlugie ze nic nie slysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiajmy o problemach
nie mozemy chociaz raz porozmawiac powaznie?Przeciez jest tyle smiesznych topikow to chyba mozna jeden zostawic powaznym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój problem
polega na tym, że muszę sie wyprowadzić od chłopaka a strasznie sie boje że sobie nie poradze. boje sie że trafie na kogoś gorszego, że nie znajde pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utylizacja
niestety w kwestii finansowej sprawa jest jasna zaciskamy pasa wyznaczamy limity a pozniej jak je przekroczymy niestety posucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utylizacja
na co najwiecej wydajesz? problem wyprowadzenia sie od chłopaka czy masz prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim poblemem jest....
a moim problemem jest to że mam męża dziecko a kocham kogoś innego i nigdy nie ośmielę się tego powiedzieć głośno bo wiem że jemu też nie jestem obojętna, pozostaja tyko czułe spojrzenia i radość z chwil kiedy możemy być gdzieś w jednym towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utylizacja
truizm unieszczesciwiasz siebie meza ukochanego no ale niestety codzinnosc nie jest romantyzmem usłana wiec rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zawsze to niegospodarnosc,po prostu wydaje mi sie ze wyplaty pozostaja takie same,a wszystko drozeje,i to tak dyskretnie,po 10,20,50 groszy,niby niewiele i nawet tego nie zauwazamy,a w skali miesiaca to sie nazbiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim problemem...
Zycie jest okropne, weryfikuje wszystkie nasze wspaniałe plany i aspiracje. I dlaczego pozwala na takie zawirowania??? Przecież kiedy wychodziłam za mąż byłam tak szczęśliwym człowiekiem, później nasza córeczka - cud. Bronię się jak mogę przed tym uczuciem, uciekam w przerózne zajęcia żeby nie myśleć bo wiem że to nie ma sensu, nie chce niszczyć domu mojemu dziecku. i wciąż jedno i to samo pytania: dlaczego zrodziło się we mnie takie uczucie... tak samo z siebie.... Wybaczcie, musiałam się wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiajmy o problemach
najwiecej kasy wydaje jedank na jakies imprezy wypady do kina na basen itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim problemem------------->nie zawsze bycie ze soba ze wzgledu na dziecko jest najlepszym wyjsciem,wbrew pozorom taka rodzina nie jest najlepsza ,a dziecko bezblednie wyczuwa ze cos miedzy rodzicami jest nie tak,wyczuwa falsz,nie wie o co chodzi,ale wie ze cos jest nie tak,predzej czy pozniej rodzice maja tak siebie dosc ze nie unikna sytuacji,ktore nie powinny miec miejsca niekiedy rozstanie jest lepszym wyjsciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym dziecko kiedys pojdzie swoja droga,a Ty zostaniesz z niekochanym czlowiekiem i bedziesz sie zastanawiac czy nie przegralas zycia,czy jednak moglo potoczyc sie inaczej,lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim poblemem jest....
amaryllis - dziękuję Ci za słowa wparcia, cieszę się że ktoś mnie rozumie, musze chyba wyjechać gdzies sama i w końcu przemyśleć to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka lat temu zakochałam się w nim. Jak to przeważnie bywa uczucie dopadło mnie znienacka. Pokochałam faceta , który trochę w życiu się pogubił. Kilka razy przyszło mi czekać na niego,ponieważ odsiadywał wyroki w więzieniu. To nic, wiedziałam na co się piszę. Jednak to co wydarzyło się pewnego dnia zmieniło prawie wszystko. Doznałam przemocy z jego strony dość bolesnej nie tyle co dla ciała jak dla serca, bo to boli bardziej. On wrócił do więzienia, ja musiałam wrócić do życia, życia bez niego i z poczuciem ogromnego zawodu. Swoją historię powinnam zakończyć, tym że poznałam znakomitego faceta, przy którym zapomniałam o tamtym i żylismy długo i szczęsliwie. Niestety, nie do końca. Po jakimś czasie i owszem poznałam mężczyznę. Dobrego, szarmanckiego i w ogóle. Miałam ogromną nadzieję,że się zakocham, ale to tak nie działa. Za to on bardzo pokochał mnie. Dziś noszę pod sercem jego dziecko,ktore jest szczęściem ogromnym dla nas obojga, od pół roku nie sypiamy ze sobą, nie potrafię go nawet pocałować, nie tulimy się do siebie, nie robimy wszystkich tych rzeczy,które robią ludzie zakochani, czuję,że mocno go ranię, a on na to nie zasługuje. Najlepsze w tej całej historii jest to,że całym sercem kocham swojego byłego i choć zdaję sobie sprawę z tego co się stało uczuć swoich zmienic nie potrafię. Płaczę dość często w samotności i zastanawiam się nad swoim życiem. Czy mam spędzić je z człowiekiem, przy którym mam wszystko oprócz miłości (oczywiście z mojej strony) czy z człowiekiem, którego kocham tak bardzo,że aż boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×