Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tęskni

jak radzicie sobie z wyjazdami chłopaka za granice?

Polecane posty

Gość tęskni

chodze ze swoim chłopakiem 3 lata od dwóch lat on wyjeżdza do stanów, juz był 2 razy i za kilka dni jedzie już 3 raz. ja również byłam raz. bezprzerwy sie nie widujemy. czy któraś z was jest w podobnej sytuacji? jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usycham
tez zyje w związku na odległość od 4 lat, poczatki były tragiczne, ciągle płakałam i uzalałam sie nad soba,a teraz choc czasem jest mi bardzo smutno jakos daje sobie z tym rade :) grunt,zeby sie czyms zająć i odsuwac te mysli... wieczory sa najorsze, no ale są telefony :):):) Powodzenia zycze, łatwo nie będzie,ale musisz byc silna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acne
ja też żyję w związku na odległość- mój mężczyzna jest marynarzem. Już kilka rejsów za nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęskni
ja wiem ze kiedyś sie to skonczy moze to jego ostatni wyjazd. jednak już tyle przezyła. popadłam w nerwice i teraz cieżko mi z tego wyjsc. chciałam pojechac razem z nim ale niestety nie dostałałam wizy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdsfbsd
kiedys tez mialam podobna sytuacje.zwiazek trwal 2 lata. rozstalismy sie.przypuszczam ze jakby byl w polsce skonczyl by sie znacznie wczesniej. krotka nieobecnosc roznieca milosc dluga ja zabija...to byla najwieksz milosc mojego zycia...najbardziej kochliwa.wrocil teraz do polski.znalazl prace na poczcie.a ja szczesliwa i zakochana tylko teraz juz nie w nim ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj wyjechal prawie rok temu
na miesiac czasu,to bylo straszne bo do tej pory przez 5 lat mielismy sie na codzien, razem mieszkalismy.cos przebakiwal ze moze w tym roku pojedzie tez (juz zapomnial ze bylo mu ciezko i nie chcial nigdy wiecej jechac), ale zaparlam sie i powiedzialam ze jezeli to zrobi to jade z nim, rzucam prace i mam wszystko gdzies. pomoglo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×