materialistka???

Zaczne od tego ze od 2 miesięcy jestem bezrobotna bo straciłam prace, on w kwietniu wyjechał sobie na narty za granice i nie liczył sie z moimi uczuciami jak to zniose, był czarujący przed wyjazdem, wręcz wspanialy, obiecywal ze jak wróci to mi pomoze finansowo (od maja zaczynam nową prace).W trakcie jego wyjazdu cały czas bylismy w kontakcie, dzwonil codziennie i bylo wszystko ok.Wrócił i zapytałam sie czy pomoze mi zapłaci czynsz tak jak obiecywał a on na to ze nie ma kasy.Potem przypomnialam mu wczesniejszą rozmowe i powiedzial ze nie jest moim sponsorem i nie ma obowiązku mi dawac ! ludzie po 2 latach związku okazuje sie ze nie moge liczyc na swojego faceta i nie nazywajcie mnie od materialistek, facet ma byc wsparciem, żygac mi sie chce jak cos takiego słysze

kasy ... jestes MATERIALISTKA ;d

czy by ci dal? sorki ale jak po 6 latach zwiazku nie oczekuje ze mi facet da na cos gdy akurat nie mam kasy. poprostu pozyczam, nawet jak mam mozliwosc oddania za pare miesiecy.ale oddaje.

Dupek no :/ , jak dla mnie to nawet na narty nie powinnien bez Ciebie jechac ;/ jak razem to razem, mogłby CI pozyczyć na wyjazd !

pamietam jak pisałas (o ile to ty) przed jego wyjazdem z pretensjami ze nie fundnał ci wyjazdu ... Mysle ze jestes materialistka i to straszna!!!

obrazacie ją ale ja mysle, ze jak są ze sobą 2 lata i jej powinela sie noga (stracila prace ale szybko jak pisze znalazla nową od maja) to kuzwa mac prawdziwy facet zabrałby ją na te narty i pozyczyl na czynsz! ja pierdole, to jest zwiazek? gdy ja szukalam pracy a moj juz mial to pozyczyl mi łącznie 1300 zł i oddalam po kilka miesiacach jak uzbieralam z wypłat... JAK SIE JEST RAZEM TO RAZEM, TRZEBA SOBIE POMAGAC.

Po pierwsze to podle ze jestescie razem a on pojechal sam.Po drugie ty tez nie zachowujesz sie jak nalezy...sorry ale miej troche honoru niech sie wypcha z ta swoja kasa skoro i tak bawi sie bez ciebie...a ty nie licz na niego tylko odejdz i sama sie utrzymuj a nie pros o łaske.....

DOKLADNIE GEJSZA88 Co to za facet ktory jest w zwiazku a jedzie sam na narty bo jego dziewczyna stracila prace i nie ma kasy:O POMYSL NAD ZWIAZKIEM W PRZYSZLOSCI - Urodzisz dzieci, bedziesz na wychowawczym i bedziesz musiala błagac meza o to, ze potrzebujesz na podpaski :O:O

Wrócił i zapytałam sie czy pomoze mi zapłaci czynsz tak jak obiecywał a on na to ze nie ma kasy jak obiecał to powinien zapłacić :O

sluchaj zachowujesz sie jak prostytutka i utrzymanka on nie mial obowiazku sponsorowac ci wczasów

dokladnie.....tak czy tak nie masz w nim wsparcia wiec pokaz mu ze potrafisz sama o siebie zadbac.

gdybym np mial jechac na wczasy a moja laska nie mialaby pieniedzy to by zostala w domu

zacznijmy od tego jacku ze z takim podejsciem nie mialbys zadnej laski bo zadna by cie nie chciala :P A te z gornej polki szczegolnie......

no sooory jak facet ma na wyjazd tylko na jedna osobe czyli siebie to z jakiej racji ma sponsorowac lasce ? jak chce jechac niech placi za siebie :)

to w takim wypadku powinien tez nie jechac :D

a jezeli ten wyjazd juz jest oplacony ? :o ale jestescie nie zyciowe

Niezyciowe? :P Ja uwazam ze facet powinien dbac o kobiete> Jasne ze jesli zalezy ci na jednonocnej przygodzie to po co fundoac wakacje :-0 ale jak mowa o dluzszym zwiazku opartym na czyms wiecej to chyba i jedni i drudzy powinni cos z siebie dawac............

skoro nie mial pewnosci ze ona z nim pojedzie? Jak jechac to razem i tyle. ale i tak pozyczyc kase powinien, co nie znaczy dac. moze sie nie dogadali?

beznadzieja pozyczac i sie zadluzac dla laski :/

faceta jak ty jacek.

beznadzieja to facet ktory mysli ze jest góru,mlody bog doslownie...a nie stac go na wakacje dla siebie i partnerki i jest tak chytry ze jakby poszli na obiad to laska by sie udławiła bo takie to wszystko wyzalowane :-0 wrrrrrrr

Ja myśle Jacku, że nawet \"tłuściochowata\" laska by Cię pogardliwym spojrzeniem nie zaszczyciła...życiowy faceciQ.

a niby skad ma pozyczac jak np nikogo takiego by nie znalazl i robic jakies podchody jakby ona kurwa mac nie mogla paru dni bez niego wytrzymac

podzielam zdanie jacka

ale przecież ona nie pisała o jego wyjeździe i o tym, że jej go nie opłacił obiecał jej pomóc finansowo, wiec powinien sie wywiazac z obietnicy obiecal jej pozyczyc pieniadze, i to nie na zachcianki, tylko na czynsz przeciez gdyby dostała prace, to by mu oddała to co ci powiedział, o sponsoringu, było poniżej pasa pieniadze to bardzo drażliwy temat, najlatwiej jest kogos zalatwic tekstem, ze jest materialista:O możesz pozyczyc np. od rodzicow? na twoim miejscu bym tak zrobila, a on tego palanta nie wziela ani grosza nigdy

co za menda jakaś, odpuśc go sobie dziewczyno

mąż jak byłam jego dziewczyną , gdy nie miałam na studia to mi pomógł... nie rozumiem jego zachowania, dziewczyna potrzebuje pieniądze na czynsz a nie np na ciuchy na przyszłość kiepsko to wróży :(

...eee a ja pamiętam jeszcze topik że nie dzwonił facet do dziewczyny z nart. facet autorki to fajfus...obiecał pomóc i dał ciała...ja rozumiem że można nie chcieć komuś dawać kasy...jakby na prośbę "dasz mi na czynsz" odpowiedział "mogę Ci pożyczyć" to bym złego słowa nie powiedziała. ale on miał w dupie jak sobie poradzisz i do tego wystawił dupa do wiatru...mógł od razu odmówić i by autorka poszukała pomocy u kogos innego. facet jest "troskliwy" tak że ja pierdole...wyślę zaraz do niego negatywną karmę co by go z roboty wypierdolili (interes mu się posypał) to może do niego dotrze że bliskich trzeba wspierać :P

ale Ci faceci wami pomiataja !! pozyczac od faceta??? :)) ) :)) hehe ja nie pozyczam ja biore i nie mam zamiaru oddawac....z kim wy sie zadajecie ;)

wiecie co? nie mam juz ochoty z nim byc po tym wszystkim-bo czuje ze to co on wyprawia wobec mnie to jakas paranoja.Sama sie zle z tym czuje i nie daje mi to spokoju.Zaczynam tez myślec ze on nie taktuje mnie poważnie, wszystko na to wskazuje.Nie chce juz od niego zadnej łachy, zwłaszcza ze obiecał a potem wszystkiemu zaprzeczył-zrobil ze mnie kompletna idiotke.Chce to zakończyc, wczoraj znowu mnie przekabacał ze naprawde nie ma kasy, ale czy to cos zmienia? fakt jest taki ze ne moge na niego liczyc wiec po co mi taki zwiazek w którym czuje sie sama...Pomózcie mi to skonczyc, bo nie wiem jak z tego wyjsc