CZUJECIE SIĘ W MAŁŻEŃSTWIE SAMOTNE?

NIBY POWINNAM BYĆ SZCZĘŚLIWA- KTOŚ BY POWIEDZIAŁ,MAM MĘŻA MAM DZIECKO - MAM MIESZKANIE, MAM PRACĘ...JEDNAK W NASZYM MAŁŻEŃSTWIE JEST BEZNADZIEJNIE...ZACHOWUJEMY SIĘ TAK JAKBY NAS NIC NIE ŁĄCZYŁO - OPRÓCZ DZIECKA...A OD ŚLUBU MINĘŁO DOPIERO 3 LATA...I CO...WIELKIE ROZCZAROWANIE?...NIE WIEM CZY JA JESTEM JUŻ TAK WYCZULONA, ALE MÓJ MĄŻ MNIE DENERWUJE CORAZ CZĘŚCIEJ I TO KAŻDYM SWOIM SŁOWEM, GESTEM...NIE KOCHAMY SIĘ PRAKTYCZNIE WOGÓLE - NO JEŚLI ZDARZY SIĘ RAZ W MIESIĄCU TO SUKCES...PRZERAŻA MNIE TO WSZYTSKO, CO BĘDZIE DALEJ - JESTEŚMY JESZCZE MŁODZI! NIESTETY...DENERWUJE MNIE CODZIENNE PIWO(ALBO COŚ MOCNIEJSZEGO)-SPOTYKANE SIĘ CIĄGLE Z KUMPLEM KTÓRY WZOREM NIE JEST ABSOLUTNIE - BO ŻONĘ TRAKTUJE JAK...NIE POMAGA MI..CHYBA ŻE Z WIELKĄ ŁACHĄ JAK SIĘ WYKŁÓCĘ...A POTYM GADA O TYM CAŁY MIESIĄC - I CIĄGLE KOLEGA I PICIE...WAŻNIEJSZY JEST ON...ALBO JEGO RODZINA I KUMPLE NIŻ JA... CIEKAWA JESTEM CZY KTÓRAŚ MA PODOBNE DOŚWIADCZENIA...JAK ZACHOWUJĄ SIE "NORMALNI"MĘŻOWIE....BO MOŻE TO NORMALNE!?