uwiesc

Jak mozna uwiesc,zdobyc bardzo niesmialego starszego mezczyzne...Poradzcie cos....

włożyc sexy kiecke, podejść do niego i głosem a la figura powiedzieć "Cześć kotku, dzisiaj u mnie czy u ciebie?":P

Chcesz zeby dostal zawalu......

taki stary, że od razu zawał?? to po co ty go chcesz uwieść? domyślam sie ze nie chodzi o sex...:P

takim textem nie zrobisz wrazenia :O ...starszy pierwej potrzebuje troche ciepla ..kiecka troszke pozniej :p

no az taki stary nie jest ma 36 lat ale jest cholernie niesmialy..

usiadz mu na kolanach i zaspiewaj maryslianke

teraz na serio: zdobądź informacje czym sie interesujesz i sama wykaz sie pewnościa siebie, zagadaj do niego ale własnie na takie tematy w których jest 'obyty'...wtedy będzie mu sie łatwiej rozmawiało, bo będzie o tym coś wiedzial, potem już mysle że pójdzie łatwo

hiihi 36 i stary ?????? ale przegielaś :D ile ty wobec tego masz ? 20 ?

dokladnie niecale 20.. Juz probowalam zagadac ale jakos nie szlo...troche trudno sie z nim gada...Teraz po naszej rozmowie wstydzi sie i ucieka

to moze go sobie odpuść?? albo dalej próbuj, chociaz bedzie ciezko...moze zdobądź (jeśli ma) jego numer gg i coś mu napisz, przez neta sie łatwiej gada

Też myślałam że ma z 70:) Zależy kim dla Ciebie jest, co macie wspólnego, skąd się znacie?

on nie jest niesmialy ...poprostu nie wie jak grzecznie dziewczynce odmowić ;)...moze tak ze pieć lat bedzie patrzyl na Ciebie inac

Jest moim sasiadem. wspolnego to mamy nie wiele bo jak tu cos miec kiedy on jest taki niedostepny?? W sumie moglabym sobie odpuscic ale on jest niepowtarzalny,spokojny opanowany taki ktory niegdy nie zawiedzie nie zdradzi. A teraz brak takich mezczyzn

i nie jest az taki niesmialy jest prezenterem telewizyjnym ;)

A skad to wiesz

Sąsiadem... skoro taki nieśmiały, to jak zobaczy że go uwodzisz, ucieknie z krzykiem, broń Boże nie może się tego domyśleć:) Kurcze, wszystkie zadajemy te same pytania - jak uwieść starszego, młodszego, nieśmiałego, śmiałego, bogatego, biednego... a gdyby istniała cudowna recepta, jej autor byłby teraz najbogatszym człowiekiem świata...a nie jest, i recepta nie istnieje... U Ciebie wyzwaniem jest już nawiązanie kontaktu... pamiętam że poznałam mojego sąsiada z góry jak zalał mi łazienkę:D poza tym możesz spróbować zacząć cześciej mu się pokazywać, ale tylko pokazywać, niech się biedak najpierw oswoi z Twoim widokiem:) jeśłi wiesz kiedy mniej więcej wychodzi, wychodź tak żeby go spotkac, jesli idzie np. do przystanku - idz na ten sam autobus, nawet pojedz z nim kawałek:) dzieki temu powinien zacząć Cię kojarzyć (jeśli jeszcze nie kojarzy), oswajać się... miałam sasiadow z którymi np. jeżdziłam przez parę lat dzień w dzień rano tym samym autobusem o tej samej godzinie, wiec chyba chodzi o stworzenie okazji zeby Cie widział... innym pomysłem jest impreza integracyjna dla sąsiadów:D za Zachodzie np. we FRancji czy USA jest to popularne, zapraszasz wtedy wszystkich sąsiadów "żeby się poznać", więc i jego, mam nadzieję że nie odmówi, zreszta jak sie zdecydujesz to pomyślimy co zrobić zeby nie odmówił:) ale tak jak mowie recepty nie ma...