ZBIERAM EKIPE KTORE CHCA LATEM ZALOZYC BIKINI BEZ KOMPLEKOW ZRZUCAMY KILOGRAMY

waze 60kilo i mam 158cm wzrostu...masakra ,chce w lipcu bo jade nad morze zalozyc bikini, zeby sie nie wstydzic bo teraz to tylko moge pomarzyc:( mam zamiar zastosowac diete MZ i jakies cwiczenia,zero slodyczy,duzo wody i zielonej herbaty,nie jedzenie po19... chce wlozyc krotkie obcisle spodenki zeby kolezanki ktore mi czasem zartobliwie dogryzaja zazdroscily mi figury:) przylaczcie sie:)ja dzisiaj sie oczyszczam pije wode,zielona herbate i lekko a od jutra zaczynam ostro:) bedzie mi milo jak sie ktos przylaczy

gdzie wybierasz się nad morze?

Ja sie dołączam :)

do wladyslawowa lub kolobrzegu:)a ile wazysz jaki masz wzrost???ile chcesz schudnac:??? mam nadzieje,ze nie bede tutaj sama pisac:)

Ja kochana z tym nie mam problemu!!!Myślałam,że wybierasz się gdzieś w okolice międzyzdroji to bym ci pokazała mój tryb życia wtedy.Może by coś pomogło,a figurke mam dobrą:)

Ja się przyłączam :) 58kg i 157cm :(( dieta od dziś śniadanie kawa 2w1 i jakiś objad kolacji nie jem. I biegam

UPpodnoszeUP już chyba nie ma!!!Widocznie szybko zrezygnowała z diety.

Nefertiti będziesz musiała chyba sobie znaleść innych chętnych do diety.

:(

Z taką nie ma co bo mają tylko słomiany zapał!!!

No ja mam 170 cm i waze 64 kilo. Nie jestem ani kruszyna ani paczusiem, jednak od tymczasowych kanonow mody odbiegam, nie jestem wieszakniem, mam wypukly brzuszek w ksztalcie pilki mieszcze sie w rozmiar 38 albo 40. Czy musze schudnac- stawiam sobie to pytanie. W bikini wstydze sie wyjsc, bo widac brzuch, w jednoczesciwym stroju czuje sie ok. Patrzac tak na to z boku mysle sobie no wygladam zdrowo, jednak i ja czytam magazyny, ogladam telewizje i niestety pasuje bardziej do reklamy dove niz do reklamy dzinsow. Moja chora glowa kaze mi po prostu schudnac i stac sie takim zapadlym wieszakniem, dlaczego nie moge byc zadowolona z siebie taka jaka jestem? Nie potrafie zaakceptowac swojego brzucha i paru waleczkow, wiec przylaczam sie do topiku i pije zielona herbatke....

JESTEM!!!nie siedze caly czas przed kompem!!!fajnie,ze sie przylaczyas:)widze,ze sa tez tutaj zakompleksione osoby w dodatku tchorze pomaranczowe:D

witajcie.. do lipca musze schudnac 8 kg.. i wyjsc wreszcie w stroju bez kompleksow..uda sie nam.. mam 2 miesiace na to.. trzymam kciuki za wszystkie:) na sniadanie jablko i 4 krazki ryzowe + czerwona herbatka.. kolacji nie jem i tak ze biegam 3-5 razy w tyg pozdrawiam!

mialobyc takze* biegam ..:)

UPpodnoszeUP pisząc tchórze miałaś na myśli mnie?

Jeśli można chętnie się do was przyłącze! Wkurza mnie mój tłuszcz,mój brzuchol i chcę wreszcie być szczupłą! Ważę ok. 60 kg przy wzrosie 170 cm...Mże się wydaje ,że to nie tak dużo,ale trzeba wziąść pod uwagę,iż mam lekkie kości ,więc tkanka tłuszczowa stanowi duży procent mojej may :( Zamierzam obrać podobną strategię - MŻ,ruch herbatki,kosmetyki wyszczuplające itp....

Ach ,nie napisałam ile chcę zrzucić - ok 7-8 kg :) Pozdrawiam

Hej :) Ja ważę 64 kg i mam 163 cm... Wczoraj zaczęłam kopehaską :) Dołączam się do Was :) Prowadzę też własny topic : MOBILIZACJA DO SCHDNIĘCIA - ŚLUB.

Fioletowy Jaśmin --> słuchaj ja Ciebie doskonale rozumiem. Mogłoby się wydawać że masz wagę idealną do wzrostu ale przecież sa rózne budowy człowieka a poza tym jeśli ktoś się źle czuję we własnej skórze to powinien coś z tym zrobić :) Nie będę Cię ganić za to :) Ale trzymać kciuki :)

Właśnie :) Ja wogóle nie uznaję takiego czegoś jak BMI ,bo każdy jest inny...

BMI ię często sprawdza ale nie zawsze :) Wyjątek potwierdza regułę :)

no ja juz pije 5kubek zielonej herbaty:) zjadlam owsianke na sniadanie i przed chwilka jogurt z otrebami:) fajnie,ze sie przylaczylyscie:)

UPpodnoszeUP pisząc tchórze miałaś na myśli mnie?

:)

gosiula chyba nie dostanie odpowiedzi

dziewczyny! wspaniały postanowienia! pochwalam! ale róbcie to z głową, to by odchudzać się nie za wszelką cene to jedno, ale przede wszystkim róbcie to zgłową np 5 kubkw zielonej herbaty przed południem to nie jest dobry pomysł 3 herbaty dziennie wystarczą, a przy tym sporo wody mineralnej do 4 kubków, ale poco więcej. w nadmiarze to nawet zielona herbatka zaszkodzi i jeszcze jedno muszę skrytykować: kawa na śniadanie, potem obiad i tyle?!! nie, nie i pononie nie! a jeśli biegasz to paliwa musisz dostrczać należy jeść często, ale umiarkowanie i racjonalną żywność. i wysiłek fizyczny, również bez przesady. t naprawde wystarczy śniadanie płatków owsianych jest super, otręby jako potężna dawka błonnika podczas oczyszczania doskonale powodzenia dziewczyny

i ja się dołączam :) może nie mam za dużo do zgubienia, bo przy wzroście 158 cm ważę 50 kg, ale pulchne nogi i brzuch skutecznie zabijają moją przyjemność z plażowania... w końcu ileż można tylko leżeć na brzuchu i owijać się w pareo za każdym razem gdy się wstaje? :P najważniejsze dla mnie teraz jest schudnąć zdrowo, bo mam za sobą anorektyczno - bulimiczne epizody i za nic w świecie nie chcę do tego wracać... na razie walczę ze sobą, by nie podjadać wieczorami. albo jeszcze lepiej - w ogóle nie podjadać. ;) mocno trzymam za Was i za siebie kciuki ;) uda nam się! :D

kogoś nie ma godzinę na necie i zaraz - 'ooo, słomiany zapał, jesteś i będziesz gruba na wieki!' żal d... ściska.

do mnie to było szmato?

Hej, ja mam tkaie same wymiary jak zalozycielka topiku 158 cm wzrostu i waga 60 kg, przylaczam sie! Ja zaczelam juz 1, dieta 1000-1200 kalorii zero slodyczy i duzo ruchu :) Dzisiaj tylko an rower nie poszlam bo leje jak z cebra, a tka to 40 km jakies robie niecale hcyba