Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 77laluna77

...

Polecane posty

Gość 77laluna77

Ich dwóch ona jedna. Mówiłyście dwóm facetom w jednym czasie: Kocham Cię? Jestem z jednym, kocham drugiego, ale mówię to dwóm. Matko, jakie to zawikłane. Długo już tak nie pociągnę. Kurwa, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale masz problem. lepiej za dużo niż za mało. a ogólnie jak coś to oni cierpią, nie Ty, więc w czym problem? ;-) chwalisz się czy się żalisz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 77laluna77
Wcale się nie chwalę, bo to nie jest powód do chwalenia:/ Po prostu żyję w kłamstwie i na razie chyba nie mogę tego zmienić albo nie widzę dobrego rozwiązania. Czuję się masakrycznie. Wiesz, cierpienie innych to cierpienie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 77laluna77
Był ktoś jeszcze w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 77laluna77
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone liście jabłoni
jaki problem?? rzuć tego ktorego nie kochasz i bądz z tym ktorego kochasz... nic prostszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka75
sytuacja wydaje się jasna: Jesteś w stałym związku. Pojawił się ten drugi facet. Zauroczyłaś się i myślisz, że kochasz (ale uważaj, kochanie to nie stan zakochania!!! kochanie to lojalność, zaufanie, szacunek, które to zaczyna się odczuwać po latach związku a nie jakaś euforia, bo ten ma to samo coś co tamten, ale już o tym zapomniałaś... itd.). Teraz myślisz, że kochasz a tak naprawdę nie kochasz tylko odczuwasz wpływ chemii na Twój mózg i ciało. Zastanów się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 77laluna77
koleżanka75 dzieki, ze sie odezwalas. No na pewno masz racje. Bo w moim obecnym zwiazku czuje sie bezpiecznie i dobrze, ale chemii nie ma w c a l e. A z tym drugim? No po prostu ciagnie mnie do niego jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 77laluna77
Łatwo powiedziec zostaw. Teraz to juz zabrnelo wszystko tak daleko... Poza tym moja matka naciska, abym byla z tym obecnym facetem, a nie wiem do konca, jak mogloby sie ulozyc z tym drugim. Ehhhh:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
kochaj tego ... co ciagnie cie do niego jek cholera ... bo moze tamten jest tylko przyjacielem?????????????????????? nie mozna kochac dwoch moze tak ci sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalima
jestem w identycznej sytacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babay
ej dziewczyny chba sciemniacie ... nie wiem jak mozna kochac dwoch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to napisz nam
jasne słuchaj się mamusi :O Ona za Ciebie nie bedzie zyła z facetem bez miłości 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 77laluna77
Ale mieszkam z matka i jeszcze jestem od niej uzalezniona. A gdyby mi nie wyszlo z tym drugim, to dopiero byloby: a nie mowilam? Normalnie szlag mnie trafia. Kalima, naprawde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Ot, problem. Nie mów KOCHAM żadnemu. Przynajmniej nie będziesz kłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówię to samo....
to się nie zdziw jak panowie się o sobie dowiedzą i obudzisz się z ręką w nocniku :O Bierz tego do którego coś czujesz z tym drugim i tak nie będziesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalima
77laluna77 no naprawdę. jestem z 1, kocham 2 :/ i obu mówię, że ich kocham :/ i kompletnie nie wiem co robić :/ nie chcę żadnego z nich stracić... a jak pomyślę, że to się wyda... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne że się wyda
NA CO WY LICZYCIE Świat jest mały i pełny życzliwych a wtedy faceci narobią wam takiego smrodu że będziecie miały szczęście jak ktoś jeszcze zechce na Was spojrzeć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_
Ja mam podobnie, ale trochę inaczej. Jestem z jednym i ciągnie mnie do niego, ale poznałam innego, z którym świetnie się dogaduję, nadajemy na tych samych falach, a ponadto on by mi zapewnił bezpieczeństwo, stabilizację (stała praca itp. w odróżnieniu od mojego obecnego, który kończy studia i nie wie dokładnie, co dalej). żadnemu nie mówię, że kocham, ale też nie potrafię wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×