Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poranny deszcz1

Czy zmieniło sie wasze po ślubie albo jak zamieszaliscie ze sobą?

Polecane posty

Gość Poranny deszcz1

Byłyscie rozczrowane czy może akurat mile zaskoczone swoimi mezczyznami? Prosze o oświecenie co moze mnie czekac gdy zamieszkam ze swoim facetem? I jak to jest z higiena waszych partnerów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranny deszcz1
czy tylko kazdy z was ma sielsko i anielsko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranny deszcz1
gratulujemy ciazy ale wracaj na swoje forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BRUNETKA WIECZOROWA PORA
ja znam mojego meza jeszcze ze szkoly sredniej. a od 7lat jestesmy razem, z czego mieszkamy ze soba od trzech. slub wzielismy 1,5m-ca temu. czy cos sie zmienilo??? hmm, mysle ze jak sie kogos zna dobrze, to raczej ta osoba sie tak latwo nie zmieni. no przynajmniej moj taki sam. a ty Dagmarka od chlopaka co polecial do kanady to juz se wrzuc na luz. ile razy juz tu o to pytalas? 1000? czy wiecej? i ile razy jeszcze musisz uslyszec ze to niemozliwe zeby cie 7 testow oszukalo a objawy sobie sama wmawiasz. nie jestes w ciazy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie łykałam
Bylam rozczarowana tym ze musze prac gotowac i sprzątać bo wczesniej mama mi ukladala wyprasowane ciuszki w szafie. a co do chlopaka to cięzko nam bylo się dogadać w sprawie sprzatania bo on też mial ciuskzi w szafie zawsze a nagle zrobily sie sterty brudów w łazience i zadne z nas nie chcialo sie za to zabrać. Po jakimś czasie ustaliliśmy co kto robi i dotarliśmy się ale to trwalo. Co niezmienia faktu ze nadal klócimy się. 2 ludzi różnie wychowanych nigdy nie będzie w stanie żyć razem bez jakichkolwiek spięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranny deszcz1
Wlasnie tak myslałam jak to jest kazdy wychodzi ze swojej rodziny raczej wszystko robią mamy nasze albo wiekszosc no u mnie gotuje reszte robie ja i to gotowanie bym juz odrazu pzrezuciła na przyszlego meza. Ciekawi mnie tez jak sie zachowuje facet jak juz wie ze ma zone to juz sie tak nie stara wcale wklada kapcie i juz jest zadowolony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusińskaaa
po roku znajomości zamieszkaliśmy razem:) przez pierwszy rok była sielanka, nawet raz się nie posprzeczaliśmy;) dopiero gdy zamieszkaliśmy razem zaczęliśmy się poznawać naprawdę i zaczęły się zgrzyty trwało to czas jakiś i zawyczajnie trzeba było przyjąć do wiadomości, że partner (podobnie jak ja) też ma wady i albo je zaakceptuję albo nie;) oczywiście zaakceptowałam, bo go kocham (on moje też;) ) dzię jesteśmy 8 rok razem, 2 miesiące po ślubie i czekamy na narodziny naszego pierwszego dziecka:) jest bardzo dobrze:) nie żałuję decyzji zamieszkania przed ślubem razem (mieszkaliśmy w sumie ponad 6 lat), bo jestem pewna, że wybrałam człowieka z którym spędzę resztę życia i najlepszego ojca dla moich dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie łykałam
mój nie uzywa kapci. Nie uzywa też pidżamy spi w koszulce i majtkach. ma pewne nawyki których nie zmienie. wiekszość udalo mi sie pozmieniać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranny deszcz1
Czyli musieliscie sie dotrzec ale o co sie klociliscie najczesciej? Kolezanka mi mowi ze facet jest ok przez rok a potem to juz sie nie stara mam nadzieje ze to nie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusińskaaa
aha! przez prawie 6 lat mieszkaliśmy z moja mamą i dopiero od niespełna 2 miesięcy mieszkamy sami i nei ma co porównywać - jest o stokroć lepiej mieszkać samemu choć przybyło obowiązków;) jednak dzielimy je wspólnie, mąż bardzo mi pomaga we wszystkich pracach domowych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusińskaaa
mój się stara cały czas:) właśnie w tej chwili myje gary, bo wie, że jestem padnięta po 3 godzinnym spacerze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranny deszcz1
czyli nie ma zle z waszymi mezami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie łykałam
mój to sie nawet rok nie staral... odrazu pokazal jaki jest naprawdę :) Moze to i dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranny deszcz1
ale co wlascuwie robił przed slubem udawał kogos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjrjt
Nasz związek poprawił się jeszcze. Staliśmy się bardziej pewni siebie na wzajem, odpowiedzialni, troskliwi... No ale też świra na punkcie wymagań od drugiej osoby żadne z nas nie ma :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie łykałam
poranny deszcz no własnie nie. osrazu byl taki sam jak teraz. zołzowaty wredny ale kochany i taki ze jak sie go o coś poprosi to zawsze zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranny deszcz1
to czego moge sie spodziewac po slubie ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż piecze: świetną szarlotkę, schab ze śliwką, chleb, pizzę - palce lizać. Gotuje barszcz na wigilię dla obojga teściów i rosół kiedy jestem chora. Mieszkaliśmy przed ślubem 3 tyg podczas remontu wynajmowanego mieszkania. Teraz mija 5 rok po ślubie i nadal jest jak w przedszkolu :) To wciąż ten sam niesamowity facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×