Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RATASZAK

Czy on jeszcze moze wróci po 2 latach rozstania....?

Polecane posty

Gość RATASZAK

Mój mąż odszedł 2 lata temu do tej pory starał sie i mieliśmy kontakt tym razem mam wrażenie ze to już taki prawdziwy koniec .... Myslicie ze po takim czasie jeszcze wróci . Moze spotkało coś takiego którąś z was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla prawdziwego faceta
ale po co ma wracac jak odszedl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATASZAK
Bo nadal go kocham. Bo do tej pory nie przeprowadził rozwodu chce ratowac nasze wspólne chwile razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATASZAK
Wiem ze każda miłość i sytuacja jest inna u nas chyba pojawiła sie rutyna po 15 latach razem starałam sie od początku to ratowac a on nie był pewny i tak wkońcu odeszłam bo życie w obojetności obok siebie to nie dla mnie cierpiałam ale chciałam dać mu czas , zeby przemyślał jedyna odpowiedzią jest nie wiem kiedy pytam czy mamy jeszcze szanse , Niestety niechce spróbować. Czasami tak bardzo brakuje mi tego co straciłam- nszej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATASZAK
Starałam sie zapomniec ale ciagłe kontakty wspólne swięta i wakacje ciagły kontakt nie powalał mi na to postanowiłam to urwać myślałam ze zateskni ale nie stało sie tak wielkanoc odebrał tylko raz syna widze ze niechce kontatku nie naciskam ale nie umiem zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rataszak - wierze ze cierpisz ale musisz sie z tym pogodzic ja tez na kogos czekałam, bo myslałam, że gdy puszcze go wolno, a kocha to wroci....nie wrocił prawda jest taka, ze gdyby kochał byłby przy tobie to ciezkie do przełknięcia, to ciezkie do zaakceptowania ze przestano nas kochac, ale trzeba spojrzec prawdzie w oczy i zyc dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATASZAK
Nie wiem tylko jak zyc dalej naprawde są taie momenty ze myślałam ze mam to za soba ze jest ok ale to tylko złudzenie zyje z dnia na dzien , chyba za bardzo kochałam , nie umiem teraz odszukac swojego sensu zycia , zycia bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATASZAK
przysłał dzis zaraz jak wstał smsem zyczenia dla mnie ale takie zimne ... chyba wolałabym zeby zapomniał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo za długo podtrzymywałas ten kontakt i robiłas sobie złudne nadzieje, postaraj sie to ukrucic do minimum nawet jesli on nie zateskni to ty przynajmniej powoli odzwyczaisz sie od jego obecnosci w twoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajmij sie czyms, znajdz sobie zajecia, wypełnij czyms czas, byleby nie Nim, zacznij poprostu zyc na nowo ale bez niego juz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATASZAK
Staram sie zyc bez niego praca fitness zajecia dieckiem kawa z przyjaciółka ale on jest w moich myślach rano kiedy sie budze wieczoram kiedy zasypiam . urwałam kontakt do minimum i on uciekł dlatego poczulam ze to koniec którego sie bałam, to trwa juz prawie 4 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to trwa długo jesli prawdziwie sie kochało moze kiedys nowy facet uleczy mnie od mysli o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem szanse są nikłe...a Ty nie marnuj czasu, nie zamykaj sie w sobie, nie licz na wspólną przyszłość z nim, bo będziesz żałowała... nie mówię tego bezpodstawnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATASZAK
Chciałabym umieć zapomniec boje sie ze to nigdy nie minie i ze będe cierpiec a ja juz nie mam siły , to trwa tak długo i boli coraz bardziej . Niepotrafie poukładac zycia na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATASZAK
Dziekuje za pomoc i wsparcie duzo mi daje , rozmowa i pisanie. Mamy wspólnie dziecko wiec nie moge zerwac kontaków i niestety mieszkamy 2 bloki dalej od siebie , co niestety w niczym mi nie pomaga nawet na przystanek autobusowy niestety przechodze koło jego bloku, chciałabym pozbyc sie tego uczucia bo kochałam , kocham bardzo to była własnie ta miłość :) ale wiem ze nic na siłe tylko trudno byc tak blisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RATASZAK
Staram sie nie myśleć dzis o nim i przyjac waszw rady mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRONOWA
Nadzieje można mieć zawsze ona umiera ostatnia, wiem ze rozłąka boli czasem warto dać odejść ale nie bez walki pamiętaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa śmierdzi
a może dać sobie samej szanse na miłość z kimś pewniejszym i mniej ryzykownym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×