boje sie 1 razu

chcialabym juz zaczac wspolzycie z moim facetem, mam 20 lat. eksperymentowalismy juz z miloscia francuska i bylo wspaniale. bardzo go kocham i pragne tyle ttylko ze cholernie boje sie 1 razu :/ boje sie krwawienia przy defloracji, rozrywajacego bolu, ktory bedzie rtrwal caly sotsunek, a nawet bnoje sie ze kilka dni po :/ nie wiem jak to przemoc, jeszcze jak czytam wyznania lasek ktore bardzo bolalo albo ktore musialy isc z blona na naciecie do ginekologa, to mnie to paralizuje :/ a tak bardzo bym chciala byc z Misiem tak blisko...co robic?

Oj tam nie kazda boli jedne boli drugie nie najwyzej cie poboli 1-2 dni a potem bedzie okej nie warto :P?

no spox ;) tylko czy przy nastepnych razach nie bedzie znow bolalo? ehh tak mnie to ciagnie a tak sie boje..

Zalezy od dziewczyn ...jedna boli jeden raz druga jeszcze przez 3 stosunki trzecia wogole nie boli zalezy to od twojego ciała :) a ty ile masz latek ?

oj tam bedzie dobrze on juz to robil (chyba) to bedziesz w dobrych rekach

słuchaj kochana nie masz się czego bać. Nie każdego boli, jedną boli, drugą nie, a jeśli tak, to na pewno nie cały stosunek, ból się odczuwa przez pierwsze ruchy członka w cipce. Ja byłam młodsza od Ciebie i jestem, balam się też a to strasznie przeszkadza, jak jesteś spięta, to miesnie się nie rozluźnią i cipka będzie zamknięta. Wyluzuj się, lampka wina, i jazda:) u mnie nie było w ogóle krwi, bolało trochę pierwsze 2 ruchy. Dużo krzyku o nic, i tak jest przeważnie. ;)

tak robil :) i jest naprawde bardzo czuly i w ogole :) jak ejstem z nim to nawet sie tego tak nie boje niz jak mysle o tym sama :)

dzieki :) tez mysle ze banie sie i bycie spietym tylko pogorszy sprawe :) wiadomo, troche bolu moge zniesc :) ale jak bede bardzo podniecona, to mzoe nawet nie bedzie tak zle :)

pamiętaj o tej lampce wina. :P

mnie nic nie bolało:) krwi nie było:) czystaaaaaa przyjemność :)

no,postaramy sie by wszystko bylo ok :) ale i tak my kobiety mamy trudniedj a oni znow latwiej- u nich nie ma zadnych cudow i blon :P

zapomniałam dodać, że do dziś prawie nic nie czuje. minął rok, a ja czuję tylko od tyłu i to troszkę

no wiadomo ze sa czasem dyskomforty ale przy cwiczeniach i rpaktyce one chyba znikaja z tego co wiem ;) poza tym ten bol jak ejst to chyba nie ejst cos jak rozrywanie wnetrza? ;)

oj,moj nie ma z tym problemu ;P ledwie go dotkne, a juz mu stoi ;)

nie ma sie czego bać... mnie nic nie bolało... pierwszy raz był naprawde przyjemny...

ee nie ma co sie bac, najwyzejk jak Ci wlozy to zacisnij mocno zeby :) albo nie ma to jak pierwszy raz, w dupala bez calowania, nic nie poboli, najwyzej komin popiecze :)

mnie praktycznie w ogóle nie bolało. Facet mnie pieścił chyba z godzine zanim zaczął. Podłożył mi poduzske pod tyłek, był bardzo delikatny. Nasmarował się żelem żeby mieć 1oo% pewności ze będzie ' poślizg i stopniowo wchodził cały czas mnei pieszcząc, całując i mówiąc jak mnie kocha. Pierwszy stosunek trwał jakąś minute bo jemu było strasznie dobrze xD ale za drugim razem już mnie jlub bardziej normalnie się kochaliśmy ;)

z takim podejściem to na pewno bedzie Cie boleć..

naczytalas sie duzo i nasluchalas i teraz sie boisz. a skoro sie boisz to nie jestes gotowa i moze warto poczekac az nabierzesz pewnosci .

po pierwsze : w wiekszosci NIE BOLI po 2: no czerwona plama moze byc wiec nie radze w łózku rodziców :P po 3: ze skuteczna antykoncepcja bedzie jeden stres mniej a tak wogole to z własnego doswiadczenia i kolezanek powiem Ci ze po pierwszym razie kazda z nas doszła do jednego wniosku : po co ja z tym tak długo czekałam skoro to nic strasznego?! :) ja tam miałam usmiech od ucha do ucha :P

różnie to bywa z tym pierwszym razem.U mnie było bardzo dużo krwi:( ale to pewnie dlatego,że facet byl niedelikatny...zaluje,ze on byl pierwszy.Czulam sie jakby cos mnie rozrywalo od srodka

ej no nie wypisujcie jej takich traumatycznych przezyc bo nigdy sie dziewczyna nie przełamie :) a kazde ciało jest inne, nie ma co generalizowac :)

Też mam 20 lat i stałego partnera, z którym chcielibysmy zacząć współżycie. Rozumiem co czujesz... Ja też z jednej strony mam oromną ochotę to zrobić, a z drugiej boję się. Ale trzeba sobie powiedzieć, że nie my pierwsze i nie my ostatnie. Już nas tak matka natura stworzyła, żeby tam wszystko dobrze pasowało, no a jak zaboli... Wiadomo, że to przerwanie błony i trzeba się liczyć, ale przecież błona nie będzie przerywana za każdym razem. Nie ma co o tym rozmyslać, bo się tylko nakręcamy niepotrzebnie i bardziej boimy. Trzymam z Ciebie i siebie kciuki :)