Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość borrow man

Moja dziewczyna nie chce sie odchudzac i nie chce nawet o tym slyszec

Polecane posty

Ja jestem normalnej budowy, szczupła - i wyglądam ok. Ale gdybym choć przez krótki moment podejrzewała, że to jest powód dla którego mój chłopak ze mną jest, to kopnęłabym go w miejsce gdzie się plecy kończą z taką siłą, że śladu na dooopsku nie pozbyłby się do końca żywota amen. Moja znajoma na stwardnienie rozsiane. Dziewczyna 23 lata. Jej chłopak, kiedy dowiedzieli się o chorobie, powiedział, że prędzej umrze, niż ją zostawi. Ślub końcem maja. I to jest miłość pacanie marynowany. I ja innej miłości nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczkaaaaa
Novomowa- święta racja... Mój chłopak związał się ze mną kiedy byłam chora na raka, a co za tym idzie nawet łysa... Nie musiał tego robić ale przynajmniej wiem że ciężka choroba ani chwilowy "ubytek" ładnego wyglądu nie są przeszkodą w miłości. Teraz jestem zdrowa a My szczęśliwi:) Choć autora rozumiem częściowo i bardzo dobrze że stara sie pomóc dziewczynie, nie będąc chamskim... Jednak absolutnie nie jest to powód do rozstania!! Mimo wszystko szczera rozmowa jest konieczna, czy to jest zaniedbanie czy wynik jakichś dolegliwości...może dziewczyna boi się Tobie o czymś powiedzieć? Nie masz prawa jej do niczego zmuszać ale jak najbardziej masz prawo zwrócić uwagę (najdelikatniej jak potrafisz, bo to bardzo kruchy temat), że coś się tobie nie podoba i co ona o tym myśli itd.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniczka - bo to jest tak, że jest MIŁOŚĆ i miłostki. Gratuluję Ci Twojego Mężczyzny. Wygrałaś los na loterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale takich sytuacji chyba nie można porównywać. panna autora nie jest chora (najprawdopodobniej)- po prostu nie dba o siebie i bardzo się roztyła. gdyby faktycznie jej nie kochal i byl z nią tylko dla jej wyglądu to zostawiłby ją 10kg temu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsd
zejdzcie z chlopaka, napisal szczerze. Słuchajcie jak sie poznali wazyla 21 kilo mniej. Ja sie nie dziwie,ze teraz mu sie juz nie podoba. Zastanowmy sie jak mu pomoc a nie go oskarzac. Moze jednak rozmowa, bedzie halas krzyk no ale mozejakos do niej dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglad czlowieka
wciaz sie zmienia. Czy mezowie po 40 latach nagle spojrza na swoje zony ze wstretem, bo nie sa takie jak kiedys? Czy oprocz tego,ze utyla cos sie w niej zmienilo? na niekorzysc, na korzysc? Charakter, wyksztacenie itd? Bo na same kg milosci nie warto przeliczac - taka too i milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seltzergirl
Co do stwardnienia rozsianego i raka to calkiem inna sytuacja, nie mialyscie na to wplywu i gratuluje ,ze znalazlyscie mezczyzn ktorzy z wami byli w tej chorobie i dalej z wami sa. A dziewczyna jest po prostu len i nic poza tym. Tylka jej sie nie chce ruszyc i wcale sie nie dziwie ,ze jej chlopak nie czuje do niej pociagu. To pewnie nie tylko nawet chodzi o nadwage lecz takze o stosunek do tejze nadwagi: " Mam ochote tyle jesc to bede i mi zwisa czy Ci to odpowiada czy nie". Obie strony powinny brac pod uwage,ze atrakcyjnosc odgrywa w zwiazku duze znaczenie, i nie pisze tu o przypadkach skrajnych ( jak np. moja kolezanka ktora cala swa garderobe, kolor wlosow, fryzure itd musi dobierac pod gust meza, bo inaczej bedzie jej marudzic caly dzien) tylko o sprawy podstawowe, dbac o siebie na tyle by nie doprowadzic w tak krotkim czasie do tak drastycznych zmian. Z biegiem lat wiele rzeczy jest wybaczalnych, nikt nie bedzie od was wymagac byscie wygladaly identycznie przed i po urodzeniu dziecka, podczas menopauzy, podczas choroby , itd...ale pewnie same nie chcecie miec piwoszy siedzacych na kanapie i obzerajacych sie pizza NA POCZATKU WASZEGO ZWIAZKU!!! To TYLKO dwa lata, a tu juz starymi kapciami pachnie. Mlodzi ludzie powinni spedzac czas ekscytujaco, a nie leniuchowac (choc to zcasem tez najbardziej jak na miejscu). Jestem kobieta, 31 lat, 50 kg wagi (tyle samo co w szkole sredniej, czasem sie troszke wacha), 163 cm wzrostu, nie odchudzam sie, ale tez jem z umiarem. Wczoraj zjadlam steka wielkosci calego talerza, dzis pobiegalam pol godziny. Wcale nieduzo , ale robi roznice. W zwiazku od 6 lat. Partner, 6 lat starszy, przytyl 10 kilo, przez moje kucharzenie, ale wiem ze sie stara, cwiczy, chodzi na basen i nie je lakoci. I nic mu nigdy nie musialam wypominac.W pewnym momencie sami powinnismy sie zorientowac ,z eczas ruszyc tylek i wziasc sie za siebie. Radze z dziewczyna porozmawiac prosto w oczy, ale bez zloscliwosci tylko sczerze.. bo w koncu Ty tez jestes w tym zwiazku i chcesz byc szczesliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak najbardziej sie z tobą zgadzam, szczególnie w tym co piszesz o podejściu dziewczyny do problemu. Tylko ja chciałabym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Dla chłopaka punktem wyjściowym była idealna sylwetka na początku związku. To jest pułapka atracyjności. Pytanie jest następujące. Jak dziewczynie udało się utrzymywać tak zaniżoną wagę? Zauważ, ze im wyżej ustawimy poprzeczkę, tym więcej wysiłku będzie wymagało jej przeskoczenie. Moze być tak, że na dłuższą metę dana osoba tego nie wytrzyma. Dziewczyna ważyła te 58 kilo co przy wzroście 175 cm wymaga wielu ograniczeń. Jak masz dobrą przemianę materii to jesz ile chcesz i wszystko spalasz. Jak ktoś jest za chudy, to nawet przytyć nie może. Mam koleżankę, która była tak chuda, że sterczały jej kości i cieszyła się jak dziecko, gdy udało jej się przytyć chociaż kologram. Jadła tyle, co chłop przy ciężkiej pracy, mogła się obżerać bezkarnie słodyczami a waga ledwie drgnęła. Co ciekawe, jako dziecko i nastolatka miała nadwagę i dzięki wielu wyrzeczeniom schudła, a teraz ma odwrotny problem. Niestety, cała reszta musi się ograniczać, często nawet drastycznie. Zauważ, że okresowo jesteśmy zdolni do wielkich wysiłków, ale gdy pojawi sie okazja do odpoczynku, gdy nic nas nie goni, nie wiszą nad nami ważne terminy wpadamy w lenistwo. Najpierw musimy odpocząć, a potem trudno nam wyjść z błogiego nicnierobienia... Problem dziewczyny jest w jej psychice i w tym, w jaki sposób radziła sobie przedtem z utrzymaniem wagi? Jakim kosztem miała te 58 kilogramów? Czy było to jedzenie z umiarem i aktywność fizyczna, czy szarpanina w stylu dzisiaj frytki, cola i czekoladki, a jutro i pojutrze głodówka? Jak się zaczęło przybieranie na wadze? Dlaczego zaczęła wybierać przyjemności, zamiast ograniczeń? Może już była zmęczona ciągłymi wyrzeczeniami? Może poczuła się bezpiecznie w związku? Może miała jakieś problemy i zaczęła je zajadać? Może zmieniła otoczenie? Mieszka lub pracuje w środowisku, gdzie jest okazja do kalorycznego jedzenia? Ma kochanego chłopaka, waga jej aż tak bardzo nie przeszkadza, żeby porzucić to, co sprawia jej przyjemność. Być może autor sam sie do tego przyczynił... Zaczęli spędzać dużo czasu razem, wyjście do kina, do pubu, trzeba coś zjeść, a mężczyźni nie przepadają za tym, zeby dziewczyna zamawiała przysłowiowy liść sałaty i wodę mineralną, gdy oni jedzą coś smacznego. Przecież może sobie pozwolić na pizzę, loda, czy batonika, bo jest SZCZUPŁA. Od malutkich ustępstw się zaczyna, a gdzie się kończy, to już jest sprawa indywidualna. Zasada jest jedna. Wybieranie przyjemności, zamiast ograniczeń i dorobienie sobie do tego usprawiedliwienia. Utrzymanie takiej sylwetki to ciągłe przebywanie na diecie. Walka z pokusami, których jest dookoła pełno. A człowiek jest z natury leniwy. Nie lubi ograniczeń, szczególnie, gdy tyle przyjemności dookoła, a żyje się tylko raz. A jeśli chodzi o wyjścia na basen, to nie dziwię się, że nie chce. Akceptuje swoją sytuację, swoją wagę z konieczności, bo nie potrafi wrócić do dawnego trybu życia. Ale ma lustro i wie, jak wygląda w stosunku do poprzedniej sylwetki. Nie pójdzie teraz na basen, bo nie pokaże się rozebrana. Proponuję zwiększenie aktywności. Na początek to, co lubi. Taniec, spacery, zmiana trybu zycia. Jakiś wstrząs psychiczny też by się przydał. I radziłabym zapomnieć o idealnej wadze 58 kilogramów. I szubkim odchudzaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bohemian
Zacytuje Cie "Męczy mnie to bo ona zupełnie przestała mnie pociągać. Powoli myślę co by tu zrobić aby unikać sexu." Mysle ze powinienes jej to wprost powiedziec, ale tak z wyczuciem. Najpierw jej powiedz spokojnym glosem czy pamieta wasze poczatki, opowiedz jak to w niej sie zauroczyles w jej pieknie, jak Cie pociagala. Potem powiedz co czujesz, nie ze teraz jest za gruba bo to glupi ogolnik, jednemu moze wydawac sie w sam raz a dla innego nie. Powiedz ze uwazasz ze macie problem w zwiazku, bo ona przez to jak sie zmienila fizycznie mniej Cie pociaga i ze nie masz juz takich duzych checi na zblizenia. To i tak zaboli, no ale taka jest prawda. I Twoja dziewczyna powinna byc swiadoma ze pociag fizyczny nie bierze sie u faceta z milosci ale z pozadania ciala, i ze Tobie podobala sie taka jaka byla 20 kilo temu a nie taka jak teraz. Pozniej nie wdawaj sie w klotnie, niech ona sie poawanturuje, pocierpi, przemysli. Powinna wiedziec ze w zwiazku trzeba sie starac. No chyba ze jej sex zwisa to widac dla niej wszystko jedno jak wyglada, ale szczerze watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bohemian
Ale nie rozumiem dlaczego niektorzy mowia o milosci, przeciez to jasne ze on ja kocha, ale chodzi o pozadanie. Ludzie, to sa dwie rozne rzeczy! I nie oszukujcie sie, jesli ktos ma potrzebe seksu to nie bedzie szczesliwy w zwiazku dzieki samej milosci. Ja nie umniejszam wielkosci tego uczucia, ale w zwiazku trzeba spojnosci wielu elementow zeby wszystko bylo jak nalezy. Przeciez on nie zamierza jej zaraz rzucac. borrow man probowales sam wielokrotnie ja do tego namowic, zasugerowac delikatnie zeby jej nie zranic i to swiadczy o tym ze ja naprawde kochasz. nie rozumiem tylko tej kobiety. Ja jestem zdania ze jakiekolwiek obzarstwo wynika z glebszych problemow, jedzenie to duza przyjemnosc, ale kobieta ktora je mimo ze widzi ze robi sie brzydka ma jakis problem. Takie jest moje zdanie. Mysle ze gdzies tam w srodku Twoja dziewczyna wie ze byla piekna a teraz nie jest, no ale zaprzecza temu, to mechanizm obronny. Stad te klotnie i denerwowanie sie gdy zwrocisz jej delikatnie uwage. Gdyby jej bylo z soba teraz dobrze to by sie tak nie bulwersowala. Najwidoczniej cos ja gryzie. A moze sprobuj z nia pogadac o jej ewentualnych problemach, podpytaj czy jakies ma. A moze zaproponuj wizyte u psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia***
chlopak poprosil o rade a wy na niego tak najezdzacie,,, nawet nie idzie tego czytac.. ja jestem w zwiazku juz 4 lata jak zaszlam w ciaze to przytylam prawie 30kg a jak szlam do porodu wazylam 92kg... wyobrazcie sobie..tak jak autor pisze ze jego dziewczyna przestala dbac o siebie tak i mnie na niczym nie zalezalo lecz Maz moj powiedzial mi wprost ze mam sie wziasc za siebie bo sie zaposcilam nie dbam jestem nieatrakcyjna i to mnie zmobilizowalo i teraz czuje sie naprawde cudownie.. wiec radze ci drogi autorze zebys powiedzial wprost jest to napewno bulwersujace i bolesne ale szczera prawda jest najlepsza.. pozdrawiam i zycze wytrwalosci w zwiaku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Duszyczka
Zgadzam sie z Natalią. Prawicie mu morały ze ma kochać, że jest świnią że smiał tak pomysleć ale w sumie mu sie nie dziwię. Dziewczyna ewidentnie przestała o siebie dbać przytyć 21 kg !!!!! halo to nie 5 kg!! zrozumialabym to żeby była chora a tycie bylo efektem ubocznym np brania leków wtedy ok ale zrobila to na własne zyczenie objadając sie kalorycznym jedzeniem, a jak sie jej zwraca delikatnie uwage to sie wkurza. I nie dziwie sie mu że stracił na nia ochotę i niestety przestała go pociagać. I porównanie tej sytuacji do osoby która ma stwardnienie rozsiane to chyba gruuuuuba przesada co?? ta dziewczyna nie jest chora a przestala dbac o siebie ale nieatpliwie bedzie miala spora nadweage i zaraz bedzie miala problemy zdrowotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, otrząśnijcie się!!! Przecież nie o to chodzi, że laska po prostu waży 79 kg i to wg kogoś jest za dużo!! Gdyby był taki topik - cóż, dołączyłabym do Was i też pewnie \"moralizowałabym\" autora! :P Ale tu chodzi o to, że DZIEWCZYNA W KRóTKIM CZASIE PRZYTYłA 21KG!!!!! 21kg!!!! czy Wy naprawdę nie wiecie, jakie to obciążenie dla serca, taki dodatkowy tłuszcz, który nagle się pojawił??? Co Wy, kuźwa, piszecie, że jeżeli kocha, to pwinien to olać??? Olać mógłby, gdyby dziewczyna przytyła przez chorobę, ciążę czy co jeno. Ale moim zdaniem w takiej sytuacji JEżELI KOCHA, TO POWINIEN ZAREAGOWAć!!! JA BARDZO BYM CHCIAłA, żeby w sytuacji, gdy przestanę myśleć racjonalnie, zacznę się obżerać (21kg nie bierze się od jednego batonika dziennie) i porzucę ruch, ktoś PRZYWOłAł MNIE DO PORZąDKU!! Facet, przyjaciółka, ktoś, komu NAPRAWDę na mnie zależy!! Miłość (nie mówi, że autor jakoś szczególnie popisuje się tą cechą, ale powiedzmy hipotetycznie) Miłość to także obowiązek dbania o kogoś! Mówienia także niewygodnej prawdy, dla dobra drugiej osoby! Autor akurat ma dość wątpliwą motywację i przemawia przez jego posty bardziej egoizm niż troska, ale jeżeli zmusi tą dziewczynę do podjęcia środków, które zapobiegną upodobnieniu jej do przeciętnej Amerykanki, to bardzo dobrze dla niej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Duszyczka
No dokladnie Panno 1978 a dlaczego ona przytyla te 21 kg bo z tego co on pisze się objadała i zero ruchu a waszym zdaniem 21 kg w 2 lata nie mozna przytyc jedząc tlusto i zero sie ruszając?? to zapewniam was ze bardzo prosto, gorzej ze zrzuceniem 21 kg w 2 lata. I własnie on sie tym przejmuje sugeruje jej ze moze pojda na basen a ona ze idziemy na pizze, no to robi to na wlasne zyczenie wmawiając sobie ze nie jest gruba ale przeciez musi odczuwac ze przybylo jej 21 kg na Boga!!!!!!!! To co chlopak ma czekac az przybedzie jej kolejne 10kg, bo przeciez jej sie wydaje ze wszystko jest ok, no to cos jest nie halo. Z tego co pisze to on probuje ja przywołac do porządku tylko konczy sie to wrzaskiem wiec co ma zrobic? I GDZIE TU EGOIZM??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia***
SZCZEROSC SZCZEROSC I JESZCZE RAZ SZCZEROSC... niech je powie co mysli jej napewno sie to nie spodoba ale moze zmobilizuje ja to do jakichkolwiek dzialan.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszyczka - egoizm jest, ponieważ chłopak nie pisze o tym, że się martwi o swoja dziewczynę, tylko że przestała mu się podobać. :P Założę się, że gdyby zatytułował topik \"martwię się o moją dziewczynę, ponieważ niesamowicie przytyła\" i gdyby jego wpis był pełen troski, zupełnie inaczej potoczyłaby się dyskusja. 21 kg... matko, przecież to prosta droga do nadciśnienia i do cukrzycy! Macie pojęcie, jak wygląda życie z cukrzycą?? :o Moim zzdaniem dziewczyna w te pędy powinna pójść do lekarza, a także do psychologa, bo tak szybki i tak duży przyrost wady nie bierze się z powietrza. Albo dziewczyna zajada jakieś problemy, albo coś się jej w organizmie posypało (albo wkrótce posypie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli trzymała ostrą dietę ważac 58 kg, to jak zaczela jeść normalnie to pooooszło. Tyle, ze ona o tym wie i nic nie robi. Czyli ma problem. Zajada to ze jest gruba, tak to własnie wyglada. Otyłość rodzi się w głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Duszyczka
Panno 1978 ---> rozumiem o co Ci chodzi ze takie przybranie na wadze odbilo sie na jej zdrowiu ale to tym bardziej powinna sama cos z tym zrobic a jak on jej delikatnie wspomina to ona wrzeszczy czyli jaki jest z tego wniosek jej jest dobrze z ta tusza i tymi dodatkowymi kilogramami i nic jej nie dolega jak narazie bo nie wiadomo jakie skutki bedzie to mialo za jakis czas, albo czy jeszcze sie nie rozstyje. Ale to co chlopak ma zrobic?? zawlec ja na sile do lekarza?? Jezeli ona nie chce to nic on na to nie poradzi. Zrozumialabym zeby to byla sytuacja ze ona chce schudnac a facet jej w tym nie pomaga i olewa ale to ona nie chce nic z tym zrobic. A to ze przestala go pociagac to ja mu sie nie dziwie, bo rozumiem ze mozna przybrac na wadze z 5kg nawet troche wiecej i ale nie 21kg dziewczyna odrazu powinna sie zorientowac po 10 kg i zabrac sie za siebie bo wlasnie tu juz nie chodzi o wyglad a o zdrowie no ale jak nie chce to niech tyje dalej az bedzie miala problemy z serecem, krązeniem z czasem cukrzyce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefrytowakotka - jeżeli dziewczyna początkową wagę "zdobyła" na drodze ostrej diety, to jest szansa, że zrobiła to "by złapać chłopa" i osiągnąwszy cel po prostu porzuciła dietę. W takim przypadku sama jest sobie winna. Powziąwszy "puste" założenie, startowała do "pustych" facetów i na takiego być może trafiła. Tyle, że nie powinna mieć teraz pretensji, że chłopak zgłasza zastrzeżenia :P Gdyby powróciła teraz do swojej wagi normalnej po okresie ostrej diety, to zagrożenie cukrzycą nie byłoby duże. Gorzej z hormonami, które po takiej huśtawce na bank się rozstroiły. Ale jeżeli zawsze była chuda i nagle przytyła 21kg, to wszystko, co powiedziałam wcześniej, jest aktualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra duszyczka - zastanawiam się, gdzie są przyjaciółki tej dziewczyny - takie prawdziwe przyjaciółki. Moja na bank powiedziałaby mi w takiej sytuacji, że wyglądam jak baleron i że całkiem zgłupiałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Dzuszyczka
Dokładnie Panno 1978 gdzie są jej przyjaciólki i generalnie rodzina też powinni być zaniepokojeni jej stanem wiec jak widzisz to nie jest absolutnie wina chlopaka, moim zdaniem dziewczyna przestala o siebie dbac i tyle. Mam taka kolezanke z pracy ktora jest no co tu duzo mowic grubsza ma nadwage i to spora i tez nie chce slyszec o diecie, siedze z nia w pokoju i naprawde widze ile ona je codziennie no przeraza mnie to pochlania jedzenie, wiedzac doskonale ze mamy siedząca prace i nie ma ona zbyt duzo ruchu i tyje na wlasne zyczenie, tylko narzeka ze jest jej ciezko ja wchodzi po schodach, ze nie moze wyjsc na plaze ale kogo to wina. Sa ludzie ktorzy tyja bo sa chorzy, tyja od lekow i tak dalej i mimo wysilkow nie moga schudnac ale znaczna czesc jednak tyje na wlasne zyczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna nie przesadzaj
Ja mam taką wagę jak dziewczyna autora bez żadnej diety (tzn. stosunkowo bo i ciut niższa jestem) tj. żrąc co chcę łącznie ze słodyczami i fast foodami a wcale nie mam super przemiany materii. Więc nie przesadzaj, że jest to jakieś wielkie wychudzenie czy coś, to normalna sylwetka. No i te teksty, że wcaaale nie jest otyła - przy tej wadze napewno wygląda grubo, wy chyba luster nie macie :/ Zaraz ktoś doda, że może jest super umięśniona, jasne, pewnie jak Pudzian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra Dzuszyczka
Ja sama ma dokladnie taki wzrost jak ta dziewczyna 175 i waze 61 kg i uwazam ze jest ok, ale schudlam ponad 10 kg wazylam kiedys ok 73 (efekt brania hormonow) i nie powiem zebym dobrze sie czula, bylam pulchniejsza i co tu ukrywac szczegolnie poszlo w biodra, brzuch i uda nie ma co sie oszukiwac. Ale tu nie chodzi w sumie o to ze ona wazy teraz tam te 79 kg tylko o to ze przybrala 21kg to jest niepokojące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może przestać by sie czepiać tego, że przytyła 21 kilogramów w dwa lata. Gdyby startowała od wagi 47 kilo to też byłaby masakra? Po pierwsze tyła powoli, bo 21 kilogramów przez 2 lata to ok. 870 g na miesiąc, czyli ok 29 gramów dziennie. Wystarczy trochę mniej sie ruszać i pozwolić sobie na dodatkowe 270 kalorii dziennie i już mamy zwiększenie wagi. Więc nie jest to jakieś tragicznie niebezpieczne przytycie. Poza tym nie wiadomo, jaki miała metabolizm przy tych 58 kilogramach. Może był spowolniony przez kolejne diety i głodówki i wtedy organizm szybciej gromadzi tłuszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do --> panna nie przesadzaj czytaj proszę ze zrozumieniem. Wcale nie napisałam, że 58 to było wychudzenie, tylko poteoretyzowałam razem z nefrytową, co by było, jeżeli noralna waga tej dziewczyny byłaby 79 a schudłaby do 58 na radykalnej diecie. To już nie jest tak normalne, jak u ciebie, która widocznie masz taką urodę. bluszczyk - 21kg w 2 lata TO JEST DUżO! Zapytaj jakiegokolwiek lekarza! Rozbijanie tego na gramy dziennie nie ma najmniejszego znaczenia! :o Dziewczyna przytyła strasznie!! Moja koleżanka w ciąży przytyła 10kg i było to baardzo widać, a co dopiero 21! A ciąża to jest tycie fizjologiczne - ona 3 mies po urodzeniu ma znowu rozmiar 36!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przykład osoby ważącej 48 kg jest zwyczajnie nieprzemyślany. Im niższa normalna, wyjściowa waga danej osoby, tym 21kg w górę stanowi dla niej większą i groźniejszą różnicę. Dla takiej osoby to przecież zwiększenie masy ciała o 40%!! Dużo bardziej niebezpieczne niż dla osoby, której normalna waga wynosi 80kg :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia 21
Ale temat, wow...Chłopakowi po prostu znudziła się zabawka. Usprawiedliwia się przez chęć pomocy, by nie przyznać się przed nią do tego, że widział w niej tylko piękne ciało i nic po za tym. Śmieszni jesteście, a on jest po prostu beznadziejnym frajerem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grube są fajne, zimą super grzeją, a latem dają dużo cienia. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez kobieta
autorze jak Twoja dziewczyna zacznie sie wsciekac ze \'Ty myslisz ze jest gruba\', to po prostu przytaknij! nie tlumacz ze wyglada w porzadku tylko powiedz prawde... podswiadomie sama wie jak wyglada i sie wscieka, a Ty ja sam upewniasz ze jest dobrze... aha ale Ty tez nie przesadzaj, nie musi wazyc 58kg, 60-65 tez nie bedzie zle uwierz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez kobieta
a jak czytam - ty jej nie kochasz bo bys ja akceptowal, albo niech Cie rzuci kretynie, to mnie trafia! bo ciekawa jestem ile z was, obrzydzalaby sie facetem, ktory ma taki brzuch ze nie widzi swojego 'malego' albo jest owlosiony od stop go glow... przemyslenia troche rozumiem zeby dziewczynie zostalo 21kg po ciazy ale przez lenistwo i obzarstwo to juz tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×