Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

=Nimfa=

KOCIA ŁAPA - On chce mieszkać bez ślubu, ja nie

Polecane posty

Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
i słusznie! nie gódź się jeśli nie masz ochoty!! kobity tłumaczą Ci tu o mieszkaniu żebyś zobaczyła perspektywę z której na związki pattrzy teraz wiele osób. do tego zauważ, że więcej szantażu jest z Twojej strony bo "nie będzie ślubu to nie dostaniesz chłopie tego czego pragniesz (przywileju mieszkania ze mną)" a on zgodnie ok to zamieszkam sam i poczekam do ślubu. pytanie czego więc chcesz?! nie chcesz mieszkać to nie mieszkasz i czekacie sobie zgodnie na ślub...i gdzie problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dosc liczna rodzine, duzo rodzenstwa i nie jest latwo. Chcialabym isch troche odciazyc, zwolnic pokoj, usamodzielnic sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myslicie ze zacznie choc troche myslec o slubie gdy zamieszka sam? Czy myslicie ze bedzie mu tak dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
chcesz się usamodzielnij i odciążyć rodzinę to sie usamodzielnij...pracuj i sobie kup albo wynajmij własny kont i już....nadal nie widzę o co chodzi? facet ma się przymusić do ślubu żeby Twoja rodzina miała wolny pokój...jakaś bzdura..weź się kobieto poczytaj co ty wypisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
a w ogóle to doradzam hipnozę...zaprowadź go i niech mu podświadomie wbiją do głowy ze pragnie teraz zaraz ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie jakby kochał to wydaje mi sie ze by przemyslal wszystko, zamieszkal na razie sam, oswiadczyl sie i za jakies 1,5 roku 2 lata wzielibyscie slub. Mialby wtedy 24 lata to akurat na slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wa.lerka
Ty nie jesteś całkiem normalna. Chcesz , żeby dokładnie wszystko sie toczyło tak, jak TY chcesz. Czyli - wyprowadzic sie. Własne lokum. Ślub. Z tego 2 pierwsze punkty proponuje twój chłopak. Ale nie - ty musisz miec pełny pakiet. On trzeciego punktu nie chce na razie spełnic - wiec pewnie będzie sie nazywało, że przez niego twoja rodzina sie gniecie. Ty sie nie nadajesz do małżeństwa na razie. Dziecko z ciebie i tyle. Dorosnij, a potem dopiero baw się w dorosłe zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jej sie nie dziwie
dla was slub nie ma zadnego znaczenia a widzicie dla niektorych jest istotny. Moim zdaniem zostan przy swoim, ale pewnie jak zacznie chodzic glodny albo w brudnych ciuchach to pomysli o slubie moze on ma takie podejscie jak wiekszosc na tym forum niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wa.lerka
Po prostu ciesz sie życiem. Nie czekaj, ze KIEDYS, dopiero jak bedzie ślub, to i tamto, to bedzie dobrze. Żyj tak, żeby być w każdym momencie zadowolona z życia. Jak nie weźmiecie slubu, to co, będziesz pomstować i sie dasac, az sie oswiadczy ? Ciesz sie, że masz chłopaka, który cie kocha, jak sie oświadczy, to sie ciesz, że masz narzeczonego , który cie kocha, a po slubie sie będziesz mogła cieszyc, że masz meża , który cie kocha. Nie musi byc wszystko na raz, nie musi byc wszystko albo nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi ze przez niego sie gnieciemy. Po prostu bylo by latwiej. On ma bardzo podobna sytuacje do mojej wiec to rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgr
ja Cię trochę rozumiem. Tez nie chce mieszkać przed ślubem z chłopakiem. I wogóle denerwują mnie te wasze gadki typu "nie można kupuować kota w worku" :o Przez całe życie się poznaje człowieka i bardzo dobrze. jak sądziecie ze lata mieszkania razem wam zagwarantują że sie nigdy nie zawiedziecie no to powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wa.lerka
nikt jej nie zmusza do zamieszkania ale ona chce zmusic faceta, żeby sie ożenił moim zdaniem to nie fair zagrywka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ja chce wiedziec ze mysli o mni powaznie. Mowi ze kocha, ze bedziemy razem ale jak kiedys wspomnialam o zareczynach to sie skrzywil i ze jeszcze nie a co mowiac o slubie:( Krzywi sie na zareczyny a chce ze mna mieszkac? No cos tu nie tak... Tak bywa ale w przypadkach gdy sie wcale nie planuje slubu a my (?) planujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wa.lerka
wiesz co, chcesz, zeby był ślub czy tam zareczyny, żeby wiedziec, czy to "na poważnie" ? a jak już ten ślub wexmiecie, a ty bedziesz miała wąty, czy on cie dalej kocha, to jaki wtedy dowód bedzie musiał wymyslić ? Rozwiesć sie i ozenić z tobą jeszcze raz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgr
jest to dziwne z jego strony. Ale ja bym nie nalegała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja go do niczego nie zmuszam nawet z nim o tym nie rozmawialam. Tylko tak sama sobie myslalam ze wtedy byloby o duzo latwiej. Zapytalam tylko jak z nim o tym porozmawiac i delikatnie przekonac oczywiscie nic nie narzucalac. A wy od razu ze chce by bylo tak jak ja chce i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
facecie rzadko mają chęć żenić się przed 30...tak po prostu...niezależnie od tego co czuja do partnerki. może autorko powinnaś poszukać sobie kogoś kto ma bardziej podobne podejście do życia do Twojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam że masz racje nie rozumiem podejscia że trzeba kogoś sprawdzić?sprawdzic to można pralke a nie człowieka. poza tym jeśli ktoś chce to może udawac kogoś innego nawet jak z nim mieszkasz. dla faceta mieszkanie przed ślubem jesy wygoda bo odrazu większość facetów chce kucharke sprzataczke i kochanke. Nie rozumiem gadania ze na ślub jest za młody ?chore to dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
matko...ty się pytasz jak pogadać?? chcesz sie wydać za faceta z którym nie umiesz pogadać, bez rad z durnego forum?! czy chcesz szukać dziury w całym czy w ogóle o co Ci chodzi kobieto na litość?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce nikogo innego bo jest nam razem dobrze, mino ze jestesmy calkowicie rozni, czasami az nie moge uwierzyc ze az tak to jakos sie dogadujemy. Jestesmy udana para, dogadujemy sie. Powiedzmy tak... ja jestem bardziej ułożona od niego. On bardziej imprezowicz, taki korzystajacy z zycia. Ja bardziej nastawiam sie na nauke, ksztalcenie, wyższy poziom życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
90% moich kumpli nie chce...i nie ma ze jak kocha to sie ożeni bo niektórzy całe życie nie mają chęci sie żenić, bo nie uznają instytucji małżeństwa i tyle. zresztą kobiety tez takie bywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgr
własnie. znam wielu ktorzy ozenili sie przed 30 i nikt ich siłaą nie ciągał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym poiwedziala tak
w opinii rowiesnikow wspolne mieszkanie to docieranie sie, jedna strasze pokolnie typu jego czy twoi rodzice, ciotki itd.mogliby cie uwazac za lekko przechodzona i srednioszanujaca sie panienke, nawet nie mowiac tego wprost. Tego nie chcesz, bo liczysz sie z opinia obu rodzin Tym bardziej(czego nie musisz mowic)jesli mu sie odwidzi ( nie zeni sie, wiec to tez zaklada)i np po 5 latach zostawi cie, to opinię taka bedziesz miala u ew. nastepnego faceta i jego rodziny. Wspolne mieszkanie ograniczy ci nowe kontakty towarzyskie. trudno byloby ci potem kogos znalezc, a facet gdy ma 50 tez sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lo la BOGA
"Mamy oboje troche problemów rodzinnych i ślub wiele by rozwiązał." - slub NIE ROZWIAZUJE ZADNYCH PROBLEMOW!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
mylisz się...to sa normalni faceci a nie imprezowicze...najgorzej po gówniarsku zachowuje sie te 10% co sie pożeniło w wieku 21-24 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska o.
"rozwiązałby bo byśmy razem zamieszkali." jesli chodzi o zamieszkanie, to on ci juz wyszedł naprzeciw; ale jesli ty musisz miec wszystko na raz, to juz twój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie sprawdza to sie jakis sprzet przed kupnem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** *** *** *** ***
tu nawet nie chodzi o sprawdzanie (przynajmniej facetowi autorki, bo on nie ma chyba nic przeciwko ślubowi bez mieszkania) a o to ze są ludzie którzy nie chcą brać ślubu, albo w cale albo przed ukończeniem iluś tam lat tak po prostu. bo mają taki plan na życie i już. i nie ma to nic wspólnego z tym czy się kocha czy nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypuśćmy ze mieszka juz sam. To i tak bedzie mnie co jakis czas pytac czy bym nie chciala z nim byc 24h na dobe. Nie chodzi mi o to by go namawiac a juz napewno nie zmuszac. Poprostu sprobowac naklonic do rozwazenia tego ale nie chce mu wprost mowic bo to bylby warunek, a tak ma nie byc. Chce go troszke zachęcić...delikatnie przyspieszyc to co i tak planujemy. Bo on CHCE wziac slub, tylko nie w najblizszym czasie i sie zastanawiam dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×