mój dziadek gada sam do siebie!!!

od kad babcia zmarła (11lat temu) dziadek zaczal gadac do siebie ale tylko w twdy gdy byl sam mamy cienkie sciany wiec czasem usłyszałysmy polowkowe zdania minelo sporo czasu jak przestal to robic(chyba,ze o tym nie wiedzialam) dzis wchodze do domu otwieram drzwi do jego pokoju zeby sie przywitac z psem patrze a on stoi w kuchni przy oknie, macha rekoma(gestykuluje) i gada głos o jakiej debacie:O chwile zaniemialam bo wydawalo mi sie,ze tam ktos z nim jest wiec na głos zapytalam"do kocha gadasz" a ten jak sie zlękł, mało nie podskoczył zrobil wielkie oczy,przestraszyłam sie!!! i odpowiedział,ze do siebie gada... masakra:O

co z tego że gada sam do siebie? mieszka sam? ma do kogo usta otworzyć?

jak jestem sama w domu, albo jak mnie coś lub ktoś wkurzy, co w tym złego?

nie mieszka sam ,mieszka ze mna i mezem ale sposob w jaki gada mnie przeraza:( nie wiem czemu poprostu mnie zaskoczyl i sam sie tez przestraszyl wasi dziadkowie tez tak maja?

To normalne, niektorzy lubia gadac do samych siebie