Czy jeśli mam ok. 12 punktów na 20

z pierwszej części testu, a łącznie wyjdzie, dajmy na to 50%, to czy mam szansę dostać się do dobrej szkoły, np. na psychologię (ale w tym momencie biorąc pod uwagę tylko polski- no bo tyklko te wyniki znamy^^) Wiem,że ten wynik jest bardzo słaby, ale użalać się nie mogę, tylko chciałbym wiedzieć czy się dostanę.

nie :D nei dostaniesz sie :D ja tam sie dostane na prywatną uczelnie - nie chce być trkatowana jak śmieć na państwowej :D

najbardziej oblegany kierunek

\"nie chce być trkatowana jak śmieć na państwowej\" A co? Taka tępa jesteś, że z góry zakładasz, że musisz zapłacić, żeby traktowali Cię jak człowieka?

na panstwowych uczelniach licza sie tylko wyniki od 90-100% z podstawowej i 70-100 z rozszezonej wiec ciezko bedzie,

taka jest prawda ze na panstwowych uczelniach profesorowie od 7 boslesci trakutja ludzi jak smieci, nie da sie temu zaprzeczyc, mysla ze wszystkie rozumy pojedli a w rzeczywistosi malo jest takich ktorym sie naprawde szacunek nalezy

Ja studiowałam na państwowej i wiem, że są tacy, którzy, ale powiedziałabym, że raczej w mniejszości...

a na psychologie sie wybierasz ??? ;) ja też

najgosi sa ci krakowscy profesorzy uwazajacy sie za bogow bo wylkadaja na uj, jada na nazwie uczelni a niewiele soba reprezentuje , i nie mowie tego z zazdrosci bo nie bylam na uj , wytrzymalam tam zasrane 3 lata niestety i zaluje, jestem po studiach na sorbonie i wiem jak wyglda juz prawdziwy profesor! i nie sa to te uj szuje :/

Noooo na prywatnej jest lepiej. ej prywatna wcalnie nei znaczy gorsza tak wogole :P :P

mnie przeraza to wymyslanie np na KSW ze to sa debile bo placa, na KSW wiekszosc profesorow wyklada z ujlub awfu to samo z MWSZ , wszystkie studia to nauka

popieram tą opinię wyżej. ja też z krakowa :) ale to sami uczniowie tej szkoły robią taką opinie...

ale na ksw mimo wszystko bym nie poszła... choć wiem, ze jak ktos chce to moze sie uczyc wszedzie ale ta opinia mnie przeraża dosłownie

KSW jest bardzo dobra uczelnia i juz niedlugo bedzie uniwersytetem platnym bo juz ma tylu habilitantow... a opinai nie trzeba sie przejmowac, wego samego czlowiek sie nauczy na ksw i na uj tyle ze na ksw ma sie zycie studenckie a na uj poooj i uczlnie

Nie uważam, że prywatna znaczy gorsza, tylko mnie zirytowała jedna wypowiedź...Mój chłopak jest po prywatnej uczelni krakowskiej, gdzie wykładają wykładowcy z AE. Poziom tam był taki, że mój men jest teraz rozchwytywanym informatykiem...co mnie nieraz wkurza, bo weekendu nie mamy spokojnego...Ja też z krakowskiej uczelni:-)