o instynkcie macierzyńskim

Jak to z nim jest? Mam 28 lat, jakoś nigdy nie czułam pędu do rozmnażania, był nawet okres gdy uważałam że na pewno nigdy nie chcę mieć dzieci. Potem uważałam że dzieci chcę mieć, ale nie chcę nigdy rodzic (tylko adopcja). Ale w sumie nigdy nie czułam instynktu. ie lubię obcych dzieci - czy jest to wyznacznik tego że nie nadaję się na matkę? Bo jesli patrzę na to trzeźwym okiem, to wydaje mi się że matką byłabym dobrą - jestem odpowiedzialna, rozważna i opiekuńcza. Jakiś czas temu poznałam fantastycznego mężczyznę i jakoś sobie myslę że chyba nie byłoby tak źle mieć z NIM dziecko. ;) (kiedyś) Ale to wciąż nie jest ten instynkt o którym tyle słyszalam. Jak to jest? Może instynkt tak naprawdę budzi się własnie przy odpowiednim facecie? A może dopiero gdy to dziecko już istnieje (chociazby w brzuszku)?

nikt sie nie wypowie?

Nie wyszukuj sobie na siłę problemów. Ja mam 30 lat i też jakos mnie dzieci nie kręca. Tez mam faceta, nawet meża :P, też mogłabym mieć dziecko i pewnie nawet by mi sie po jakimś czasie spodobało, ale nie mam czegos takiego jak "muszę, musze koniecznie mieć dziecko". Jedna ma tak, inna ma inaczej. Pewnie nie jestes zbyt wylewną osobą, twardo stąpasz po ziemi, mam racje ?

to chyba zależy od kobiety, bo ja skończyłam 18 lat i bardzo chciałabym mieć już dzidziusia (ofc., co nie jest możliwe z powodu finansowych ;) )

prawdziwy instynkt macierzynski objawia sie dopiero jak urodzisz swoje wlasne. tak bylo ze mna . lubialam dzieci strasznie no a gdy urodzilam swoje to juz wogole cieszylam sie ogromnie ze mam takiego maluszka i zawsze daje mi mnustwo radości nie rozumiem tylko dlaczego wolalabys adoptowac niz urodzic.

ja tez nie mam instynku macierzynskiego, ale u mnie to raczej wynika z panicznego strachu przed zajsciem w ciaze...