Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna_róża

Dobieranie się w pary - na jakiej podstawie?

Polecane posty

Gość czarna_róża

Czy to feromony? Czy może coś innego? Podobieństwa? Przeciwieństwa? Dobór genów? Jak to z tym jest? Waszym zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyjmhgmm
głupota twoja nie zna granic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
No tak, jeśli nie potrafi się wypowiedzieć na temat, to zawsze można napisać coś, aby tylko napisać. To ja pytam: po co w ogóle cokolwiek w takiej sytuacji pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby właściwie sparować
muszą się zgadzać spiny w przeciwnym razie nic z tego no i oczywiście warunkiem jest wolne miejsce na powłoce zresztą wszystko wynika z tabeli elektroujemności i dążeni do oktetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i koniec
huj z hujem też sie spotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Tak się zastanawiam... Jeden potrafi uwieść spojrzeniem. Inny - podejściem do kobiet. Jeszcze inny - inteligencją. A kolejny nie musi robić nic - wystarczy, że jest, a i tak uwodzi. Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
A wg wagi?:P P.S. Czytam kafe. Skąś przecież trzeba dowiadywać się o życiu, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
skądś, oczywiście Wyniki badań? Czytałam. Różnie się przedstawiają. Badania jak to badania - wynik ich zależny jest od celu badania. A ja chcę poznać Wasze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, chodziło mi akurat o Amerykańców, oni wiele potrafią udowodnić wszystko ;) Nawet założenie, że ludzie dobierają się na podstawie rozmiaru stopy, kształtu kolana czy coś takiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobieństwa? ja nieśmiały, nudny, niezaradny, brzydki, nieciekawy.. ona taka sama. całe dnie siedziami w mieszkaniu i nie odzywamy się do siebie, zresztą pewnie i tak nie mamy się jak poznać :D żyjemy 40 lat nudnym, nieciekawym życiem za głodową pensyjkę, taplając się we własnej beznadziejności Przeciwieństwa? ja nieśmiały, nudny, niezaradny, brzydki, nieciekawy... ona pewna siebie, aktywna, interesująca, zaradna. Ona mnie podrywa... spotykamy się jakiś czas... znajduje sobie innego lepszego... finito super 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Rozmiar stopy to wiadomo, o czym świadczy.:P A i kolana im bardziej krzywe, tym lepsze. A wracając do tematu: skąd to się bierze, że jedna osoba komuś sie podoba, a innemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
A Tobie, Wygrany, jakie kobiety się podobają, co?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolałabym myśleć, że sama świadomie wybieram facetów, ale tak patrząc wstecz, to faktycznie musiała robić to za mnie jakaś inna siła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygralem, a taka wersja? on niesmialy, niezaradny, nudny... blebleble ona widzi w nim cos wiecej - ze jest dobrym czlowiekiem, ani taki glupi, ani taki brzydki, zdrowy, zwykly facet bajka? moze i bajka, ale jak juz sie bawimy w pisanie historii za zycie... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ona widzi w nim cos wiecej " do pierwszej wizyty u okulisty albo przejścia zauroczenia 🖐️ czarna_róża takie jaki się podobały... czyli w sumie to nie wiem bo mam za mało doświadczeń :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obstawiam feromony:) choc sa teorie, ze wybieramy osoby najbardziej do nas samych podobne fizycznie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyka
Pozazmysłowe porozumienie, takie uczucie nadawania na jednej fali. Jakbyśmy znali się od lat, choć niedawno poznali. I nie zgadzam się z przedmówcą. Ja nie byłam fizycznie podobna do męża ani on do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Czyli braterstwo dusz tzw., tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim przypadku liczę na to, że przeciwieństwa się przyciągają :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×