Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

emilkae

DÓÓÓŁ JAK NIC - być nikim

Polecane posty

Hej..............Witam wszystkich........ Nie potrafię już ze sobą wytrzymać....Jestem strasznie rozchwiana..... użalam się nad sobą coraz częściej, nic nie idzie dobrze... wszystko się pieprzy......moje życie jest jakąś totalną pomyłką nie potrafię odbić się od dna, jest ciężko... jestem niestabilna emocjonalnie. Kilka lat wyrwane z życiorysu... deprecha...... ktora wziela z nikad:/ sama niewiem z czego? z niesmialosci? nie wiem .........wiem że bylo zle i tak mnie moj los wtedy nie obchodzil ze nie pamietam kiedy to sie wlasciwie zaczelo... te lata powinny być najwspanialsze by na starość mieć co wspominać, swoją młodość, radość życia....... Co ja będe wspominała...to smutne i pewnie jestem sama sobie winna ale jelsi tak to sprawilam ze stalo sie to naprawde nieswiadomie nie chcialam...Kazdy czlowiek pragnie byc szczesliwy..... nikt nie chce sobie niczego odbierac...........ale co ja mam? PObyt w paru ośrodkach które i tak nic mi nie dały bo ci psychologowie i psychiastrzy katowali mnie wyuczonymi poradami, wiało taką sztucznością, że sami siebie usypiali i jeśli sadzili ze to gadanie komus pomoze to.......pff..moze powinnam dalej probowac ale nie mam sił juz chodzic na te wizyty a tymbardziej wyjezdzac do kolejnego zadupia, naszczescie nigdy sie nie pocielam i nie mialam proby samobojczej ale ta niechęc do zycia i beznadziejnosc trwa nadal, zero wiary w siebie, mam dosyc.... Boże przecież ja nawet nie mam zainteresowań niemam pasji... co się dzieje??? do cholery czy ktoś z was też tak ma................ ??! Pytam ale nie życzę tego nikomu........ ale tez nie zazdroszcze bo niewiem czego jesli jestescie szczesliwi niewiem co czuejcie od srodka moge sie jedynie domyslac ze to piekne uczucie..... ale nigdy tego nie doswiadczylam....................Pewnie piszę to sama dla siebie bo nie będzie żadnego odzewu z waszej strony, ale to nic... może mi to pomoże jeśli to z siebie wyrzucę......nawet jesli na prozno... to nic.......... niewiem co mi pomoze niewiem czego sie chwytac? (konczac cala wypowiedz chcialam dodac ze dzisiaj jest jeden z gorszych dni..... widze tylko czarna rozpacz, chwilami aznawet nie moge plakac jestem wysuszona szaroscia i beznadziejnoscia do granic............................... kiedy ja sie wlasciwie usmiechne??! czy to nastapi? czy umre taka nijaka, bylejaka????? chcialabym wstac powiedziec, ze tamta ja juz odeszla i nie wroci, ze jestem teraz silna mam swoje wartosci, i zasady ktorych sie trzymam.... a przedewszystkim marzenia i siłe by je spelnic.........chce sie na nowo narodzic!!!! ile mam o tym krzyczec help...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdż w jakiś topik
tam porozmawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefwef
poćwicz. zmęcz sie fizycznie, to daje zastrzyk pozytywnej energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×