Dowiedziałem się właśnie , że ona wychodzi za mąż i zrozumiałem że ja kocham...

daj spokuj z tym podszywem - przesadzasz wygadales sie z ta byla :P ze nie jestes prawdziwy:P

byłą też kochasz?

ten podszyw zaczal z ta byla gledzic, to nie autor!!!

Jestem prawdziwy.. niestety :( Nie wiem, czy kocham... kochałem kiedyś, bardzo. Teraz chcę mojej M. ! Tylko jej !

tyle ze ty podszywaczu napisales ze byla sie odezwala - nie ten prawdziwy, wtedy dalo sie jeszcze to wyczuc. idz lepiej sobie i nie rob tu zamieszania!!!

iiii -- myśl co chcesz ! Daj mi spokój! Wolałbym byc podszywaczem, rozumiesz to??????? Wiesz, co to znaczy być w takiej sytuacji??

nie ma to jak uciekający króliczek, jak szybko przejrzałeś na swoje dzisiaj płaczące oczka co?:) widocznie musisz coś stracić żeby wiele zrozumieć. Taka nauczka na przyszłość i wyciągnij wnioski mój drogi, powodzenia.

PODSZYW: 06.05.2008] 11:07 miałem koleżanke Słuchajcie, odezwała się do mnie moja była ! I co ja mam teraz zrobić? Spotkać się z nia? 11:09 miałem koleżanke Zaczerniłem! Z tą była to n apoważnie... ją też chyba kocham...

PRAWDZIWY: miałem koleżanke TEN PRAWDZIWY TAMTEN JUZ ZACZERNIL NIK, WIEM ZE PIERSCIONEK NIE OZNACZA SLUBU JUZ, MAM DOPIERO 24LATA ALE CHCE ZEBY WIEDZIALA ZE POWAZNIE O NIEJ MYSLE,ZAWSZE MI MOWILA ZE "DOPUKI WALCZYSZ JESTES ZWYCIEZCA" DLATEGO JADE SPADAM JUZ OGARNAC SIE TROCHE , DO KWIACIARNI I NA UCZELNIE NIE ZWRACAJCIE UWAGI NA PODSZYWY!!! ODEZWE SIE WIECZOREM

"06.05.2008] 09:59 miałem koleżanke 10:02 miałem koleżanke znamy sie dokladnie rok czasu, zaczeło sie od flirtu, ona sie zaangazowala po czym olalem ja po miesiacu, ale nie chcialem zrywac z nia kontaktu, przyjaznilismy sie, swietnie sie rozumielismy, mialem do niej zaufanie. wydawalo mi sie ze ona sie zakochala..potem wynikly glupie sytuacje i pokłocilismy sie, a zawsze wydawalo sie nam ze nigdy sie nie przestaniemy odzywac, zawinilem ja i ona, nie rozmawiamy juz 1, 5 miesiaca... a dzis kumpel powiedzial mi ze ona wychodzi za maz!!! " Ale brednie:P.Tacy to dopiero się ruszają jak konkurent się znajdzie i nagle zaczynają pisać o miłości:P.

to jest dzis temat dnia:)

ale sie tu rozpisano, podszyw teznie proznowal powiedziala, ze jestem wariatem i ze myslala ze znac jej niechce nieuwierzyla w moja przemiane, powiedziala ze potrzebuje czasu i jesli mi zalezy to bede walczy, co o tym myslicie?

mysle o tym tyle, ze ona chce zebys TY sie o nia postaral, zebys pokazal jej na ile Cie stac !!! Bedziecie razem, to widac ;)

a moze ona specjalnie nagadala ze sie chajta zeby cie sprawdzic?

To walcz o nia, postaraj sie zeby zobaczyła ze ci naprawde zalezy :)

sam nie wiem co robić. Czy mam prawo tak wchodzić w jej życie? Za dwa miesiące ona ma się ożenić... Ja nie jestem gotowy do takich deklaracji, chciałbym trochę popróbowac, czy nam się ułozy w związku, bo ślub to jednak poważna decyzja... Myślałem, że pójdzie trudniej. Jednak mój urok na nią ciągle działa ;)

ma wyjść za mąż oczywiście

Jedna wielka prowokacja !!!

uuuuuuuuuuuuuuuuuup up

To musi być prowokacja, takie pustaki jak autor nie mogą po powierzchni tej planety chodzić :O (tak wolę myśleć)

TO NIE JA PISAŁEM!!! TEN PODSZYWACZ CHYBA LUBI TEN TEMAT 20:27 miałem koleżanke TEN PRAWDZIWY sam nie wiem co robić. Czy mam prawo tak wchodzić w jej życie? Za dwa miesiące ona ma się ożenić... Ja nie jestem gotowy do takich deklaracji, chciałbym trochę popróbowac, czy nam się ułozy w związku, bo ślub to jednak poważna decyzja... Myślałem, że pójdzie trudniej. Jednak mój urok na nią ciągle działa 20:29 miałem koleżanke TEN PRAWDZIWY ma wyjść za mąż oczywiście CO DO MNIE TO NIE PROWOKACJA, JAK KTOŚ WOLI TAK MYŚLEĆ TO PROSZE BARDZO. JUTRO MAM SIĘ Z NIĄ SPOTKAĆ PO PRZYJACIELSKU, SĄ JUWENALIA I IDĘ Z NIA JAKO KOLEGA:/

NIE BEDE WIECEJ PISAŁ, WIEC DALEJ PEWNIE ZNÓW POJAWI SIE PODSZYW. POWIEM WAM ZE MYSLALEM W GLEBI ZE ONA RZUCI MI SIE NA SZYJE I POWIE ZE KOCHA, NIE BYLO TAK. BOJE SIE, ALE CHCE JA ODZYSKAC... TYLE W TEMACIE DZIEKI ZA WSZYSTKIE WYPOWIEDZI

i??????????