co oznacza podwójna liczba płytek krwi u 4 miesięcznego dziecka?

zrobiłam dziecku rutynową morfologię i okazało się, że ma podwójna liczbę płytek krwi, mam skierowanie na powtórne badanie, jednak nie mam pojęcia co oznacza taki wynik i skąd mógł się wziąść, a już na pewno nie wiem co z tym dalej, lekarz nic mi na ten temat nie powiedział tylko kazał zbadac jeszcze raz i się nie martwić na zapas :( czy któraś z Was też miała takiew yniki krwi u dziecka? czy to oznaka jakiejś choroby? czym to grozi?

podnosze bo mnie etz ciekawi, moj ma wiecej niz dwa razy wiecej plytek i dodatkowo podwyzszone leukocyty a niski hemtokryt

mysza ;) a twój synio nie miał ostatnio jakies infekcji? poczytaj o leukocytozie - ale ja bym się na razie nie martwiła tylko poszla do lekarza, bo wyniki maluszków są inne niżdorosłego !

celi xx moj synek jeszcze od porodu nie chorowal :) mial tylko zoltaczke fizjologiczna :/ ja amm od jakis 16 lat podwyzszone leukocyty i anemie ale przeciez taki stan nie moze byc dziedziczny, chyba?

dziedziczny nie ! ale ja miałam w ciąży anemię i mała mi się urodziła z anemią :O moze twój synio tez tak ma ! na razie -oczywiscie. ponoc do ilus tam miesięcy po porodzie dzidzia ma w sobie krwinki matki (to słowa jednego z pediatrów mojej małej - ile w tym prawdy nie wiem ! )

Około 4 miesiąca każde dziecko przechodzi lekką anemię. Jest to wynikiem wyczerpania się zapasów jakie nagromadziła przez ciążę - przecież przyjmujemy żelazo i kwas foliowy po coś. Mojemu synkowi też wyszła 2 tygodnie temu lekka anemia, ale Pai doktor nie robiła afery z jakimiś powtórnymi badaniami tylko dała mi receptę na żelazo w płynie (takie dla dzieci) i kwas foliowy w tabletkach. Taka kuracja ma trwać miesiąc lub półtora - pół łyżeczki żelaza i po pół pokruszonej tabletki kwasu z deserkiem lub obiadkiem (bo z mlekiem się nie wchłania). Za 2 tygodnie kolejna kontrolna morfologia, żeby zobaczyć czy się poprawia. Nic strasznego:)

http://www.mediweb.pl/forums/viewtopic.php/t=12892.html

nasz pediatra tez afery nie robi z anemii (wyniku hemoglobiny) nawet nie kazal mi podawac zelaza ani nic zelazopodobnego (zelazo zatwardza a amly ma potezne problemy z kupa) ale wprowadzil we mnie niepokoj co do leukocytow i tych plytek krwi, ja jako dziecko zalapalam infekcje drog oddechowych i przewlekle zapalenie wezlow chlonnych co zaowocowalo najpierw mononukleoza a potem stanem przedbialaczkowym i boje sie ze u synka moze sie to rozwijac, podobnie jak u mnie tylko ze maly nei byl jeszcze na nic chory wiec skad ta reakcja ukladu limfatycznego nei wiem, a co do plytek krwi to jzu wogole nei amma zadnej teorii bo nie znam sie na tym kompletnie, wyczytalam tylko w necie ze ma to zwiazek z kzrepliwoscia krwi u starszych osob :/ my jestesmy juz po powtornym badaniu i wyszlo to samo teraz mam kontrole za 3 tygodnie, a na razie zadnych zalecen poza tym ze ja tez mam sobie zbadac krew:/

dziękuję za odzew, ale moje dziecko nie ma anemii, wszystkie badania ma dobre poza podwojoną ilością płytek krwi.. więc nadal nie wiem co dalej, jeżeli lekarz zapisze mi żelazo to czy to łyka matka karmiąca czy dziecko? wiem , że mleka modyfikowane są z dodatkiem żelaza, czy to że karmię piersią powoduje ten brak żelaza ?

a ile Wasze dzieci maja hemoglobiny? moja corka miala ostanio morfologie maial 13 ..

11,2

Dziewczyny, ale to nie wątek o anemii i poziomie hemoglobiny tylko o płytkach krwi!!! Nie zaśmiecajcie!