Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przegralam zycie

pasmo nieszczesc i udrek

Polecane posty

Szczerze? Ale będzie bolało... Potrzeba ci porządnego... W ciągu jednego weekendu nabierzesz ochoty na życie i pokochasz ludzi. ONi wszyscy, to " stad ludzi glupich, ale jednak szczesliwych?" zaczynali od tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma sens uwierz wystarczy ze poczytasz cokolwiek, mozesz nawet nie wierzyc i drwic, ale poczytaj zrozum ze to w jakis sposob myslisz o innych i o sytuacjach, takie sytuacje i takich ludzi spotykasz zmien troszke nastawienie--- przeciez to nie jest tak ze wszyscy to szczesliwi idioci a ty jedyna mądra i wartosciowa kazdy człowiek jest "wartoscią"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet obecnosc idiotow w naszym zyciu ma jakis cel, chocby po to istnieją zeby docenic nie-idiotow, zeby wywołali u nas smiech, zeby wywołali u na emocje, zwiazane ze smiechem czy nawet drwiną, zeby chocby wiedziec jakim nie chce byc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ucze sie, zeby potem miec dobry zawod, zarobic duzo pieniedzy, pozwolic sobie na szybki motor, prawo jazdy kategorii A, szybki samochod, dom na kalifornijskich klifach" wiesz ja tez tego nie mam a jestem szczesliwa.... moze obniz troszku poprzeczke :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriuszka534
Widzisz pesymistow charakteryzuje to ze skupiaja sie na tym co im sie nie podoba, co boli, frustruje wyrabiajac sobie takie mniemanie o calym swiecie. Nie chodzi o to zeby zaczac myslec ze glupie jest madre ale zeby bardziej sie skupic na rzeczach budujacych oraz rozejrzec sie i zaczac szukac ludzi o glebszym swiatopogladzie, ktory do Ciebie przemowi i sprawi ze przyjmiesz swiat raczej za cos dobrego niz za zlo koneiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
Ty zycia nie przegralas, Ty barierke za wysoko postawilas, albo swiadomie z jakis tam przyczyn albo mniej swiadomie sie to stalo...Ty juz chcesz teraz, zaraz...wszystko na raz zeby byc "szczesliwa" - a jak sie okaze ze ten dom i aparat i kope forsy nie dadza szczescia? Ty w sobie zacznij wiercic i szukac, na ulicy tego nie znajdziesz na pewno...fakt, w jednym sie z Toba zgadzam , oklamywac siebie nie ma sensu...ale wejsc w role "poszkodowanej" w okol ktorej sam debilizm to zawiewa na?....(wstaw)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegralam zycie
co do kopow, to juz mialam ich troche i to bardzo porzadnych. bylo bardzo zle, ale potem jakos jasniej udawalo sie patrzec na wszystko. co nas nie zabije, to nas wzmocni. ale przeciez kop nie jest do tego potrzebny, zeby osiagnac cele, marzenia... autosugestia zajmowalam sie jakies 2 lata temu. afirmacje, zmiana postaw, nlp, itp, itd. pomagalo, ale na krotka mete, bo w koncu i tak budzilam sie z tego snu, ze jednak nie jest tak, nie jest rozowo, jest inaczej. moze jestem za bardzo odporna na autosugestie, moze za duzo naczytalam sie o tym, o manipulacji, zeby teraz cokolwiek na mnie podzialalo? nie dziele ludzi na dwie kategorie, wiem, ze sa posrednie, ale tylko tych, ktorzy interesuja sie tylko przyziemnymi sprawami, prowadza przecietne zycie, ciesza sie z tego, ze moga sie tanio najebac, albo z tego, ze 'taniec z gwiazdami' leci, albo z tego, ze ciotka jasia ma dziesiate dziecko, tych wlasnie jest najwiecej. mam wstret do takich ludzi, chociaz to nie ich wina, ze tacy sa. w koncu nie wszyscy moga osiagnac cos wiecej, nie wszyscy moga znaczyc cos wiecej w skali kraju, swiata, bo to jest niemozliwe... musza tez byc tacy ludzi, aby byli tez inni... abym przyjela swiat za cos dobrego, musze miec ku temu dbre argumenty. na razie nie mam, a nie znam nikogo kto mialby glebszy swiatopoglad i jednoczesnie uwazal, ze swiat to cos dobrego. ale poszukam. a tego, ze sie okaze, ze dom i aparat itd nie dadza mi szczescia tez sie boje. niestey, ale wszystko to marnosc. w koncu aparat i dom mi sie znudzi, przestanie cieszyc. podroze tez moga zmeczyc i spowszedniec... niestety. a co potem? nie wiem. boje sie tego. szukac w sobie... ale czego? szukac sensu zycia w milosci? znalezc faceta? naciac sie i kolejna porazka na kacie? ech, wole juz byc sama niz przechodzic te meczarnie z facetami po raz kolejny. wiec czego mam szukac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radzę do psychoterapeuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegralam zycie
wybieram sie od kilku lat, na razie nic z tego nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serio, to chyba najlepsze wyjście albo terapia gestalt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co cie cieszy? jak spedzasz czas? zamiast wyjezdzac w dalekie podroze moze wyjedz w jakies urocze miejsce w Polsce, zauwazasz choc piekno w przyrodzie w czymkolwiek?? czy wiesz ze pesymisci sa najwiekszymi egoistami?? jesli az tak nic do ciebie nie przemawia zgłos sie do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegralam zycie
co mnie cieszy? napisalam juz, ze nic, ale bywaja takie chwile, w ktorych cieszy mnie: rysowanie, bawienie sie z grafika, jakims kodem strony html, robienie zdjec zwyklym aparatem, chodowanie roslin, sadzenie ich, dbanie o siebie, czytanie, siedzenie na forum, rzadko wyjscie gdzies z jakimis ludzmi, glownie po to, by zapic smutki. takie chwile, w ktorych cos mnie cieszy zdarzaja sie coraz rzadziej. spedzam czas na spaniu, chodzeniu na uczelnie, siedzeniu na zajeciach, siedzeniu na stancji i w domu przy komputerze, gadanie na forum, uczenie sie, snucie sie po domu, czasami wychodzenie na spacer, zalatwianie pozornie istotnych spraw, ktore tak naprawde nie sa mi do zycia potrzebne. nie moge nigdzie wyjechac, bo nie mam pieniedzy, a poza tym studiuje dziennie... "zauwazasz choc piekno w przyrodzie w czymkolwiek??" zauwazam piekno w muzyce, w roslinach, w fotografiach, obrazach, w wierszach. przyjemnie to podziwac, ale jak kazda przyjemnosc, jest to ulotne i bardzo krotkotrwale. a szkoda. "czy wiesz ze pesymisci sa najwiekszymi egoistami??" to by sie zgadzalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegralam zycie
wiec na dzis dobranoc. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ze masz jakis zainteresowania i, ze wypełniasz czyms wartosciowym czas, skup sie na tym, ciesz sie z tego co robisz, czerp z tego satysfakcje... i nie stawiaj sobie poprzeczki tak wysoko... toc do groma ,skonczysz studia, znajdziesz prace i nie musi to byc odrazu bog wie jaka praca, z czasem mozesz awansowac, mozesz zmienic prace, mozesz znalezc inna, lepiej płatna lub dającą wiecej satysfakcji to ze znajomym nie wyszło, nie znaczy, ze tobie nic nie wyjdzie, poza tym znajomi są młodzi, jak przypuszczam, wiec tez wszystko przed nimi... sukcesu nie zdobywa sie ot tak, w jeden dzien, trzeba na to zapracowac, łatwy sukces zazwyczaj nie daje takiej satysfakcji, bo czesto jest po protekcji nie nastawiaj sie dziewczyno za wczasu na nie, uwierz ze masz wiele mozliwosci tylko chęci i cierpliwosci uwierz ze rzeczy materialne nie dają ci szczescia szczescie musisz miec w sobie, a wtedy dopiero bedziesz umiała sie cieszyc z tych rzeczy materialnych w tym wieku zycia nie przegrałas --- a dopiero zaczynasz i nie istotne ile kopniaków juz dostałas, ale tak nie bedzie cale zycie i nie mysl w ten sposob, czasem naprawde nas zycie zaskakuje i to pozytywnie zycze ci powodzenia!!!! zobaczysz za pare lat bedziesz w zupelnie innej sytuacji i byc moze bedziesz sie smiala ze moglas tak myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×