Skąd czerpać radość życia, kiedy nie ma się jej w sobie?

Kiedy nic nie cieszy, nic nie smuci. Wszystko jest takie szare, obojętne, nijakie. Brak sukcesów, brak porażek. Brak chęci na cokolwiek... Dzień za dniem mija, będzie i nastepny - ale co w tym radosnego? Czy ktoś tak ma? Skąd czerpiecie radość życia?

Z Kafe:D

z rodziny lub z nadziei na lepsze jutro:)

Z wiadomości jak się popatrzy na tych debili przy żłobie to człowiek się dowartościowuje :P

z książek, muzyki.....

najlepiej było by z małych tabletek na receptę :O

Z tego, że żyję :) Serio, rozejrzyj się dokoła, ludzie przeżywają prawdziwe tragedie. Dziękuj za każdy dzień, że masz wzrok i możesz patrzeć na świat. Że możesz czuć zapachy i smaki :) Pełno jest drobnych przyjemności ;)

Ile czasu można robić dobrą minę do złej gry? I po co w ogóle? Czy kogoś to ucieszy?

Czyli jak? Radzisz wmówić sobie samej, że to jest przyjemne? I wtedy takie się stanie? Nie wydaje mi się.

ze spotkań z ludźmi, którzy są dla nas ważni z tańca z muzyki ze slodyczy ;)

Ju- czy się tylko nudzisz, czy masz faktycznie jakiś problem. Jeśli tak, to opowiedz, możer coś poradzimy:)

Ju.. ja już po prostu sie pogodziłam z tym,że na tym polega życie..

Drobne przyjemności... Czyli drobna rzecz, która sprawia nam przyjemność. A jeśli nie sprawia? To już chyba nie jest przyjemnością. Bo drobną może być.

Jesteś tym co myślisz :) Pozytywne myślenie 'leczy'. Spróbowanie nic nie kosztuje. I jeszcze jedno: to Ty masz być szczęsliwa/y :) Zrób coś dla siebie właśnie :)

To po jaką cholerę żyć? Czy dla niektórych byłoby lepiej, gdyby sie w ogóle nie narodzili? A zresztą, co za różnica?:o

Coś sie stało?

Właśnie nic, Kupcia. Jak zawsze. Emocje na poziomie zerowym. Ale dzięki za zainteresowanie. I ogólnie za wypowiedzi w temacie.

Czasami myślę sobie, że nic nie straciłabym, gdybym poszła spać i się nie obudziła juz nigdy. Może byłoby ciekawiej...? Przynajmniej jakaś odmiana.

Nigdy nie wiadomo co jestpo drugiej stronie, a skoro już tu jesteś to niestety każdy musi dzwigac swoj krzyż.

Dobra, żartuję sobie. Owszem, nudzi mi się. Ale miło jest widzieć, że tyle osób życzliwych by się znalazło, gdyby była potrzeba. Dziękuję.

Oj Ju..:D

Niedługo będzie więcej słońca i humor zaraz się poprawi:)

heh mam to samo co z tego że za oknem wiosna i jest ślicznie, kiedy w środku pada deszcz.................................a czasem szaleje burza jak chcesz to napisz na gg pogadamy 1875622

Prawda jest taka, że tylko Wy jestescie moją radością. Ostatnio nie miałam przez kilka dni dostepu do komputera i tęskniłam się za Wami niesamowicie. Dziwne, że można się tak mocno przywiązać do ludzi, których się praktycznie nie zna... Chyba jednak jakaś potrzeba przynależności w człowieku jest.