jak to sprawić, by go ustatkowac??

czy znacie jakies metody, by on zapragnął się ożenić. jest po rozwodzie, ma 36 lat, jestemy 3 lata razem, chodzimy, mamy plany, ale dla niego to są kwestie, 2, 3 lat, a ja chciałabym już z nim mieszkać, budzić się..mam 25 lat..z jednej strony, chcę być cierpliwa, nie \" [piłować\", ale mam już potzrebę takiej większej, rodzinnej bliskości..co zrobić??

jest tu ktoś?????????

dla mnie to naprawdę duży problem, nie ma nikt podobnego?? czy przesadzam , jestesmy ponad 3 lata razem i bardzo się kochamy

skporo ma juz jeden nieudany związek za soba to powinnaś przewidzieć że następna żeniaczka mu nie w głowie.. wiesz , niewiele osób decyduje się na ponowne małżeństwo. w dzisiejszych czasach ta instytucja niestety nie daje żadnej gwarancji , żadnej stabilności.. a wręcz przyczynia się do rozpadu związku który przed zawarciem małżenstwa był bardzo udany.

wiesz , ja sama jestem rozwiedziona , obecnie jestem w związku "wolnym od obrączek i takich tam.." i nikt ani nic nie zmusi mnie do ponownego ożenku.

najszybszym sposobem jest wpadka- nie koniecznie najlepszym:_

Weź statek, niech on szoruje np. pokład, to będzie ustatkowany.

ojjj.. tu ostrzegam..jesli to bedzie zaplanowana wpadka z jej strony to najprowdopodobniej zakończy się rozstaniem..znam takie przypadki...nie mozna uzywać dzieci do swoich celów. to nie zabawki.

Madame Tussaud to nie te czasy by faceta zwłaszcza 36 letniego na dziecko łapać. nie chce to raczej to się nie zmieni chyba że sam dojrzeje do tej decyzji. Zresztą nie spodziewam się żebyś autorko dobrze się czuła z faktem że to ty go do czegoś zmuszałaś a nie była to jego dobrowolna i upragniona decyzja. Dla mnie twoje podejście jest bez sensu

i nie mam zamiaru popełnić tego samego błędu, puki co wolę związek "na kocią łapę" cbynton - a czy Twój partner ma dzieci z poprzedniego związku? Jeśli ma to jeszcze trudniej, jest już spełniony i nie ma ochoty znów zakuć się w kajdany...

no własnie, ma dziecko 12 letnie..i ttrochę przykro mi, kiedy pomyslę sobie,że On takie chwile ma juz za sobą....uważam,że po 3 latach ponad, dorośli ludzie, [powinni ze sobą chociaz mieszkać, jak uwazacie???nawet nie móię już o slubie

A zamieszkać-czemu nie..porozmawiaj z nim o tym.

Autorko - muszę potwierdzić słowa Melni. Kobiecina ma racje w 100%tach.

jaki wygląd taki postęp-tak bynajmniej mówiła moja babka

powinnas uwazac na rozwiedzionych facetow, to zazwyczaj typy ze skrzywioną psychiką, pragnące chocby podswiadomie, zemsty na kobietach za doznane krzywdy i nienawidzące ich... Dlatego wlasnie przyjmują bardzo luźny i rozwiązły tryb życia raniąc emocjonalnie kolejne partnerki... Rozwodnik to nic dobrego - na dodatek jego byla żona zawsze bedzie stała miedzy wami....

komicze-a skad ty wytrzasnęłaś takie wnioski ???? twoja teoria nieco powalila mnie z nog.. wiesz..tak się sklada że wsród moich znajomych i tych bliższych i tych dalszych sa głównie ludzie rozwiedzeni, sama również jestem rozwódką. i najpierw zastanow sie co piszesz zanim tak sie ośmieszysz. jaka zemsta?? tożto temat dla nastolatki , nie dla ludzi dojrzałych. pamietaj jedno. przewaznie osoba rozwiedziona jest juz 10 razy ostrozniejsza w zyciowych decyzjach.

facet po rozwodzie nieprędko Ci się oświadczy moja droga, ten typ tak ma. Sparzył się raz i nie chce przechodzić przez to w przyszłości. Tacy faceci są trudni. Poza tym nie da się sprawić, jakimś cudem, żeby facet się ustatkował. BA, uważam, że ustatkowanie i facet się wykluczają. To, że wielu się żeni, zakłada rodziny, nie znaczy, że już są ustatkowani. Nadal zęsto zachowują się jak wolni strzelcy.

SZOK

rozwodnicy i rozwódki wiedzą, że ślub tak napradę nie daje nic, dlatego trudno jest ich przekonać do takiego kroku. Natomiast zamieszkanie razem...o tym powinnaś z nim porozmawiać :)

spadła na łeb, starszy dziad o 11 lat , przeżyty rozwodnik, a ty sobie głowę zawracasz, jakby nie bylo, wolnych bez obciążeń w twoim wieku, i nie picuj mi tu o miłości, bo to jak straczka , w Kurzętniku ci wymienia i dodadzą wóz chrustu

kurna, sraczka miało być

Autorko topiku bardzo Ci współczuję naprawdę. Ja tez mam taki problem. Tzn. nie z zamieszkaniem a z małżeństwem tyle ,że mój chłopak nie jest po rozwodzie tylko młodszy :-( Nigdy nie będę więc panną młodą pewnie

Autorko wzięłas sobie 36- letniego rozwodnika, który z oczywistych powodów nie chce drugi raz popełniac tego samego błedu- jednym słowem słaby to materiał na męża- spora różnica wieku, pewnie za ok. 5 lat najpóźniej będziesz chciała byc mamą...czyniąc go jednocześnie młodym dziadkiem:D Jakoś tak ciulowo ulokowałaś swoje uczucia...bez widoków na przyszłośc;)

rzeczywistośc, jesli tak bardzo ci zalezy na tej białej kiecce- (a'propos wszystkie sa jednakowo tandetne, zero oryginalnych projektów w sklepach)- zmień faceta, z jakiej racji masz poświęcać swoje marzenia? podczas, gdy twoj chłopak w 100% realizuje sie w tym związku...ty wiecznie w pewnien sposób będziesz niezaspokojona:D

A i jeszcze jedno do autorki- za wyjątkowo niesto9sowne uważam nazywanie 36 letniego faceta- chłopakiem:D co to w ogóle jest?:D

"powinnas uwazac na rozwiedzionych facetow, to zazwyczaj typy ze skrzywioną psychiką"- komiczne nie przesadzaj już z tą samokrytyką, aż tak skrzywiony to ty chyba nie jesteś:D