zaraz się zastrzelę

z tym kielonkiem to nie taki głupi pomysł jest :D :p no ale zobacz. 1. cierpliwość, czekanie, możliwość wygaśnięcia uczucia. 2. napisanie i nabranie dystansu przez te kilka miesięcy, w razie gdyby nie ten tego i tak dalej. a jeśli jednak coś wyjdzie? a jak nie... będziesz znajomka miała ;) :)

no to strzelaj, tylko celnie, potem sprawdz czy trafiłaś

nad tymi opcjami zastanowić, ale chyba opcja a przeważa. głupia jestem. wiem.

ech... :(

Ja tęsknię od zawsze. I mam już dość. Chyba czas się zebrać. Ale rozumiem Cię. Choć mam nadzieję, że jednak się przełamiesz. Jak Ci bardzo zależy, to spróbuj. Jak nic nie wyjdzie, to po kilku miesiącach łatwiej będziej się opanować, a i ewentualne zawstydzenie łatwiej będzie opanować. Pozdrawiam :*