uderzyłam mojego chłopaka ...

jw

swinia!!!!!

....powinnam od niego odejść i chyba taka decyzję podejmę. za bardzo kocham. a sama nawet nie wiem kiedy mi ta ręka poleciała;/ czy ktos może mi jakoś pomóc. :(

a dlaczego to zrobilas? o co sie poklociliscie?

ehhh ten facet to najprawdziwszy skarb na swiecie a świnią jestem ja.

powiedz czemu tak sie stało?

gadałam przez telefon siedziłąm u niego nakolanach i on zacząąl podskakiwac kolanami...a gadałam z mamą i nie mogłam jakos słwa wyklrztusić...wkurzyła msię i nawet nie wiem kiedy uderzyłam go ;(

no to moze to byl impuls... a mozno go uderzylas?

to chyba byl blachy powod, moj tez oberwal w leb ale sobie naprawde zasluzyl, zlapalam go na czyms, obiecal ze tego wiecej nie zrobi, juz nie robi :)

eh. u mnie w domu moi rodzice nigdy sie nie kochali...nie widziałam kiedykolwiek zeby sie pocałowali czy przytulili. ale widziałam jakk się kłócili i czasem ktoś na kogoś podniósł rękę. nie ze jakas patologia bo nie. rodzice wykdztałcenie itp. i chodzi tu o to ze jesli ja tez taka jestem? nie mogę taka byc. na peweno nie dla niego.

był bardzo błachy powód. i tak to był impuls bo jak go udezrzyłam to isę doipero ocknęłm ze to zoribłam. ale .... Boze nie mam się czym uasprawiedliwiac i koniec. moja mama tez ma takie impulsy. tak nie moze być . nie mam zamairu nikogo krzywdzić trka jak mnie krzywdzono.

czasem sie nie panuje nad pewnymi impulsami

dobrze, że już teraz dostrzegasz to i chcesz coś z tym robić. to chyba złe nawyki wyniesione z domu... wszystkimi siłami próbuj, by nigdy nie doszło do czegoś takiego wiesz, że nikt an bicie nie zasługuje! co na to twój ukochany?

nie. ja takieog czegoś nie uznaję. stawiam siebie w tkaiej sytuacji. jakby mnei on uderzł to......od dużo czasu by musiało to jakoś potrwać zanim bym moze przebaczyła. zależy jaka sytuacja. ale jak ktoś uderzy raz (będzie miał impuls) to zrobi to drugi.

zrzucił mnie z kolan. powiedział ze nie będzie go tak nikt traktował i odszedł. pobiegałm z nim. on płakał..... miał całe czerwone oczy. przepraszałam go z całych sił. on...znowu odszedł.pobiegłam i tak chwile stalismy bez słowa. powiedziłąm ze nie chciałm tego zrobić, ze kocham. on pocałował mnie w pliczek i odszedł.

nie to chyba w czoło a nie w policzek. nie pamiętam bo ehhh ;( co za sytuacja.

Ja mojego też kiedyś uderzyłam, nawet nie pamiętam za co ale też mnie wkurzył i to był odruch. Przeprosiłam go od razu bo wiedziałam że nie powinnam tego robić. Stało się. No cóż. Żałuję i raczej tego już nie zrobię, bo bardzo żałuję. Po prostu uraziłaś jego dumę. Przemyśli i mu przejdzie (dobrze że nie oddał). Jak cię wkurza to dobrze jest go szturchnąć delikatnie łokciem to nie uraża dumy.