Potworny ból brzucha, nudności, biegunka, chudnę juz od dawna...................

Oczywiscie to nie konsultacja:) Byłam u gastrologa, skierowal mnie na gastroskopie, a ja jeszcze nie bylam. Chyba nie musze mówic czemu. Ostatnio coraz czesciej mam takie ataki jak w temacie. Osttanio zwymiotowala,m. Wszyscy mowia ze dorobilamsie takiej nerwicy. Owszem, jestem kłębkiem nerwów. Ale to chyba nie to. Zle sie czuje np natychmiast po wypiciu kawy, czasem nawet herbaty, po soku pomaranczowym, po czipsach, pizzy (chyb a po keczupie, bo byl bardzo ostry). Ale dawniej nie mialam az tak. Co najwyzej lekki bol i biegunka po kawie. Od jakichś 3 lat jem naprawdę dużo... i mimo to chudnę. Miałam wczesniej biegunki ale bole brzucha rzadko. Co to moze byc?? Moze wystarczy pobrac krew (tylko na co??) kał do analizy na robaki, nie wiem co jeszcze Czy ktos mial podobne problemy?? na co sie zbadac oprocz gastroskopii?

to najpewniej robale lub kandydoza. Kup Balsam Kapucyński i po problemie.

Huldy Clark Kuracja życia :) dzięki zappperowi wyzbijasz robale, wirusy, bakterie, pleśnie, grzyby i wrócisz do zdrowia

na gastroskopię dziewczyno!!!!! może to tylko helikobakter a może wrazliwe jelito może grzyby może wrzody żołądka a może wrzodziejace jelito grube a może rak co wolisz??? do lekarza i sie uspokoisz albo dalej się martw i martw

przecież to może być nawet rak, im dłużej będziesz próbować innych metod i badań tym dłużej będziesz zwlekać aż może byc za późno. Jesteś kolejną idiotką na tym forum, która zadaje głupie pytania zamiast iść zrobić badania

a moze wyrostek? czasem sa tak nie typowie objawy

No przecie ide. Zadalam pytanie, co jesli nie wrzody? Nie jestem ubezbieczona, dzis bylam w urzedzie pracy ale nic z tego, bo sie ucze.... dfffdff - i to wszystko moga wykryc przy gastroskopii?? tzn np grzybica

objawy troche wskazuja na trzustke, oslabienie produkcji enzymow trawiennych, bole po kawie, alkoholu, czesto niemoznosc trawienia tlustych pokarmow

aha - bol przy trzustce jest po lewej stronie pod zebrami

boli tylko nad pepkiem. pewnie zoladek wydawalo mi sie ze co jakis czas w ogole nie boli, a jednak przy ucisku czuje i raczej kwasnych nie moge np sokow no coraz gorzej. nie wymigam sie juz od gastro. bo w koncu zabiora mnie do szpitala i zmusza

Ja mam to samo, tylko bez wymiotów. Zrobiłam gastroskopie, na nic bo nic nie wykryła. Skierowano mnie na kolonoskopie, ale pierniczę na razie takie badanie. Poprosiłam lekarza rodzinnego o skierowania na robaki, grzyby i tą bakterię. Jak nic nie wyjdzie może wtedy dopiero się zdecyduję. Póki co nie będę się męczyć niepotrzebnie, tak jak przy gastroskopii. Najpierw porób badania podstawowe, a potem takie radykały.

A po co te badania --- ten balsam jest taki dobry ?? :D

Jest! http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3676197 Ojcowie Kapucyni słyną z wytwarzania znakomitego balsamu. Nazywa się balsam kapucyński i jest poszukiwany przez wielu chorych w całej Polsce. Oto informacje o tym specyfiku wzięte ze starej ulotki klasztornej. Balsamu kapucyńskiego używać można: Przy próchnicy i psuciu się zębów, kiedy wystąpi zapalenie okostnej, a ma się uczucie jakby bolący ząb się wydłużył. Łyżeczka balsamu, wzięta do ust, po krótkim czasie uśmierza ból, a wzmacniając chory ząb, leczy go. Jeśli zęby są popsute, należy tak robić przez dłuższy czas. Podczas zapalenia gardła, przy utrudnionym przełykaniu i piciu, należy zażyć 2-3 razy dziennie po łyżeczce balsamu, z wolna płyn połykając lub lepiej pędzlować gardło, a ból i zapalenie wkrótce znikną. Znakomite jest działanie balsamu na wątrobę i na wzdęcia. Kroplami kilka razy dziennie wzięty na cukrze balsam zmniejsza obrzęk wątroby, uśmierza bóle, rozpędza wiatry i przywraca utracony apetyt. Źle trawiące żołądek i kiszki w krótkim czasie, pod działaniem tegoż balsamu, wracają na powrót do swych normalnych funkcji. Balsam ten jest doskonałym środkiem przeciw robakom,wywołującym bardzo często konwulsje u dzieci. Po użyciu pół łyżeczki, lub nawet i mniej - stosownie do wieku - ustępują zagrażające życiu drgawki. Częste zażywanie balsamu zapobiega ponownemu występowaniu tej choroby. Jest idealnym środkiem leczącym rany cięte czy kłute, a nawet i postrzałowe wskroś biegnące. Zwilżenie rany balsamem łagodzi ból, nie dopuszcza zapalenia i ropienia. W przypadkach kiedy potworzyły się z ran otwory, należy balsam wpuszczać do rany, a nic ponadto tam nie wkładać, gdyż balsam sam ranę oczyszcza. Gdy rana szeroka (ziejąca) jest, należy brzegi nieco ściągnąć i balsamem dobrze, a często ranę zwilżać Nie trzeba balsamu przykładać ogrzanego. Krótki ból powstający przy jego stosowaniu znika po kilku minutach. Leczy i wygładza skórę popękaną na rękach i nogach, usuwa brodawki, liszaje i wypryski. Balsam kapucyński jest wedle poczynionych doświadczeń najsilniejszym środkiem ochronnym przeciw chorobom zakaźnym. Balsam jest wypróbowanym środkiem przeciw kurczom żołądka i najgwałtowniejszym kolkom. Chroniczne boleści brzucha usuwa zupełnie, jeśli się go przez pewien czas zażywa. Czynności żołądka reguluje doskonale. Rano na czczo dłuższy czas zażywany, odflegmia i czyści płuca, leczy owrzodzenia krtani i łagodzi katar płucny. Bóle głowy uleczyć można nacierając tym balsamem czoło, a same często wąchanie i wciąganie balsamu odświeża umysł, wzmacnia pamięć, nie dopuszcza do zawrotów głowy. Skład balsamu jest tego rodzaju, że jest skuteczny dla każdego wieku. Używany raz na osiem lub przynajmniej raz na czternaście dni utrzymuje człowieka zawsze w dobrym stanie, wzmacnia mięśnie i siły. O prawdziwości skutecznego działania balsamu kapucyńskiego przekonać się można przez osobiste jego wypróbowanie. Zwykła dawka dla dorosłych jest 40 do 50 kropli, a dla dzieci 10 do 20 kropli i to zawsze dla wszystkich na cukrze.

Jest dobry i jest tani.

To jakieś cudowne te krople. Na wszystko.

Ponieważ przyczyną wielu rodzaju dolegliwości (zwłaszcza jelitowych) są pasożyty więc Balsam działa na wiele chorób spowodowanych przez nie.

A jaki jest tego skład?

ja miałam to samo.nic nie moglam jesc,pic bo doslownie po wszystkim bolal mnie brzuch.rano sie budzilam i czasem na czterech czolgalam sie do lazienki a pot zalewal mi oczy.mam 28lat,164cm.wzrostu a mimo ze jadlam jak slon wazylam 40kg.2lata prosilam o endoskopie i slyszalam"NIE POTRZEBA,PANI MA DEPRESJE"innym razem ze nerwice, pozniej chore jelita i tak w kolko takie zgadywanie i szprycowanie lekami ktore nie pomagaly.wkoncu dostalam skierowanie na endoskopie,wykryli bakterie w zoladku.leczylam sie 8miesiecy.przeszlo.ale minelo pol roku i mam nawroty.znowu biore leki ale juz nie boli.proponowalabym ci zrobic endoskopie i przy badaniu powiedziec ze myslisz ze to bakteria bo ci nasi lekarze jak im nie powiesz to sami beda dochodzic pare lat.endoskopia nie jest zbyt przyjemna ale da sie wytrzymac i nie wierz w cudowne uzdrawianie ziołek,balsamow itp.ja probowalam czego sie dalo i nic .jak znajdziesz jakis cudowny lek albo moze juz sie wyleczylas(bo widze ze to juz dosc dawno pisane)to prosze o kontakt mailowy.Dzięki i zyczę powodzenia.Pozdrawiam serdecznie.

pasozyty albo grzybica- lisc orzecha wloskiego sprobuj i dieta- zero kawy, herbaty, cukru , bialej maki, bialego ryzu, octu( jest w kecvzupie) alkoholu

a od razu mozesz zjesc czosnek- 2 zabki wycisnac do oliwy, odczekac 30 min zjesc z pomidorem albo kromka chcleba z pelnej maki bez cukru

Jak czytam twoje objawy i Martiki to tak jakbym czytała o sobie .Trzy lata męczyłam się ,był taki moment,ze miałam anemię i nie mogłam juz chodzić,duszności,bóle,ataki tachykardii...to tylko parę z kilkudziesięciu dolegliwości jakie miałam.Jadłam tylko biały ser i tosty,zupkę warzywną,miód i herbata słaba.Nic więcej.Każdew inne jedzenie powodowało bóle.Tak silne żę kładłam się na podłodze.Bol był od woreczka i trzustki (jak się póżniej okazało).Lekarze wmawiali mi tez nerwice i oskarżali żę się odchudzałam i mam anoreksję,jestem sama sobie winna. Ataki tachykardi sprawiały,zę nieraz miałam śmierć w oczach,jeżdziłam na pogotowie i doatawałam kroplówki.Miałam anemię,niedobory potasu i magnezu,podwyższone eozynofile(nie zawsze,dlatego lekarka myslała,żę to od alergii),podwyższone limfocyty....czasami nie i co najważniejsze podwyższoną amylazę!czyli coś źle z trzustką!ale nikt się tym nie przejmował.Robiłam mnóstwo badań na pasożyty,lekarka podejrzewała lamblie...ale żadne nie wychodziły.gastroskopia i prześwietlenie żoładka nic nie wykazały,usg jamy brzusznej tez.Dopiero badania w szpitalu w Białymstoku...po 3 latach męki ....wykazały lamblie...Badanie żółci z woreczka i wątroby.Dostałam antybiotyki,trochę poprawiło się...kontrolne badanie kału na lamblie i inne pasożyty(mimo,że wcześniejsze i tak nic nie wykrywały)wykazało glistę ludzka!!! Piłam ziólka i jadłam śliwki,by oczyścić jelita,bralam leki homeopatyczne,propolis i Probiolak plus....po ok 3 miesiącach juz bylo na tyle dobrze,ze jadlam prawie wszystko...później zaczęlam pić citrosept i kwas z kapusty,profilaktycznie i poprawia trawienie. Wiem jedno,przyczyną sensacji zołądkowych i innych,jeśli badanie gastroskopowe i inne prześwietlenia nie wykażą jakiejś choroby,świadczą o tym,żę mamy "GOSCI".W moim woreczku lamblie tak się panoszyły,ze nie miałm żółci tylko płyn o kolorze wody podbarwionej dwoma ziarenkami herbaty! i JAk taka żółc mogła trawić jedzenie?Do tego lamblie zatykały mi trzustkę powodując jest podrażnienie a naet zapalenie...mogłam dorobić się cukrzycy(cukier raz miałam wysoki a za chwile za niski...i spałam ciągle).Długo bym mogła pisać o przezylam i co robiłam i jak nic nie warta jestt nasza medycyna...co powiedziała mi moja lekarz rodzinna gdy usłyszała diagnozę z Białegostoku.Jeśli chcecie pomocy to piszcie mna mail,odpowiem na każdy. Środowisko jest skażone a ludzie pewni swojej czystości roznoszą zarazy...lamblie ,glisty...i nawet ktoś taki jak ja(zawsze pilnuję czystości pożywienia...ale czasami jem w restauracji(np.w pracy)bo nie będę się glodzić)...nie uniknie zarażenia. Choroba jest podstępna i niszczy zdrowie ,psychiczne też.Mi też wmawiali nerwicę...i leki na usokojenie dostawałam.Są dwa gatunki lambli,jedna jest bardzo złośliwa...i tą ja miałam.Niestety,moja walka trwała ponad 3 lata.Piszę to by pomóc innym by nie cierpieli tak długo jak ja.Pozdrawiam.

NIE MAM NUDNOSCI PIJE KAWE MAM PROBLEM OBNIZ MI CISNIENIE I TENTNO WYSOKI WSKAZNIK BILIRUBINY POSIADAM NORMALNIE 120 70 TETNO PO KAWIE 114 / 65/60 ROBIE SIE SPIACY NIE PIJE KAWY MAM 130 NA 75 MAM WENE DO ZYCIA