Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiosenna mgielka

czy chcialybyscie miec chlopaka poete

Polecane posty

Gość wiosenna mgielka

Takie co czyta poezje, jakies cytaty, stosuje filozoficzne mysli i takiego romantyka z glowa w chmurach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby g.
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! obrzydlistwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie! studiowałam literaturoznawstwo i miałam wiele doczynienia z takimi dupami wołowymi za przeproszeniem uduchowionymi. dla mnie facet ma być techniczny, ma twardo stąpać po ziemi a nie bujać w obłokach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajni są jako odtrutka na poprzedniego zimnego faceta, ale nie na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V for Vagina
Najbardziej mnie interesuje co ma znaczyć, że chłopak "stosuje myśli filozoficzne"??? Jeśli np. jest sceptykiem i nie ufa świadectwu zmysłów wpada pod samochody na ulicy? Albo jeśli jest irracjonalistą onanizuje się kawałkiem schabu twierdząc że tylko wtedy ma dostęp do wiedzy pewnej, czego nie daje mu rozum? I jak to ma być z tą poezją? Że niby bzyka się z laską i nagle zaczyna "cytować Goethego w oryginale" jak głosi internetowa popularna pieśń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może być inż studiujący magię i czytający Gothego, taki poeta technicznie uduchowiony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłem romantykiem z głową w chmurach, powrót do rzeczywistości był wyjatkowo niemiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V for Vagina
No nie... "czytający GOTHEGO"... spadłem z krzesła... Czy to nie jakiś słynny bard subkultury GOTHóW? KAFE RULZ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah aha
a boze uchowaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłęby tytanów
Ja takiego będę miała już niedługo :). Jest najlepszy. Trzeba wiedzieć, co jest w życiu ważne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V for Vagina
To znaczy takiego co czyta Pawlikowską-Jasnorzewską i Nietzschego??? Boże Mój, Boże, czemuś mnie opuścił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja żona wybrała mnie, bo mogła ze mną iść na wrzosowisko i zapomieć wszystko Nasza Basia kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ulubiony cytat z Fausta: i cóż mam z tego Pojąłem nauk wiele Medycynę i filozofię i teologię Praca krwawą... i cóż mam z tego, Jestem tak głupi , jakiem był....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V for Vagina
A mój z Pana Tadeusza: "Kochajmy się!":|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie ideal to
inzynier, wysportowany i zlota raczka , ktory zna sie na poezji, sztuce i literaturze.Czy wiele wymagam? - sama jestem takim inzynierem. I szczesliwie takimi facetami zawsze sie otaczam. Natomiast gosc, ktory zna sie tylko na poezji - porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jest nadzieja że Mefisto, coś mi podpowie, może to będzie Kocham cię z Pana Tadeusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość V for Vagina
"inzynier, wysportowany i zlota raczka , ktory zna sie na poezji, sztuce i literaturze" OK, już widzę wysportowanego inżyniera złotą rączkę który będąc energetykiem zakłada sam kanalizację w domu jednocześnie perorując na temat konstruktywizmu jednocześnie mamiąc partnerkę widokiem swoich umięśnionych pośladków... Dodajmy do tego że jest wziętym dramaturgiem, laureatem medalu Fieldsa i świetnie gra na saksofonie i mamy partię idealną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poeta chopak
Czar poezji : "Martwiłem się długo, lecz teraz mi przechodzi, Stwierdziłem, że wynikną z tego też zalety. Pomimo że jest mały, to wcale mi nie szkodzi, Jest mały, to trudno - nieduży, niestety. Jak trzymam go w ręku, to cały się chowa, Czasami tylko sam czubek wystaje, Lecz o to że jest drobny, nie boli mnie głowa, Rozmiar się nie liczy… tak mi się wydaje. Jestem całkiem pewien, że chcesz go potrzymać, Pewnie nie widziałaś tak bardzo małego. Możecie już przestać z niego się nabijać, Jestem dumny z mojego telefonu komórkowego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że tak
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulula
Z grafomanem, jakiego prezentuje autorka, to ja też nie chciałabym być. Natomiast jestem z facetem, który pisze, pisze dobrze (ja znam się tak średnio, ale wygrywa konkursy i przymierza się do wydania książki), czasem nawet ja nie rozumiem tych tekstów, a znam go dobrze. I nie jest to facet bujający w obłokach, wręcz przeciwnie, kończy ekonomiczny kierunek, pracuje zawodowo, chce zrobić studia podyplomowe. To on w naszym związku jest bardziej gotowy na rodzinę, dzieci i te wszystkie rzeczy niż ja (wizja dzieci mnie przeraża, jego nie). Tak zatem to jakieś infantylne wyobrażenia rodem z podstawówki, że poeta musi być idiotą i grafomanem. A co do tych, które marzą o "konkretnym inżynierze" - żeby się nie okazało, że za 10 lat będziecie pisać, jaki to on jest przyziemny i mało romantyczny, że o niczym nie da się z nim rozmawiać, nie zabiera do kina ani teatru, bo to głupota. Mam taki związek w najbliższej rodzinie i niestety tak to wygląda: on inżynier, na usuwaniu plam, zbijaniu desek i malowaniu płotu zna się wybornie, natomiast od 30 lat nie zabrał żony do kina i od liceum nie przeczytał żadnej książki poza instrukcją obsługi pralki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do v waginy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jakich wy znacie inżynierów bo ja przez pierwsze dwa lata na politechnice miałem tyle humanistycznych przedmiotów, że czasem myślałem że jestem na polonistyce i jeszcze do tego przedmioty techniczne. Myślicie że filozofie marksistowską to na religii sie uczyłem czy jakieś inne nauki polityczne, a o humanizacji zawody inżyniera , słyszeliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do v waginy
szczesliwie moj maz to inzynier zlota raczka, przystojny , na konstruktywizmie ( i nie tylko) się zna, kocha lazic po muzeach, turystyka z nim to przyjemnosc, na koncertach tez bywamy. W dodatku mówi i pisze poprawnie po polsku, czego nie mozna powiedzic o niektórych polonistach.Jego koledzy sa podobni - po prostu w towarzystwie takich wlasnie inzynierów sie obracam ( sama inzynierem jestem i na politechnice miałam z kogo wybierac - no wiec wybrałam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaajkaa24
a mój facet to informatyk z wykształcenia, myslenie logiczne na 100%, umysl fantastycznie rozwiniety, twardy charakter i... jest POETĄ fantastycznie mu to wychodzi, forma fantastyczna (nie pisze wierszy typu ciepłe kluchy i nie jakieś asnykowe brednie o miłości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja taka sobie in orange
komiczne założył ten topik na pomarańczowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poeta i łachmyta milczę kiedy syn mnie pyta...... Trzeci Oddech Kaczuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×