Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sally Brown

czy istnieją związki, w których facet nie wywinął nigdy kobiecie numeru?

Polecane posty

jak w temacie. facetom, z którymi byłam/jestem zdarzają się głupie, bezczelne i nieodpowiedzialne akcje, ale są też momenty, w których wykazują/wykazywali się na plus. tylko czy to się rzeczywiście równoważy? te złe chwile zostają w pamięci. usprawiedliwiam to, bo nie wiem, czy zdarza się, żeby facet nigdy nic nie wywinął. znacie takich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znam
siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie istnieją nawet, wzorowe małżeństwo z Nazaretu coś przeskrobało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaaaa
akurat mi facet narazie nic nie wywinal, jestesmy razem 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż nigdy nie zrobił niczego co mnie by nie odpowiadało, lub co sprawiłoby mi przykrość. jesteśmy razem 9 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka kalifrnijska
Mój mi wywinął kilka jak jeszcze nie bylismy razem. W sensie... umawialiśmy się na stopie koleżeńskie a jak tylko zaczynało się robic poważniej to przestawał dzwonić na 2-3 tygodnie. Później znów się odzywał... spotykalismy się na kawę, do kina i znów jak zaczynało robić się poważnie to się wycofywał. I tak chyba z 4-5 razy. W końcu postawiałm mu ultimatum bo zaczeło mnie to wkurwiać. Albo się spotykamy jak normalni ludzie i zobaczymy co z tego wyjdzie albo dajemy sobie spokój bo takim zachowaniem marnuje tylko mój czas. I od memenu jak się zadeklarował do chwili obecnej, czyli w sumie 7 lat nigdy mnie nie zawiódł. Zdałam? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"umawialiśmy się na stopie koleżeńskie a jak tylko zaczynało się robic poważniej to przestawał dzwonić na 2-3 tygodnie. Później znów się odzywał... spotykalismy się na kawę, do kina i znów jak zaczynało robić się poważnie to się wycofywał. I tak chyba z 4-5 razy." ale Cie załatwił :D:D jak Ty sie po tym podniosłaś? :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to, żeby robił tak, jak ja chcę, ale żeby był w porządku, wywiązywał się itp. kilka przykładowych akcji mojego obecnego chłopaka: - umawiamy się, a on przychodzi spóźniony godzinę. nie widział powodu, żeby zadzwonić i uprzedzić, bo przecież "i tak byłam w domu" - po kłótni nie odzywa się całe popołudnie i wieczór (telefon ma wyłączony, więc też nie mogę się z nim skontaktować-ponoć się rozładował). ja następnego dnia wyjeżdżam, ale on rano ma takiego kaca, że nawet nie jest w stanie się ze mną spotkać - w dniu, kiedy wyszłam ze szpitala i czułam się do dupy (po każdym poruszeniu się bardzo mnie bolało) on oświadcza, że jednak pójdzie wieczorem na koncert, na który miał iść - chociaż poprzedniego dnia mówił, że nie pójdzie, więc nawet nie zapewniłam sobie ewentualnej innej opieki. po tym jak się rozryczałam (bo chciał zostawić mnie samą, kiedy bardzo potrzebowałam, żeby ktoś był obok) był na mnie wściekły, że nim "manipuluję", ale, fakt, nie poszedł tylko został ze mną. Jakoś nie przypominam sobie podobnych akcji w moim wykonaniu. Zdarza się, że faceci tak nie robią?? powiedzcie, jakie macie doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kłócimy się w ogóle. nawet ostatnio o tym rozmawialiśmy czy to nie dziwne, że ani razu sie jeszcze nie pokłóciliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne blagam nie pisz bo kazdy topik rozwalasz. uwierz mi ludzie maja Cie dosc. idz do parku nakarm psa skop ogrodek ugotuj obiad sprzatnij mieszkanie porab drzewo skos trawe COKOLWIEK ZROB ALE NIE PISZ NA KAFE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój jak na razie (2 lata razem ) mnie nie zawiódł :) Nie miałam nigdy powodu, by się na Niego obrażać czy coś ... :) Ogólnie swój związek uważam za bardzo udany i szczęsliwy . Ale lepiej nie zapeszać, bo nigdy do końca nic nie wiadomo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka kalifrnijska
Ciężo było. I niestety, polegałam. :D :D :D A tak poważnie to bardzo go lubiłam i nie myślałam o nim jak o potencjalnym partnerze tylko o przyjacielu i dlatego mnie wkurzały te jego "zniknięcia". Bynajmnie nie siedziałam tych 2-3 tygodnie wpatrzona w telefon i spuchnieta od płaczu... :P Tylko nie rozumiełam o co mu chodzi i mnie to denerwowało. A On czuł do mnie miętę ale nie chciał wtedy się w nic angażować bo był bezpośrednio PO długoletim związku. Mnie chodziło o to, by spotykac się na stopie koleżeńskiej i zobaczyć jak to się wszytko potoczy. Potoczyło się tak, ze za miesiąc będziemy świetować 3 rocznicę ślubu i mamy 2-letniego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje Marchewkuniu :D Bedziecie sobie mogły pisac jakie to wam faceci numery wywijaja :D Te gimnazjalne problemy :D Godzine sie spóźnił - boże, to koszmar jakiś...:D:D nie odzywał sie wieczorem po sprzeczce :D:D Zostaw go :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana co ty masz za faceta.Co on telefonu nie ma palca mu urwalo skorzystac nie moze??? A zrob tak samo. Skoro nie wie ze sie martwiesz albo mowi ze przesadzasz to niech tez poczuje jak to jest. ja tez mialam rozne przejscia ale teraz naprawde jest ok i jestem szczesliwa i kochana i kocham do tego stopnia ze slub z tym panem wzielam ;) Akcje...ok podam jedna dzwoni czesc moja sliczna bla bla bla bede u Ciebie za 20min. oki :) czekam czekam nastawilam wode na herbatke zaczelam przygotowywaczapiekanke 20min minelo jego nie ma. nic to mysle sobie damy mu akademicki kwadrans.Ani widu ani slychu zaczyna mna lekko telepac ale twardo nie dzwonie mija kolejne pol godziny od okna do ojna chodze wychleptalam herbatke 2 fajki wypalilam komorka milczy. Lapa za telefon i stukam numer kilka sygnalow a potem dran mnie odrzuca grrr dzwonie raz jeszcze a tu abonent czasowo niedostepny. oz cholera mysle sobie wylaczylam koma zamknelam chalupe sama zjadlam zapiekanke wypilam kieliszek wina i po raz kolejny obehrzalam genialny film jakim jest Wielki Blekit. nastepnego dnia przez caly dzien nie wlaczylam komorki o 18 stal z wiechciem kwiatow i mowil ze sie bal bla bla ze dzwonil piekszy mnie to ale wlaczam fona. ponad 40 polaczen nieodebranych. hehe. mial nauczke i numeru mi tajkiego wiecej nie wycial. nie trzeba sobie na to pozwalac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to o moim bylym :D na szczescie bylym bo pogonilam juz dawno temu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli Marchewunia ma fajną cieplutką pussy, zamiast faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne debilu pojebany bo inaczej cie juz nazwac nie mozna :D Otoz wyobraz sobie ze od dawna nie jestem w gimnazjum. nie pasuje ci topik prymitywie nie wchodz nie czytaj proste jak bufowa cepa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne, akurat wściekłość o spóźnienie się godzinę mogę zrozumieć, sama jestem punktualna, szanuję swój czas i cudzy, więc wymagam też punktualności od innych. Z tym, że ja bym nie czekała, tylko po 15 minutach wyszłabym z domu i tyle. Też bez telefonu czy smsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Otoz wyobraz sobie ze od dawna nie jestem w gimnazjum" wierze, ale powiem Ci w tajemnicy - nie przyznawaj sie do tego zbyt często, bo jako gimnazjalistka wypadasz jeszcze jako tako :) Twk wiec uznajmy, ze jestes z gimnazjum - to bedzie taka nasza tajemnica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyyrenko - nie o to chodzi... przeczytaj temat, a potem ciężar gatunkowy tych numerów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że chce iść na koncert w dniu, kiedy kobieta wychodzi ze szpitala i logiczne jest, że bedzie potrzebowała opieki? To chyba tez ciężar gatunkowy ma spory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego to cos o niku komiczne ktore uwaza ze jest facetem rozwala kazdy topik????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne - nie chce mi się z tobą gadać Karotunia - nie chcę robić tak samo, bo to może tylko umocnić zwyczaj bycia nie w porządku wobec siebie. ale on ostatnio mi powiedział, że nie lubi, kiedy dzwoni do mnie wieczorem (umawiamy się, że pogadamy, ale nie mówimy o której, więc zdarza się że zadzwoni zanim wrócę do domu), a mnie nie ma w domu, że martwi się wtedy o mnie. tylko jak mu powiedziałam, że ja też się o niego martwię to nie dociera. \"jemu się nic nie stanie\" :-/ piszcie, proszę, co byłyście w stanie wybaczyć, albo czy nie było czego wybaczać. wpisy o facetach, którzy nie zawodzą dają mi do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonko. Powiem Ci tak. Mojego meza znam od ponad 4 lat. Malzenstwem jestesmy od lutego tego roku. Gdy cos mi obiecal zawsze dotrzymal slowa. Gdy mial sie spoznic zawsze mi dawal znac.Gdy mielismy razem gdzies isc podobnie. przez prawie 5 lat nigdy mnie nie zawiodl nie oklamal a jesli mial sie spoznic zawsze mnie o tym uprzedzal. I naprawde nie jest tak ze go idealizuje bo wiem po prostu ze tak bylo.Nie mialam powodu do narzekan. gdy bylam chora opiekoal sie mna wozil do lekarza latal po leki gotowal sprzatal dbal o dom i jednoczesnie pracowal. Gdy mial umowiony wypad z kumplami a ja kiepsko sie poczylam bez mrugniecia okiem chcial odwolac. nie chcialam zeby rezygnowal przeze mnie z meskiego wieczoru bez mala na sile go wypychalam. stanelo na tym ze koledzy przysli siedzieli na dole a ja na gorze z ksiazka zagladal czy czegos mi nie potrzeba. Wnioski wyciagnij sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to, że chce iść na koncert w dniu, kiedy kobieta wychodzi ze szpitala i logiczne jest, że bedzie potrzebowała opieki? To chyba tez ciężar gatunkowy ma spory" innych tu nie widziałaś? Marchewuniu - nie denerwuj się tak skarbie - zbrzydniesz i juz nikt kwiatów Ci nie przyniesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×