czy istnieją związki, w których facet nie wywinął nigdy kobiecie numeru?

Czytam, czytam i aż chce się żyć! Oto wciąż jeszcze inni ludzie są w stanie zaskoczyć mnie swoją głupotą czy jak to nazwać... To znaczy że nie zgorzkniałam do końca. I jak tu nie kochać takiej Sally?

komiczne nie odzywaj sie do mnie na tym topiku ani na zadnym inym ciebie nie ma nie istniejesz. I choc nie lubie byc wulgarna jestes dla mnie pierdolonym zerem pieprzsonym zaklamanym hipokryta i jednym slowem zlamanym chujem. I to bylo by wszystko z mojej strony na temat goscia o niku komiczne. a sorki jeszcze jedno nik sluszny twoja glupota jest komiczna

Karotunia - dzięki za wpisy i podzielenie się doświadczeniem :-) komicznym się nie przejmuj, szkoda nerwów na kogoś takiego. trrrrrrr - łatwo Ci moje myśli nazywać głupotą, ale z jakiegoś powodu nie "chwalisz" się swoją mądrością i doświadczeniem. czekam bardzo na wpisy od osób, które mają coś do powiedzenia w temacie.

sally Brown bardzo prosze ;) nie za ma co :D Szczescia zycze ;) a komiczne to zero a zerem sie przejmowac nie zamierzam :) ale dziekuje ;)

Mercheweczko skarbie, ale z Ciebie ostra babka Żyleta - bardzo lubię takie kobiety i Ty wiesz o tym - ale nie kokietuj mnie az tak :) bo mąż nastepnym razem wybierze kolegów :)

wyzwiska kobiety to woda na młyn :D

Karotunie, czy Ty przypadkiem nie jesteś Izóchna??O_O

"trrrrrrr - łatwo Ci moje myśli nazywać głupotą, ale z jakiegoś powodu nie "chwalisz" się swoją mądrością i doświadczeniem." Pewnie że łatwo. Sama się podkładasz, Sally. :) (Nie twierdzę że jestem mądra czy doświadczona. To nie ten temat. Ja tylko czytam o kimś co ta osoba sama chce wyrazić, i wyciągam wnioski. :D)

na pewno nie mam tu inny staly czarny nik ale zalozylam ten bo zmienialam stopke i taki jaki mam na nk :) Komiczne nawet gdybys byl ostatnim z facetem na ziemi nawet bym na Ciebie nie spojrzala :P

Karotunia ale skad mozesz wiedziec co twoj facet robi za twoimi plecami :O napewno ci wywinal jakis numer i to nie jeden! faceci poprostu tacy sa, trzeba sie z tym poprostu pogodzic i traktowac ich tak samo :O

cos mnie bierze jak czytam "moj maz nigdy mnie nie zranil i nie zrobil niczego zlego bla bla blaaa" nie macie nawet pojecia co robia wasi mezowie:)

Moje Ty źródełko beta karotenu :) nie spojrzałabyś :) lubisz niespodzianki, sex z zawiązanymi oczami :) naprawde potrafisz sie ładnie zareklamować... ale miedzy nami stoi Twoj mąż... wiem, ze Ci sie znudził, ale ja mam zasady :)

Po nieważniej kłótni ( nawet nie pamiętam o co wtedy się pokłócilismy) mąż nie poszedł ze mną na chrzciny mojej siostrzenicy, a byłam tam matką chrzestną. Było mi przykro :( Ale jednak podsumowując moje małżeństwo mogę powiedzieć, że nawet po tylu latach kochamy się jak wariaci :D

a mężowie nie mają pojęcia co my robimy ;) Każdy ma prawo na chwileczkę zapomnienia ;) oby miałe pewne granice ma sie rozumieć :D

o bozee, jasne. jaki niby numer moze wywinac zona dla ktorej maz jest pierwszym i jedynym facetem? jaki moze wywinac numer???

Istnieją takie zwiazki :), ale...wtedy kobieta wywija taki numer facetowi:P:P:P

bo mezczyzni granic nie majaa :O kiedy to zrozumiecie?

"jaki niby numer moze wywinac zona dla ktorej maz jest pierwszym i jedynym facetem? jaki moze wywinac numer???" zastanowic sie... a jak to jest z innym..? i sie przekonac :D

Schab>> ja wiem ze trudno Ci w to uwierzyc ale taka prawda. A co do tego czy jest w porzadku wiem ze byl na pewno a czy bedzie czas pokaze wierze ze bedzie :).....

Mój facet jeszcze zadnego wala mi nigdy nie wywinął , a jesesmy juz razem 4 latka

jestem w związku ponad 30 lat --> a to był jedyny jego "numer"? bo zastanawiam się, czy tak może być, że facet raz na 30 lat nawali, ale poza tym jest ok. znam inne przypadki: moja przyjaciółka jak przygotowywała się do ślubu, to facet zawodził na każdym kroku - nie wpłacił na czas pieniędzy na ślub, nie odebrał czegośtam, chociaż się umawiali, że odbierze itp. itd. ale ona twierdziła, że go kocha i sama wszystko załatwiła i ślub się odbył. nie raz wcześniej i nie raz później ją zawiódł. wolałabym uniknąć takiego życia.

komiczne mi chodzi o to ze taka baba ktora miala tylko jednego faceta ktory jest jej mezem nigdy nie spojrzala na innego, to napewno nie sprobuje juz z innym :O to jest przykre

"mi chodzi o to ze taka baba ktora miala tylko jednego faceta ktory jest jej mezem nigdy nie spojrzala na innego, to napewno nie sprobuje juz z innym" na pewno nie spróbuje :D:D:D po co probowac... po prostu to zrobi :P

Ale juz je masz. Na własne życzenie. Czy naprawde uważasz, że jest w porządku, że Ty wychodzisz ze szpitala po operacji (a do tego takiej jak napisalas na tamtym topiku) a on chce iść na konmcert i zostawic Cię sama wtedy kiedy najbardziej go potrzebujesz? JEGO a nie kogoś innego. Dopiero łzami wymusiłas na nim zostanie. Z łaski. Jego zachowanie w sklepi tez jest szczytem taktu. A co gorsze on tak mysli. Dalej mamsz zamiar w to brnąć?

mąz nie był moim pierwszym, ja tez nie byłam jego pierwszą. Trzeba najpierw poszukać, wybrać tego jedynego spośród wielu :D Jasne, że zdarzały się tez inne wpadki, jak np. pójście po pracy z kolegami na piwo. Ja też nie zawsze byłam i jestem idealna. Podstawą udanego związku jest sztuka wybaczania :D

"Jasne, że zdarzały się tez inne wpadki, jak np. pójście po pracy z kolegami na piwo." ja wymiękam :D

A nie pozwalasz mu na pójście z kolegami na piwo??O_O

pozwalam, ale można przeciez zadzwonić i uprzedzić, ze będzie później :)

jakos zaden mi na mysl nie przychodzi kazdy ma cos za uszami a jesli znajdzie sie kobieta ktora powie ze jej facet jest swiety i nigdy nie wywanal jej jakiegos numeru to albo poprostu ta kobiete nie wie o niczym albo jest smieszna.

nie no swiety nie jest.. :D ale hmmmm moj to po prostu przedobry czlowiek :) i to wszystko. jak pisalam wczesniej czas pokaze jak bedzie.... ;)