Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ullanka

Dziwią się za chce na 2008

Polecane posty

Obecnie szukamy miejsca na wesele i oto coś dziwnego nas zaskoczyło – jak pytają o termin , to mówimy że oczywiście ten rok , może być np. wrzesień październik; najczęściej następuje konsternacja, mysla ze jakies wpadasy czy co ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imienniczko droga 🌻 W większości myślę, że tak niestety myślą :/ Dla mnie nie ma nic dziwnego w tym, że chcecie jeszcze w tym roku (nie macie problemu ze znalezieniem sali?)...Ja też bym chciała w tym ale uznaliśmy, że warto poczekać na "naszą" datę :) Nie przejmuj się tym i dalej załatwiaj :) Poprostu większość ludzi mówiących o braku stereotypów nadal ma świato pogląd taki jak nasze babcie => "Chce szybko ślub znaczy, że "zaciążyła"" Niestety nic na to nie poradzimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o terminy w kilku miejsca jeszcze są. Jakie znaczenie poza tym ma miesiąc czy konkretna data. A poza tym marze zeby jak najszybciej zajsc w ciąze. W koncu po sie za maz wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaronika
nie o to chodzi, ze wpadliscie tylko to, ze teraz jest wyż demograficzny, o wiele więcej jest małżeństw i ludzie z tego powodu rezerwuja sobie miejsca o rok wczesniej, zwłaszcza w duzych miastach, jak sama miałam zarezerwowany kościół rok wczesniej i nie byłam sama na ten miesiąc. Moze dla Ciebie konkrenty miesiac nie ma znaczenia ale dla wielu osób tak, bo zalezy jak można wziąc urlop na podróż poślubną (a nie chciałabym jechac pół roku poźniej), pogoda itd. Poza ty ja nie wychodze za mąż by zajśc w ciąże, bo o ile się orientuje to ślub nie jest do tego szczególnie konieczny:-)))) Ludzie są zapobiegliwi i planuja tak ważne wydarzenie w swoim życiu jak ślub, więc Ty się nie dziw, ze przychodzisz rezerwowa salę z dnia na dzień i to wzbudza konsternację. Wiele szczęscia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ullanko dla nas data ma znaczenie ale oboje jesteśmy romantykami :) Co do ciąży to fakt lepiej zajść po ślubie ale też brać ślub tylko po to by zajść w ciążę? O salę pytam bo w okolicach mojego miasta nie ma już nigdzie wolnych terminów ani na ten ani na następny rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaronika
w mojej pewnie by się jakieś znalazły bo to duże miasto, ale na pewno wszystkie sprawdzone i najpopularniejsze sale na ślub to juz dawno zajete nawet na 2009 rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaronika
każdy woli, tylko ślubu nie planuje sie dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaronika
a raczej chyba by spedzic życie z ukochana osobą, załozyc z nia rodzinę i miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaronika
dzieci chyba są dopełnieniem małzęństwa anie jego powodem, no chyba ze własnie ktos wpadł i musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na szczęscie w Wawie i okolicach jest od groma miejsc na wesela a jak na cos jest popyt to wiadomo ze i konkurencja, wiec jest w czym wybierac. A wg. filozofii ze najlepiej rezerwoac juz na 2010 i wzwyz bo wczesniej nie ma juz miejsc to polecam dziewczyna zeby najpierw rezerwoawały miejsca a potem sie zakochiwały i zareczały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makaronika no ja mówię o tych sprawdzonych, ładnych itp... U mnie też by się coś znalazło ale bardziej w stylu "wiejskiej remizy" :) ullanka dziwią sięteżbo większość par bierze termin "na przyszły rok" żeby mieć czas na spokojne dopracowanie każdego szczegółu... A co do ciąży zgadzam się w 100% z makaroniką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz w stolicy to jest raczej kwestia zasobnosci portfela, jak masz kasę to i pałac z bajki się szybko znajdzie a raczej te najtansze miejsca maja najdłuzsze terminy. A o dziecku napisała dlatego, ze obecnie tylko bobasa nam do szczecia brakuje i tyle. Wiec na co czekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaronika
nie przesadzaj ullanka ztym 2010 rokiem my sami robimy całe wesele i nie bierzemy kasy od rodziców, więc troche musiało potrwać zanim uzbieramy sumkę. Rok wczesniej to chyba nie taka przepaść czasowa?:-) A poza tym oboje zawsze wszystko planujemy (przynajmniej to co sie da) i jak dotąd dobrze na tym wychodzimy, bo bez stresu mamy juz wszystko przygotowane. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za pozdrowienia A z kasa masz racje. Wiem ze niektórzy musza brac kredyt na te okazję , a w takiej sytuacji wiadomo, ze nie da się załatwic nic z dnia na dzien. A ja w zyciu juz sie sporo naplanowałam (i rózny był tego efekt). Dopiero mój narzeczony nauczył mnie zeby byc w zyciu spontanicznym, bo ryzyko sie czasem opłaca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makaronika a z ciekawości zapytam kiedy macie "termin"? :D My też sami zbieramy chociaż znając rodziców cośnam jeszcze wcisną ale wolimy żeby było wszystko dopracowane i dopieszczone :D ullanka ja jakoś pół roku temu zaklepałam w dość popularnym lokalu salę i były jeszcze wolne miejsca na styczeń, kwiecień i maj 2009, ale fakt faktem, że jak się ma kasę to można teraz wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goodmorning
dziecinne podejcie. moja kolezanka nie chce w najblizszy czasie slubu, za to chce miec dziecko. niestety, ma problemy z ''wpadka''. nawet ''wpasc'' nie moze. a jesli ty wyjdziesz za maz, i w najblizszym czasie nie daj Boze nie bedziesz mogla zajsc w ciaze? glupie myslenie. moze najpierw znajdz glowny powod dlaczego bierze sie slub. bo moze to nie ten?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No rzczywiscie główny powód jest dziecinny - miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaronika
goodfriend_vel_Ula ==> ślub mamy 21.06 kaske zbieraliśmy rok, od 2007, w czerwcu 2007 zarezerwowaliśmy sobie sale, kościół itd. Rodzice tez nam cos dadzą, ale cały ciężar spada na nas i fajnie, bo za wszystko odpowiadamy, sami wszystko zorganizowaliśmy, mamy zatem wszystko co my chcielismy a nie rodzice, ciotki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz jest prosta
Niektórzy nie planuja wesela wiele lat naprzód, bo nie mają tak wiele do oraganizacji. Dla nich rozmyślanie miesiącami jakie zaproszenia, jakie naklejki na wódke czy pokrowce na krzesła jest bezsensoną stratą czasu. W końcu to rzeczy kompletnie bez znaczenia, na które nikt z zaproszonych i tak nie zwraca uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rok wczesniej nie znaczy wiele lat wczesniej, zarezerowanie sali i kościoła nie oznacza, ze całe 365 dni dzien po dniu planuję co tez tu wymysleć, nie mam naklejek na wódkę, ale mam ten komfort, ze nie musze robic kursu przedmałżeńskiego na dwa tygodnie przezd ślubem bojac sie czy zdążę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta o co ta cała afera, jedni planują, druzy nie, tak jak każdemu wygodniej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szukałam sali rok wcześniej i niestety nie znałazłam i musielismy przełożyć date o tydzień. W restauracjach mi sie pytano : czy mówimy o tym roku czy o następnym. Byłam trochę w szoku bo myślałam że mam tyle czasu na znalezienie sali. Na początku ustaliliśmy datę u ksiedza i on mi juz powiedział ze najpierw powinnismy znależć salę.Wiedział o tym gdzyż większość par ma potem problem ze znalezieniem sali i przychodzi zmienić datę slubu. Ale nie uwierzyłam mu, a okazało się że ksiądz miał rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z 2007
ullanaka, ja tez jestem z Warszawy i sorry ale nie wmówisz mi że masz ogromny wybór jeżeli chodzi o lokal na wesele .... Mówimy oczywiście o eleganckich , ładnych miejscach a nie o przytupajkach gdzie każdy talerz jest inny, są obdrapane ściany i drewniane krzeszła rodem ze szkoły podstawowej ... W Warszawie żeby mieć fajny lokal trzeba go zarezerwować minimum rok wczesniej , a niekiedy nawet 1,5 / 2 lata ... I nawet jeżeli masz kasę to ciezko jest znaleźc coś idelnego - bo nie powiesz mi że restauracja uważana za eleganckie miejsce na obiad czy kolację , mieszczaca sie w centrum warszawy, gdzie nie ma miejsc parkingowych ani "zielonego" zaplecza a w srodku przy 80 osobach jest ścisk , jest atrakcyjna tylko dlatego że jest droga i znana ? Teraz każdy szuka fajnego miejca na obrzerzach miasta , gdzie zieleń jest ładnie agospodarowana , można wyjśc i nie kręcą sie jacyś obcy ludzie. A takie miejca są obładowanena 2 lata do przodu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
wyż demograficzny się żeni;) stąd też wzrosła liczba narodzin dzieci, to chwilowe... Dejzi cywilnego też w miesiąc nie załatwisz;p i chodiz mi o sma urząd. Ja zajełam salę rok wcześniej, zaklepałam, i zapomniałam na pół roku wogóle o slubie, w między czasie miałam wazniejsze rzeczy na głowie w pracy i nawet nie było kiedy myślec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam coś śmiesznego. Rozmawiałm z facetem, który wypozycza samochód na slub w Warszawie i powiedział że ma juz rezerwacje do 2010 r:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×