Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanaaa

czy ktos wyleczyl sie z nerwicy lekowej?

Polecane posty

Gość zalamanaaa

prosze o jakas kolwiek porade,bo mam juz dosyc zycia w ciaglym leku...boje sie spac,boje sie rano wstac,nie wiem jak mam sobie z tym poradzic,czy jest ktos z takim problemem jak ja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest nas duzo tutaj
witamy w klubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa
witaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa
tez meczysz sie z tym problemem? jak mozesz to napisz jak sobie radzisz,bo ja juz nie mam sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest nas duzo tutaj
nie radze sobie wlasnie, mam uscisk w sercu, gardle, zolądku, nie chce mi sie wstawac rano z lozka, najchetniej bym nie wychodzila z domu, wszytkich dookoła krzywdze moim marudzeniem. poracha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest nas duzo tutaj
a najbardziej boje sie zostac sama.... trzymam sie faceta jak rzep.... ale jak on straci cierpliwosc to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wyleczylam
ale głownie tym ze zmienilam calkowicie podejscie do wszystkiego, wmawialm sobie: olac wszytsko! ale to nie zmienialo sytuacji.. budzilam sie z tym przerazajacym lekiem, nie wiedziec z jakiego powodu. Myslalam i myslalam, wymyslilam ze jednak pojde na te zajecia choc kompletnie nie przygotowana (moja nerwica wynikala wlasnie z przesadnego przejmowania sie nauka) i na zajeciach siedzialm czasami jak otepiala ale to bylo lepsze niz dom, bo przynajmniej staralam sie skupic chociaz troche. zazywalam leki antylękowe, ale potem odstawilam bo poczulam ze mi po prostu przeszlo! a juz myslalm ze ten horror nigdy sie nie skonczy. jestem osoba religijna, wiara ma dla mnie bardzo duze znaczenie, stad modlilam sie do Boga o pomoc, czasami tracilam nadzieje bo nic sie nie zmienialo ale to przciez nie polega na tym, wiec modlilam sie bardzo czesto, w kazdej chwili gdy bylo na prawde zle, mowiac Bogu o swoich problemach. wiem ze dla niektorych to moze wydawac sie dziwne, ale przeciez Bóg oferuje nam pomoc równiez w takich chwilach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa
a ja czasami czuje sie jak wariatka,mam wrazenie,ze trace swiadomosc,kreci mi sie w glowie,mam wrzazenie,ze nie czuje nog,rak i wogole jakbym powoli umierala...tez trzymam sie mojego faceta,i boje sie,ze ktoregos dnia On poprostu nie wytrzyma...i mnie zostawi,a tego bym chyba nie przezyla,od jakiego czasu meczysz sie z lekami?ja od ponad 2,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwica lękowa to krok od depresji wiec im szybciej to zwalczysz przezwyciężysz tym lepiej powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa
ale jak zwalczyc leki bez lekarst? co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest nas duzo tutaj
ja sie mecze kilka dobrych lat... mialam nieprzyjemne przezycia i to chyba wywolalo u mnie strach, paniczny lek przed wszystkim! ja walcze w ten sposob, ze staram sie oddalac chore mysli, rowniez modlic... jednak teraz to cholerstwo sie nasililo! biore leki na uspokojenie, wyciszajace, ale to tłumi na chwile moje bolączki. ludzie odbierają mnie jako pogodna osobe, pełną zycia, jednak w srodku jestem kłębkiem nerwów, i nie sypiam po nocach i coraz czesciej placze o byle gówno! totalne zmeczenie materiału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej będzie jak udasz sie do psychoterapeuty on ci cos doradzi musisz opowiedzieć swój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 krok to psychiatra i psychoterapia. U mnie nerwicę lękową spowodowało kilka lat wzmożonego stresu. Przemogłam się, poszłam do psychiatry. Dostałam leki. Od 3 lat biorę Seroxat, czuję się po nim super, nie tyję, nie mam huśtawek nastrojów. Ale gdy kiedyś przez kilka dni nie wzięłam leku, objawy wróciły. Moja lekarka powiedziała, że tę chorobę leczy się latami i dopiero po latach brania tabletek mozna powoli odstawiac, w przeciwnym razie będą nawroty. Teraz są zresztą takie leki, że na wątrobę nie szkodzą, zwlaszcza ze stosowana w tym schorzeniu paroxetyna utrzymuje się w organizmie 1-2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa
wszystko ladnie,pieknie,wiem,ze trzeba isc do psychiatry,psychologa na psychoterapie.... tylko,ze na razie mioeszkam za granica i mam z tym maly problem,bede w Polsce we wrzesniu,wiec na pewno sie zglosze,ale do wrzesnia trzeba zyc,tylko jak?????czy slyszal ktos z was o pomocy psychologa,psychiatry przez internet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa
odezwe sie wieczorkiem,jak wroce do domku,bo jeszcze jestem w pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ja to mam tez
ja praktycznie przed kazdym wyjsciem z domu biore tabletki na uspokojenie bo inaczej...boje sie wyjsc z domu.Czy ja tez to mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa
chyba tak.... ja tez mam paniczny strach przed wyjsciem z domu,ciagle mysle,ze jak cos mi sie stanie na ulicy to nnikt mi nie pomoze...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ja to mam tez
a ja...po prostu sie boje. Nie wiem dlaczego...kurcze ale od tabletek na uspokojenie to sie uzaleznilam i musze to przyznac sama przed soba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa
a co lykasz na uspokojenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ja to mam tez
teraz obecnie to mam tabletki do ssania validol bo sa tanie-4 zl, jedno opakowanie mi starcza na tydzien... ciesze sie ze moge juz spac bez prochow bo byl okres ze nie potrafilam usnac bez tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ja to mam tez
najgorsze jest to ze niedlugo mam zamiar zamieszkac z moim chlopakiem ale nie wyobrazam sobie co bedzie gdy on sie dowie ze ja przed kazdym wyjsciem z domu musze sobie zarzucic tabletke,pomysli ze jestem wariatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×